
Księżycowy Nowy Rok. Historia miłosna
Księżycowy Nowy Rok. Têt – tak właśnie Wietnamczycy witają Nowy Rok, ale nie ten zachodni, z sylwestrem, szampanem i sztucznymi ogniami o północy 31 grudnia. Têt to zupełnie inna bajka. To czas, który pachnie mandarynkami, jaśminem i ryżowymi ciasteczkami. Czas rodzinnych spotkań, kolorowych dekoracji i składania życzeń, które brzmią jak ciepłe zaklęcia na szczęście. Jest to też punkt zwrotny w komiksie „Księżycowy Nowy Rok. Historia miłosna”, który niedawno ukazał się nakładem wydawnictwa Jaguar.
Zarys fabuły
Dawniej Valentina uwielbiała Walentynki. Były jej ulubionym dniem w roku. Wtedy pojawiał się jej najlepszy przyjaciel — święty Walenty, który przybierał postać małego kupidynka i wspólnie przygotowywali kartki dla wszystkich znajomych. Również kartkę dla taty od mamy, która umarła. Pewnego jednak dnia okazuje się, że mama Valentiny wcale nie umarła, tylko odeszła w sensie dosłownym — porzuciła dziewczynkę i jej tatę. Wówczas babcia opowiada jej o klątwie nieszczęśliwej miłości, która dotknęła jej całą rodzinę. Valentina postanawia już nigdy nie obchodzić walentynek i nigdy się nie zakochać. Trzyma się tego postanowienia do czasu, aż w jej życiu nie pojawia się chłopak, a spotkanie roztrzaskuje jej plan na drobne kawałki.
Moja opinia i przemyślenia
Komiks ma w sobie wiele głębi. Chciałoby się powiedzieć, że to lekki, młodzieżowy romans, ale tak nie jest. To raczej poważniejsza historia o dojrzewaniu, problemach rodzinnych i nastoletnim buncie. O tym, że życie nie zawsze toczy się tak, jakbyśmy tego pragnęli. Valentina musi zmierzyć się z własnymi emocjami i starannie wszystko przemyśleć, by wreszcie ponownie móc się uśmiechać.
Historia nie jest ani prosta, ani oczywista. Zaskakuje czytelnika różnymi zwrotami akcji. Dodatkowo również kreska rysunków jest ciekawie pomyślana, są dość proste, ale świetnie wyrażają emocje. Kolory paneli są stonowane i wspólnie tworzą niezapomniany klimat. To wszystko sprawia, że „Księżycowy Nowy Rok. Historia miłosna” naprawdę warto przeczytać.
Podsumowanie
Tytuł „Księżycowy Nowy Rok. Historia miłosna” bardzo mi się spodobał. Jest nie banalny, porusza trudne tematy i daje nadzieję na to, że jutro może wyglądać znacznie lepiej. Lekturę komiksu serdecznie polecam — zdecydowanie warto dać mu szansę!
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Malwina
Ładną ma okładkę ten komiks, przykuwa uwagę 🙂 Co do treści wydaje się być interesująca, wiem komu polecę 😉
Wędrówki po kuchni
Komiksy czytałam w dzieciństwie. W takiej odsłonie to jeszcze komiksu nie czytałam
Anna
Komiks to dla mnie trudny rodzaj czytelniczy. Natłok rysunków i dialogów jednocześnie nie sprzyja skupieniu się na treści.
Anna
O tak, kultura wietnamska to swoista feeria jedzenia, kolorów i spotkań. Książka na pewno ciekawa i warto ją przeczytać.
Marysia K
Zaintrygowałaś mnie! Nie dość że to historia w formie komiksu to jeszcze z taką głęboką treścią i te zwroty akcji. Jestem na tak
Anszpi
Nie czytam komiksów, zbyt dużo się na nich dzieje i trudno mi się skupić