Kochaj albo jedź  – Penny Reid

Date
paź, 15, 2020

Kochaj albo jedź  

Niedawno na rynku wydawniczym, nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, pojawił się pierwszy tom bardzo interesującej serii romantycznej (lub jak kto woli new adult) “Winston Brothers”. Co ciekawe Penny Reid, ogromna miłośniczka włóczki, jest również autorką okładek swoich własnych książek. Z pewnością nie można im odmówić oryginalności i tego, że przyciągają wzrok. 

Zarys fabuły

Jassica James, dwudziestodwuletnia córka miejscowego szeryfa, a zarazem siostra jego zastępcy, z powodu nadopiekuńczości obydwu mężczyzn, nie ma łatwego życia. Dziewczyna po studiach wraca do rodzinnego miasteczka, by rozpocząć pracę w miejscowej szkole. Wraz z jej przyjazdem wracają również minione wspomnienia, pierwsze miłości, przyjaźnie i zażarte waśnie. Szczególnie spotkanie z braćmi Winston dostarcza dziewczynie całą masę skrajnie różnych emocji. 

Moja opinia i przemyślenia

Książka jest lekko napisana i niezwykle przyjazna. Jej Autorka ma doskonałe poczucie humoru i świetne pomysły na urozmaicenie życia swoich bohaterów. Rodzina Winstonów trzyma wspólny front wbrew wszelkim przeciwnościom losu. Do tej pory z tak ciekawie opisanymi relacjami rodzinnymi spotkałam się jedynie w twórczości jednej z moich ulubionych pisarek Jennifer L. Armentrout.

Penny Reid udało się stworzyć bardzo wyrazistych bohaterów, o których można powiedzieć znacznie więcej niż zaledwie kilka słów. Podczas lektury doskonale poznajemy zarówno ich samych, jak i ich nietypowe zainteresowania (takie jak starożytne świątynie). Pomaga w tym naprzemiennie prowadzona z punktu widzenia Jessicy i Duane’a narracja. 

„Kochaj albo jedź” to jeden z tych tytułów, które czyta się w długie, chłodne, jesienne wieczory, ponieważ potrafią rozgrzać od środka. To książka, z którą bardzo łatwo się zaprzyjaźnić. Nie zrozumcie mnie źle. W fabule sporo się dzieje, a treść w żadnym razie nie jest mdła ani przesłodzona. Wręcz przeciwnie. Pojawiają się jednak takie momenty… po prostu do zakochania! 

Podsumowanie

Zdecydowanie warto przeczytać ten tytuł i oczywiście sięgnąć po kolejne tomy serii, które mam nadzieję, wkrótce ukażą się w Polsce. „Kochaj albo jedź” to inteligentnie i z humorem napisana książka, która bez trudu oderwie nas od codziennych spraw i problemów. Polecam! Szczególnie o tej porze roku.   

Dziękuję!

Książkę kupisz tutaj (klik)

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

23 komentarze

  1. Odpowiedz

    Radosna - Książki jak narkotyk

    22 października 2020

    Czytałam już o tej książce i mam ją w planach. Cieszę się, że jesteś również z niej zadowolona i ją polecasz.

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 października 2020

      Zdecydowanie polecam, jest naprawdę fajna!

  2. Odpowiedz

    Psyche Tee - Wirtualny Gabinet Psychologiczny

    20 października 2020

    Bardzo mi się podoba to stwierdzenie o rozgrzewaniu od środka. Co patria moje wieczory nie sa długie 😉 Jednak kto wie, może sięgnę po te pozycję:)

  3. Odpowiedz

    DeVi

    19 października 2020

    Już kiedyś miałam okazję czytać o tej książce i mam wrażenie, że całkowicie nadaje się na jesień! Intryguje mnie i ciekawi 🙂

  4. Odpowiedz

    Margaret

    19 października 2020

    Właśnie okładka zwróciła moją uwagę, streszczenie tylko bardziej mnie przekonało. Akurat całość po przeczytaniu bardzo na plus. Zdecydowanie pragnę przeczytać dalsze części 😀

  5. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    19 października 2020

    Trzeba przyznać, że oprawa graficzna książki ma moc przyciągania, wyróżnia się na tle innych, sprawia, że dostrzegamy przygodę czytelniczą, a co najważniejsze, chcemy w nią wejść. 🙂

  6. Odpowiedz

    August

    19 października 2020

    Recenzja bardzo zachęcająca, chociaż to nie mój gatunek.

  7. Odpowiedz

    Karolina Kosek

    19 października 2020

    okładka gdzieś mi mignęła, ale nie wiedziałam, że mijam taką fajną książkę, jeśli będe miała czas to nadrobię 🙂

  8. Odpowiedz

    czerwonafilizanka

    18 października 2020

    Ciekaa okładka, wygląda na wyszywankę:) Jeśli h=chodzi o czytanie to chwilowo cierpię na brak czasu ;/

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 października 2020

      Na czytanie zawsze znajdzie się czas!

  9. Odpowiedz

    Małgorzata W

    18 października 2020

    Bardzo chętnie przeczytam, jak będę miała możliwość. Lubię od czasu do czasu przeczytać coś lekkiego i zabawnego 🙂

  10. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    18 października 2020

    Ksiązka z pewnością sprawdzi się jako przyjemne wypełnienie jesiennego wieczoru. 🙂

  11. Odpowiedz

    Anna

    16 października 2020

    Okładka książki wcale nie zwiatuje tematyki romansu. Ale jest inaczej i w dodatku to seria. Nie czytam…

  12. Odpowiedz

    Kamila z Z naciskiem na szczęscie

    16 października 2020

    Czytałam tę książkę tak wiele razy, że jeszcze pewnie nie raz to powtórzę <3

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 października 2020

      Aż tak Ci się spodobała? Ja mam niestety niewiele powieści, do których w ten sposób podchodzę :/

  13. Odpowiedz

    Karolina/Nasze Bąbelkowo

    16 października 2020

    Czasami taki lżejszy kaliber literatury jest bardzo potrzebny,można dzięki temu choć na chwilę zapomnieć o problemach i znalezc od nich odskocznię 🙂

  14. Odpowiedz

    Books Lover

    16 października 2020

    Okładka nie szczególnie zachęca, ale opis fabuły już tak. Lubię takie lekkie historie, a poczucie humory to dla mnie bardzo ważna kwestia.

  15. Odpowiedz

    TosiMama

    15 października 2020

    Widziałam już gdzieś tę książkę i coraz bardziej utwierdzam się w tym, że chciałabym ją przeczytać.

  16. Odpowiedz

    Małgorzata

    15 października 2020

    Recenzja jest dosć zachęcająca, więc może i się skusze na przeczytanie 🙂

  17. Odpowiedz

    Malwina

    15 października 2020

    Patrząc na okładkę to bym nie rzuciła na tę książkę uwagi, ale po twojej recenzji już tak.

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 października 2020

      Powieść jest jak najbardziej godna uwagi, oczywiście o ile się lubi tego typu literaturę 🙂

  18. Odpowiedz

    zaczytanamarzycielka8

    15 października 2020

    Gdy spojrzałam na tę okładkę nigdy bym nie zgadła, że jest to książka w tym gatunku 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 października 2020

      Zdecydowanie okładka nie jest typowa 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły