„Ktoś mnie pokocha, 12 wakacyjnych opowiadań” to tytuł, który na długo przed premierą stał się moim marzeniem. Świąteczną edycją byłam zachwycona, więc i tym razem nie spodziewałam się niczego innego.
Zbiór opowiadań został wydany w twardej oprawie z materiałową zakładką wewnątrz. Na jego stronach znaleźć można zarówno teksty znanych pisarzy, takich jak Veronica Roth czy Cassandra Clare jak i osób, o których nigdy jeszcze nie słyszałam, mimo że bardzo dużo czytam. Zebrane w całość stanowią cudowną, wakacyjną mieszankę – to idealne historie miłosne do czytania podczas letnich, wolnych od szkoły dni.
Opowiadania w tomie znaleźć można przeróżne. Zarówno z wątkami fantastycznymi jak i takie zupełnie zwyczajne. Niektóre posiadają wartką akcję i porównać by je można było do górskiego strumienia, inne płyną powoli, leniwie, w zgodzie ze swoim własnym nurtem. Wszystkie zostały starannie dobrane i wyselekcjonowane w taki sposób, żeby każdy mógł znaleźć idealne opowiadanie – jakby pisane specjalnie dla niego.
„Ktoś mnie pokocha” to zbiór opowiadań, w którym od początku do końca jestem po uszy zakochana. Poniżej postanowiłam Wam, drodzy czytelnicy, nieco przybliżyć opublikowane w nim historie.
Łeb i łuski, jęzor i ogon Leigh Bardugo
Pewnego dnia Gracie zauważa w jeziorze sylwetkę wodnego potwora. Mimo iż rozum jej podpowiada, że to niemożliwe, dziewczyna wie lepiej co takiego widziała. Swoją przygodę postanawia opowiedzieć Annalee, samotnej kobiecie z nieznaną przeszłością, o której w miasteczku krążą przeróżne, fantastyczne plotki. Ta natomiast każe jej porozmawiać z Elim, dziwnym chłopcem, który każde lato spędza w ich miasteczku. Tak zaczyna się wielka przyjaźń, z która z czasem przeradza się w coś znacznie głębszego. Tylko, że Eli skrywa tajemnicę, która może na zawsze ich rozdzielić.
Opowiadanie posiada dość nietypowy wątek fantastyczny i sympatycznych bohaterów. Czyta się je bardzo przyjemnie – styl pisania Leigh Bardugo od razu przypadł mi do gustu. Pomysł również uważam za udany, a do tego naprawdę oryginalny.
Koniec miłości Nina Lacour
Rodzice Flory się rozwodzą, a ona marzy tylko i wyłącznie o tym by zatrzymać chociażby maleńkie fragmenty dawnego życia. By nie musieć myśleć podczas wakacji zapisuje się na kurs geometrii z której jest świetna. Tam spotyka trójkę dawnych przyjaciół, a wśród nich Mimi – dziewczynę, w której od paru lat jest zakochana.
Mimo że w społeczeństwie, w którym obecnie żyjemy jest coraz mniej tematów tabu, to nie spodziewałam się w zbiorze wątku miłości homoseksualnej. Historia została przedstawiona w sympatyczny sposób, a uczucia Flory wysuwają się w niej na pierwszy plan. Opowiadanie jest króciutkie, a mimo to na tyle długie, żeby czytelnik mógł doskonale poznać główną bohaterkę i niejednokrotnie się z nią utożsamić.
Ostatni bój w Horrelaksie Libba Bray
Kevin od dawna zakochany jest w Dani, nie ma jednak śmiałości by wyznać dziewczynie swoje uczucia. Dopiero kiedy w starym kinie, w którym pracuje zaczynają dziać się rzeczy rodem z horroru, chłopak zaczyna rozumieć co to prawdziwy strach.
Twórczość Libby Bray zawsze uważałam za niezwykle poetycką, a pisarka i tym razem mnie nie zawiodła. W opowiadaniu pojawiają się fragmenty z filmów, które tworzy w swojej głowie główny bohater, co samo w sobie jest dość ciekawym pomysłem. Gdy do tego dochodzi wątek mrożącej krew w żyłach historii pewnej produkcji, myślę, że wszystko może się zdarzyć.
Sick Pleasure Francesca Lia Block
Dziewczyna poznaje w klubie chłopaka, ich uczucie rozwija się powoli, a początkowa znajomość polega jedynie na wzajemnej obserwacji. Z czasem jednak zbliżają się do siebie i mimo że bardzo się różnią, to zaczyna łączyć ich coś więcej. Tylko czy wspólne szczęście w ogóle było im pisane?
Historia została napisana w dość nietypowy sposób, a jej autorka zamiast imion używa pierwszych liter. Mimo tego to krótkie opowiadanie wywołuje niezwykle wiele silnych emocji. Natomiast jego przesłanie uświadamia, że należy w życiu wykorzystywać wszystkie możliwe szanse, jakie przyniesie nam los, gdyż później, każdego dnia, przez resztę naszego życia, możemy żałować, że nie daliśmy szczęściu szansy by rozkwitło.
Za półtorej godziny skręć na północ Stephanie Perkins
Marigold powraca do rodzinnej miejscowości, ponieważ pragnie ocalić swojego byłego chłopaka, z którym łączy ją także głęboka przyjaźń. Na miejscu jednak zaczyna się zastanawiać czy ma rację i czy rzeczywiście North potrzebuje ratunku, a przede wszystkim czy w ogóle jeszcze potrzebuje jej?
To jedno z najsympatyczniejszych, najbardziej pozytywnych opowiadań jakie kiedykolwiek czytałam. Jest lekkie i przyjemne – takie w sam raz na poprawę humoru.
Pamiątki Tim Federle
Kiedy Matthew poznaje Kietha to tak jakby w jego życiu pojawił się promień słońca. Obydwaj jednak zdają sobie sprawę, że ich związek nie potrwa zbyt długo – ma szansę przetrwać jedynie do końca wakacji.
W zbiorze pojawiło się już wcześniej opowiadanie z wątkiem homoseksualnym, a teraz przyszła kolej na następne. Jego przesłanie jest pozytywne i ukazuje w jaki sposób ludzie mogą radzić sobie z własnymi uczuciami. Ostatecznie niespełniona miłość nie musi oznaczać od razu tragedii i nie jest powodem do dramatyzowania.
Bezwładność Veronica Roth
Przyjaciel Claire, z którym nie rozmawiała od miesięcy, poprosił, żeby przyszła do niego do szpitala na ostatnią rozmowę przed śmiercią. Rozmowy to nowy system pozwalający na to by dwie osoby mogły spotkać się nawzajem we wspólnych wspomnieniach.
Historia jest nowatorska i świetnie pomyślana. Po Veronice Roth niczego mniej się nie spodziewałam. Przedstawiła czytelnikom fantastyczne elementy w świecie normalności i dowiodła, że niekiedy naprawdę niewiele brakuje nam do wzajemne zrozumienia.
Byle nie miłość John Skovron
Do hotelu del Arte przyjeżdża nowy, sezonowy pracownik o wdzięcznym imieniu Arlo. Już pierwszego dnia ustalają z pracującą tam rok w rok Leną, że nie interesują ich żadne związki. Nie przeszkadza im to jednak wspólnie uknuć intrygi, która ma na celu połączenie innych, zakochanych par.
To pierwsze opowiadanie w zbiorze, które mnie naprawdę rozbawiło. Humor z jakim tworzy John Skovron jest świetny. „Byle nie miłość” to historia idealna na poprawę humoru, która klimatem i lekkością zdecydowanie pasuje do ciepłych, wakacyjnych dni.
Żegnaj i powodzenia Brandy Colbert
Kuzynka Rashidy, Audrey, wyjeżdża z miasta, a ona sama boi się utracić osobę, którą pokochała. Nie ma ochoty po raz kolejny za kimś tęsknić. Wtedy jednak na przyjęciu pożegnalnym poznaje Pierra, który uświadamia jej, że wyjazd Audrey nie jest końcem świata. Tylko czy Rashida potrafi i chce to zrozumieć?
Opowiadanie jest niezwykle sentymentalne i, co ciekawe, jest to pierwsza zupełnie typowa historia romantyczna w zbiorze. Stanowi przyjemny kontrast dla pozostałych, które w znacznym stopniu wyłamują się z ram.
Całkiem nowe atrakcje Cassandra Clare
Lulu wraz z tatą prowadzą mroczne, zasilane przez demoniczną moc, miasteczko cyrkowe. Pewnego dnia jednak ojciec dziewczyny znika, zostawiajac po sobie jedynie krótki, enigmatyczny list. Niedługo później w cyrku pojawia się jego starszy brat, który zamierza przejąć cały interes.
Wątek fantasy w zdecydowanym stopniu przyćmiewa tutaj romantyczne fragmenty. Historia jest pełna uroku i nie brakuje w niej sporej dawki, nieco tylko czarnego, humoru. Gdyby opowiadanie rozbudować, myślę, że byłoby świetnym materiałem na powieść.
Tysiąc powodów, dla których mogło nam się nie udać Jennifer E. Smith
Annie jest opiekunką na letnich półkoloniach dla małych dzieci. Jeden z jej podopiecznych, Noah, cierpi na autyzm, a ona, mimo że bardzo się stara, nie do końca wie jak z nim postępować. Kiedy jednak pojawia się jej kolega z klasy, Griffin, w którym zakochana jest od ponad roku, okazuje się, że już od pierwszych minut łapie świetny kontakt z chłopcem. Jak to się stało i czy Annie wreszcie uda się umówić na randkę?
Jennifer E. Smith to autorka jednej z moich ulubionych powieści, noszącej tytuł „Serce w chmurach”. Moje oczekiwania w stosunku do jej twórczości były więc całkiem spore i muszę przyznać, że ani odrobinę się nie zawiodłam. Opowiadanie jest niezwykle proste i piękne, a jednocześnie pełne emocji. To prawdziwa sztuka sprawić, żeby krótki tekst w niezwykły sposób poruszał tak poważne problemy.
Mapa maleńkich wspaniałości Lev Grossman
Czwartego sierpnia czas się zatrzymał i Mark żyje w czasoprzestrzennej pętli, tylko, że wcale mu to nie przeszkadza, ponieważ nareszcie ma czas na czytanie książek. Kiedy na basenie poznaje Margaret jest jeszcze lepiej, bo przecież jeżeli powie przy niej coś niewłaściwego, to będzie mógł całą sytuację naprawić następnego (tego samego) dnia, a dziewczyna i tak niczego nie zapamięta.
„Mapa maleńkich wspaniałości” jest to niewątpliwie opowiadanie o niezwykle chwytliwym, najfajniejszym w całym zbiorze, tytule. Fabułę ma również pozytywną i kończy zbiór bardzo miłym, wesołym akcentem. Podczas czytania tej historii od razu robi się lżej na sercu.
Nie pozostaje mi już nic innego jak tylko gorąco zachęcić Was do przeczytania opowiadań wydanych pod wspólnym tytułem „Ktoś mnie pokocha”, którego tematem przewodnim jest letnia, wakacyjna miłość. Zbiór jest przecudowny!
Książkę dostarczyła księgarnia internetowa lovebooks.pl
Dziękuję!
nieperfekcyjnie.pl
Lubię zbiory opowiadań, więc “12 wakacyjnych opowiadań” znajduje się na liście książek, które pragnę przeczytać. 🙂
cyrysia
Nie przepadam za czytaniem antologii, ale tak kusisz, ze chyba tym razem zrobię wyjątek.
#SadisticWriter
Aktualnie czytam! Liczę na dobrą zabawę, bo “Podaruj mi miłość” było w miarę przyjemną przeprawą na święta :). Rzeczywiście zaletą antologii jest to, że każdy znajdzie coś dla siebie! I na to samo liczę tutaj!
Pozdrawiam i dziękuję za dobrą recenzje, bo generalnie jeszcze żadnej o tej antologii nie czytałam :D!
#SadisticWriter
http://zniewolone-trescia.blogspot.com
Miłka Kołakowska
Widać, że niektórym opowiadaniom nie brakuje humoru. Nie wszystkie bym przeczytała z chęcią, ale niektóre z pewnością chciałabym poznać. Pozdrawiam!
Vicky
Zdecydowanie pozytywną cechą zbiorów opowiadań jest fakt, że każdy znajdzie w nich coś dla siebie 🙂
carolinelivre
Jakoś nie jestem przekonana do takiego zbioru… Niby lubię opowiadania, ale jednak preferuję bardziej rozwinięte wątki, wiec to powieści są dla mnie idealne 😉
Vicky
W tym wypadku naprawdę warto – wszystkie opowiadania są dobre, a niektóre wręcz rewelacyjne 🙂
Dorota Ka
Za poltorej godziny skrec na północ wydaje się być najlepsze. Z chęcią bym te opowiadania przeczytała.
Vicky
Szczerze przyznam, że nie potrafiłam wybrać ulubionego 🙂
dominikabr
Kiedyś tam pewnie przeczytam 😉 Ale na razie… gonię zaległości i posty mam rozplanowane do końca miesiąca 😉
Vicky
Skąd ja to znam ;/
Drusilla
Byłam pod wrażeniem tych świątecznych, więc chętnie i tym dałabym szansę 🙂
Vicky
Ja również tak właśnie uznałam 🙂
Irena Bujak (Bujaczek)
Ale się rozpisałaś. 😉 Wydaje mi się, że i ja będę nimi zachwycona. 😉
Vicky
Najdłuższa opinia na blogu 🙂
Dannae Ammel
Marzę o tej książce!
Vicky
Polecam! 🙂