„Magiczne Istoty” Simona Hollanda to przepięknie wydany album z ilustracjami ośmiu różnych artystów. Dzięki niemu możemy przenieść się do zupełnie innego, pełnego magii świata.
Książka to iście baśniowy album, o którym właściwie trudno byłoby powiedzieć, że zawiera kolorowe ilustracje. Bliższe prawdzie byłoby stwierdzenie, że ilustracje stanowią w nim tło dla treści. Dodatkowo, mimo że stworzone są przez różnych ilustratorów, to wszystkie są naprawdę świetne i w niezwykły sposób do siebie pasują.
W „Magicznych Istotach” zawarte są informacje na temat przeróżnych, fantastycznych stworzeń. Nie są to jednak pisane po łebkach banały. Przykładowo każdy byłby w stanie powiedzieć czym jest smok, ale czy znacie historię Siewcy Deszczu? Czy wiecie kim jest Garmr lub Amiit? Ja nie wiedziałam, a świeżo nabytą wiedzę zawdzięczam właśnie temu tytułowi. Wszystkie informacje zostały ujęte w prostych i zwięzłych słowach, ale jednocześnie napisane są w taki sposób, że czyta się je z ciekawością, przy okazji podziwiając świetne ilustracje.
Również wydanie albumu stoi na wysokim poziomie. Aksamitna w dotyku, twarda oprawa, znakomitej jakości papier, dobra edycja i ciekawe rozmieszczenie tekstu. W środku książki, w najważniejszym miejscu, umieszczone zostały smoki, których ilustracja rozkłada się, tworząc większy format. Na samym końcu znaleźć można malutki leksykon „magicznych słów”. Nie mam tylko pojęcia co robi pomiędzy nimi „bąk”, ale może właśnie zamysłem autora było rozbawić czytelnika, który trafi na to owadzie słówko?
Uwielbiam takie książki jak „Magiczne Istoty”. To właśnie dzięki nim jeszcze przyjemniej jest przenosić się do fantastycznych, pełnych magii fikcyjnych światów z różnego rodzaju powieści. Dodatkowo mogą również stanowić świetną inspirację, zwłaszcza dla czytelników młodszego pokolenia, którzy jeszcze nie do końca wyobrażają sobie jak mogłyby wyglądać różnego rodzaju baśniowe czy mityczne stworzenia.
Myślę, że taki pięknie ilustrowany album każdy miłośnik fantastyki z przyjemnością postawiłby na swojej półce i niejednokrotnie do niego powracał. Ja sama jestem ogromnie szczęśliwa, że trafił w moje ręce. „Magiczne Istoty” to piękna, niezwykle bogata pożywka dla wyobraźni i podróż do zupełnie innego, fantastycznego świata. Polecam, gdyż sądzę, że książka nie tylko mnie tak bardzo zachwyci.
Dziękuję!
Natalia Z
nie znam, lecz nie mówię jej nie 😉
Freya
Albumy kupuję rzadko, ale gdyby ktoś ze znajomych miał i chciał mi pożyczyć, to chętnie taki bym przejrzała. Taki Atlas Magicznych Stworzeń to naprawdę dobra rzecz dla miłośników fantastyki.
Amanda T.
Ja z fantastyką jeszcze się aż tak nie polubiłam, żeby te wszystkie stwory znać, ale dla miłośników tego gatunku to na pewno prawdziwa gratka! 😉