Luminki – Świecący Przyjaciele
Większość młodszych dzieci nie ma najmniejszej ochoty na samodzielne spanie. Boi się ciemności, chce się przytulić do mamy lub taty, ma wiele innych, małych i wielkich problemów. Niestety mama i tata chodzą do pracy i nie mogą sobie pozwolić na kolejną nieprzespaną noc. I tu pojawia się marka Epee z propozycją nowych, świecących zabawek, skrywających się pod wdzięczną nazwą Luminki.
Opis producenta
Luminki – Świecący Przyjaciele to przyjaciele do zabawy za dnia i strażnicy snów w nocy. W asortymencie aż 6 przesłodkich zwierzaczków, które emitują delikatne światło i wydają słodkie dźwięki! Luminka uruchamia sam dźwięk cmoknięcia.
Jak działa Luminek?
Zwierzaczek zasilany jest dołączonymi w zestawie bateriami. Wystarczy połaskotać go po brzuszku, żeby jego głowa zaczęła się świecić, a on sam zaczął się śmiać lub wydawać ciche dźwięki spania. Przez wzgląd na jego gładką powierzchnie, łatwo utrzymać go w czystości.
Luminki i dzieci
Przyznam, że moim dzieciakom, Liliance lat pięć i Aleksowi lat dwa i pół, nowe zabawki bardzo przypadły do gustu. Również teraz, gdy już minęła pierwsza radość z nowości, często po nie sięgają. Co prawda w naszym domu nie spełniają swojego podstawowego zadania, czyli służenia w razie potrzeby za lampkę nocną, ale z pewnością są wesołymi towarzyszami przeróżnych dziecięcych zabaw. Luminki dobrze sprawdzą się szczególnie w okresie jesienno-zimowym, gdy na dworze bardzo szybko robi się ciemno i miło jest mieć w zasięgu ręki takie swoje małe światełko.
Pomysł na prezent
Sądzę, że Luminki do doskonały pomysł na prezent mikołajkowy dla dziecka w wieku przedszkolnym. Nie zawierają w sobie cukru (zapewniam) i mają tą idealną cenę drobiazgu. Można też nabyć nieco większy zestaw z domkiem, który służy również jako latarenka. Wówczas zabawka stanie się doskonałym prezentem pod Choinkę. Luminki należą do grona prezentów nieszkodliwych, czyli takich, które możemy bez strachu podarować dziecku rodziny lub przyjaciół. Nikt nas z ich powodu nie wykluczy z grona znajomych.
Na zakończenie
Myślę, że projektanci i twórcy Luminków się popisali. Zabawki są przyjazne i przemyślane. Sprawiają dzieciom wiele radości, a przy tym mają niewygórowaną cenę. Bardzo się cieszę, że dwoje świecących przyjaciół na stałe zagościło w moim domu i mogą towarzyszyć w zabawach moich dzieci. Luminki są przeurocze!
Justyna
Bardzo urocze stworzonka, sama niedawno je zamówiłam dla dzieci. Mnie również bardzo się podobają.
Aleksandra Załęska
Widziałam ich reklamę w TV i zastanawiałam się czy nie kupić Luminków dla chrześnicy, dzięki Twojej recenzji wiem, że to dobry pomysł 🙂
Agaman
Slodkie i urocze ,ale jakos mnie takie zabaweczki nie satysfakcjonuja 🙂
blogierka
Jakie słodziaki 😀
Ula z prostoofinansach
Ale sa słodkie. Wcale się nie dziwie ze się podobają dzieciakom
Dzięki za podpowiedz co do prezentu, Mikołaj juz niedługo;-)
Zawsze w książkach
O, nie miałam pojęcia, że to takie fajne, zapisuję na listę prezentową 🙂
aagnieszkaa1
I moje dzieciaki mają dwa Luminki- pieska i tygryska. Największa frajda jest taka, że świecą i jeszcze te ich słodkie dźwięki. U nas hit! 🙂
Vicky
Wiem o czym mówisz 🙂
Marysia K
Podoba mi się sposób włączania tych lampek. Te Luminki są na prawdę przytulaśne. Moim córkom wystarczało światło zostawione na korytarzu ale dzieciom które boją się ciemności taki świecący przyjaciel na pewno pomoże
Vicky
U nas to chyba kwestia zmęczenia, na wakacjach, kiedy ciągle chodziliśmy, dzieciaki spały jak susełki i trzeba je było budzić na śniadanie. W domu niestety różnie z tym bywa.
Natalia Róża Świat Tomskiego
Świetne! Moje dzieci byłyby zachwycone! Może pomogłoby im to spokojnie zasypiać.
TosiMama
Moje dziecko byłoby tymi stworkami zachwycone. Ona uwielbia takie wynalazki:)
Wędrówki po kuchni
Wyglądają bardzo sympatycznie. Świetnie się sprawdzą, gdy maluchy mają problem z zasypianiem i boją się ciemności
Marlena H.
Ciekawe i plus za to, że nie są pluszowe. Mam podobnie, jak opisują dziewczyny wyżej. Chłopcy dostali w prezencie kilka maskotek grających. Muszę je czyścić delikatnie, bo wiadomo, że nie ubiorę w pralce maskotek na baterie. U nas mamy lampki: globus oraz drewnianego liska i chmurkę. Mają ciepłe, ale nie rażące światło. Super, że dzieci się nimi cieszą i są w użyciu także jako zabawki, a nie tylko lampki. 🙂
Vicky
Powiem Ci, że robią też fajne zabawki, takie, jak Szczeniaczek Uczniaczek. Niby maskotka na baterie, ale po prostu wyjmuje się z niego środek i resztę można spokojnie prać 🙂 Oczywiście jest to niestety rzadkość, a szkoda, bo rozwiązanie bardzo wygodne.
Karolina
Całe szczęście, że to nie pluszaki. Moje dzieci jak były małe dostały wiele pluszaków zasilanych bateriami. Chciałam puścić je dalej w świat, ale jak tu dać nieuprane zabawki. A jak uprać zabawki na baterie? Pluszaki na baterie to totalnie jednorazowe zabawki niestety
Vicky
To fakt, niestety pluszaki na baterie mają tylko jedno życie.
Karolina Kosek
wyglądają totalnie uroczo, akurat szukam jakiś lampek dla dzieciaków, także na pewno się zainteresuje 🙂
Sklerotyczka
Może i się popisali, widać po zdjęciach jak wyglądają zabawki. Ale jak dla mnie, jest to kolejna zabawka śmieć, która i tak wyląduje zaraz w koszu na śmieci.
Vicky
U mnie dzieciaki (zapewne z racji tego, że jest ich trójka) mają bardzo silne poczucie własności i starają się bardzo dbać o zabawki. Zresztą nie tylko, nawet rysunki lądują u nas w teczkach, a nie w śmietniku. Inna sprawa, że dbamy o to, żeby nie były zakopane w zabawkach. Mają ich stosunkowo niewiele w porównaniu do tego, co widuję w domach znajomych.
Bookendorfina Izabela Pycio
A dlaczego zabawki mają być od razu na wieczność? 😉 Dajmy dzieciakom pobawić się tym, co chcą, co sprawia im frajdę. 🙂