„Klucz” to już ostatnia część trylogii o Wybrańcach – obdarzonych niezwykłą mocą, nastoletnich mieszkankach miasteczka Engelsfors. Poprzednie dwa tomy, „Krąg” i „Ogień” odniosły ogromny sukces zarówno wśród krytyków, jak i czytelników.
Na początku było ich siedmioro. Przeżyły już tylko Anna-Karin, Vanessa, Linnea i Minoo. Przeznaczenie jednak nie zamierza im odpuścić i Wybrane, już tylko we czwórkę, znów muszą ratować świat. Wygląda na to, że fala nigdy się nie skończy. Świat ludzi od świata demonów dzieli jedynie cienka granica. Jak jednak nastolatki mają walczyć ze złem, kiedy nie potrafią nawet porozumieć się między sobą?
Chociaż fabuła powieści pozostaje niezmiennie dobrze skonstruowana i ciekawa, tym razem akcja toczy się nieco wolniej, a tom jest jeszcze grubszy. Mimo wszystko, aż do ostatnich stron, nie wiadomo co się wydarzy. Dodatkowo w książce poruszane są trudne sprawy i tematy, które niekoniecznie przypadną du gustu młodzieży. Niekiedy odnosiłam po prostu wrażenie, że powieść jest zbyt skomplikowana jak na wiek swojego targetu.
Bohaterowie trylogii są niezwykli. Mimo mnogości postaci wszystkie zostały szczegółowo i starannie przedstawione. Autorzy książki podchodzą do wszystkich zagadnień bardzo metodycznie. Lektura sprawia wrażenie jakby każde słowo było dokładnie ważone i przemyślane, zanim ośmieliło się zagościć na stronie. O każdej z głównych bohaterek czytelnik może powiedzieć coś niepowtarzalnego, a historie ich życia mogłyby zająć osobne książki. Jestem pod ogromnym wrażeniem takie podejścia do twórczości.
Samo wydanie jest ładne i staranne, posiada intrygującą okładką, cieniowane strony i świetną edycję tekstu. Problemem jednak mogą być zbyt grube tomiszcza. Cała trylogia jest niezwykle obszerna, a każdy kolejny tom jeszcze grubszy od poprzedniego. Książki zawierają materiał na całą sagę, a nie jedynie, wydaną w ten sposób, trylogię.
Seria o Wybrańcach z Engelsfors to nie tylko opowieść o magii czy grożącej światu apokalipsie. To również historia trudnych wyborów i przerażająco realnych problemów nastoletnich bohaterów. Jej Autorzy wykonali kawał naprawdę dobrej roboty, a to co przelali na strony książki jest niezwykłe, niepowtarzalne i dopracowane w najdrobniejszych nawet szczegółach. „Klucz” niestety nie jest lekturą pozbawioną dłużyzn, ale mimo wszystko, z każdego fragmentu, czytelnik może coś wynieść. Cała opowieść natomiast jest niesamowita, zaskakująca i zdecydowanie godna polecenia.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Czarna Owca