NAWET JEŚLI ROZETNIESZ MI USTA
Kiedy groteska miesza się z urokiem, to wiem, że jest to tytuł dla mnie. „Nawet jeśli rozetniesz mi usta” to fantastyczna seria mangową o miejskich legendach, z których rodzą się straszydła i o tajemniczym rodzie Sato, który współpracuje z nimi od wielu pokoleń.
Zarys fabuły
Miroku (Kuchisake-onna) coraz bardziej oswaja się z myślą o ślubie z Koichim, aż do tego stopnia, że staje się o niego zazdrosna. Kiedy jednak między nimi układa się coraz lepiej wracają dawne wspomnienia i tak o to poznajemy historię opiekuna Koichi’ego (który, jak się okazuje też jest straszydłem) i jego ukochanej żony. Rodzice chłopaka okazują się zupełnie inni, niż można by to było sobie wyobrazić na podstawie wcześniejszych tomów i bardzo cieszą się na myśl, że Miroku może zostać ich córką. Czy jednak faktycznie życie bohaterów będzie wędrowało po ścieżce usłanej płatkami wiśni, czy może czekają na nich kolejne wyboje?
Moja opinia i przemyślenia
Bardzo polubiłam tytuł „Nawet jeśli rozetniesz mi usta”. Momentami bywa zaskakujący, czasami zwariowany, ale jego ogólna linia fabularna płynie raczej spokojnym nurtem. Historia potrafi zaciekawić i wprawić w dobry nastrój. Kreska mangi jest odrobinę minimalistyczna, ale dobrze oddaje mieszającą się z urokiem groteskę straszydeł. Każdy kolejny tom czytam z niekłamaną przyjemnością.
W mandze fajnie została przestawiona wizja miejskich legend. Miroku, pomimo swojego przerażającego wyglądu, jest postacią pełną ciepła i wrażliwości. Jednak nie tylko ona. Wszystkie straszydła są z natury dobre, wygląda na to, że lepsze, niż wielu ludzi, szczególnie tych, którzy próbują wykorzystywać straszydła do swoich celów. Postacie są też bardzo różnorodne, Na przykład mamy w mandze potomka mitologicznej Meduzy, z którego końcówek włosów wyrastają węże i który potrafi zmieniać spojrzeniem w kamień — nie tylko ludzi, ale również i inne straszydła. Jest brat Miroku, który jest żywym trupem. Pojawia się też dzwoniąca do ludzi Maria i chłopiec, który potrafi czytać w myślach. Miejskich legend jest cała masa i wciąż powstają nowe. Ogranicza je przecież tylko ludzka wyobraźnia.
Podsumowanie
Mangę „Nawet jeśli rozetniesz mi usta” polecam wszystkim wielbicielom lekkiej, pełnej dobrego humoru fantastyki i delikatnie zarysowanych romansów. Moim zdaniem jest świetna i z niecierpliwością czekam na kolejne jej tomy!
Egzemplarze recenzenckie otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Kasia Ula Franiszyn Luciano
Tytuł jest dość kontrowersyjny wręcz zachęcający. Pięknie Są wydane te książki. Miejskie legendy zawsze są interesujące! W ogóle wychodzę z założenia że w każdej legendzie jest odrobina prawdy, musi tak być. Czuję się zaciekawiona tymi tytułami.
Bookendorfina Izabela Pycio
Wydaje się, że przygoda czytelnicza może przynieść wiele radości, wyważona w emocjach, ciekawy wątek przewodni, wciągające tło.
Anna
Straszydła i miejskie legendy mogą przyciągnąć fanów takich klimatów.
Wiejska Biblioteczka
Manga to klimaty mojej córki, więc to doskonała propozycja dla niej.
Ania
Świetna recenzja! Uwielbiam historie, w których miejskie legendy nabierają życia, a groteska miesza się z urokiem. Pomysł, że straszydła są bardziej ludzkie niż ludzie, brzmi mega intrygująco! No i ten potomek Meduzy – muszę to przeczytać! Dzięki za polecajkę!
Ania
Bardzo lubię miejskie legendy, zainteresowałaś mnie. Ale tytuł trochę odstręcza 😉
Małgorzata Kijowska
Manga to nie moje klimaty, aczkowiek historia wydaje się ciekawa. Bardzo podobają mi się rysunki 🙂
Drusilla
Bardzo przyjemna historia 💕
Anna
Miłego czytania. Moje doświadczenia z mangami raczej nie są tak dogłębne i najbardziej interesuje mnie kreska.