
Jej opowieść o Shim Chong
Historia zawarta w komiksie jest reinterpretacją klasycznej koreańskiej legendy o Shim Chong, córce, która poświęca się dla swojego niewidomego ojca. W tradycyjnym podaniu dziewczyna zostaje złożona w ofierze bogom morza. Jej jedynym życzeniem jest zdobycie pieniędzy na leczenie ojca. Po dramatycznych wydarzeniach wraca do świata ludzi i ostatecznie zostaje królową. Jednak obecna, współczesna wersja, skupia się na losach bohaterek i przeciwnościom, którym muszą stawić czoła.
Zarys fabuły
Chong jest zdeterminowana, by zrobić wszystko co w jej mocy dla żony kanclerza — pierwszej osoby w jej życiu, która mimo własnych problemów naprawdę się o nią troszczy. Nie obchodzi jej nawet to czy nowo poznana kobieta zamierza wykorzystać ją do własnych celów. Obie dziewczyny, choć z rożnych środowisk, żyją wśród okrutnych ludzi, a ich celem staje się wspólne przetrwanie. Czy jednak będzie ono możliwe?
Moja opinia i przemyślenia
Mimo że pięknie narysowana, „Jej opowieść o Shim Chong” to niezwykle mroczna i okrutna baśń. Ani przez moment nie miałam nadziei na szczęśliwe zakończenie. Bohaterki żyją w brutalnym, patriarchalnym świecie, gdzie kobiety skupione są przede wszystkim na snuciu intryg. Na zewnątrz panuje brud, głód, ubóstwo i choroby, natomiast w pałacu ukryte pod blichtrem okrucieństwo. Wbrew pozorom jednak w komiksie pojawia się wiele nostalgicznych, szczęśliwych kadrów. Takich, na których bohaterki wspierają się nawzajem i cieszą się swoim towarzystwem.
Manhwa jest pięknie narysowana. Kolorowe, wyraziste ilustracje świetnie oddają klimat historii. Wydrukowana została na grubym, doskonałej jakości papierze, a zamknięta została w oprawie ze skrzydełkami. Zdecydowanie jest co podziwiać. Wrażenie robi również dbałość o szczegóły. Stroje, architektura, czy nawet tła budują świat, który łatwo uwierzyć, że mógł istnieć naprawdę. Połączenie baśniowej estetyki z realizmem sprawia, że lektura działa na wyobraźnię i mocno angażuje wzrokowo, nawet jeśli treść momentami potrafi przytłoczyć swoją surowością.
Podsumowanie
„Jej opowieść o Shim Chong” to bardzo wciągająca, trzymająca w napięciu historia. Podczas lektury wszystko we mnie aż gotowało się od niesprawiedliwości, jaka spotykała bohaterki. Przyznam, że z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, bo naprawdę chcę poznać zakończenie ich wspólnej historii.
Egzemplarze recenzenckie otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:











Wędrówki po kuchni
Jak już wielokrotnie pisałam, nie jestem fanką tego typu literatury, ale recenzja mocno mnie zachęciła i może jednak dam jej szansę
zaczytanamarzycielka8
Mroczna, pięknie zilustrowana reinterpretacja koreańskiej legendy, pełna emocji i niesprawiedliwości, ale też chwil wsparcia i czułości. Manhwa angażuje zarówno treścią, jak i stroną wizualną. 📖✨
Anna
Legenda przeniesiona we współczesność, to ciekawa interpretacja tradycyjnego przekazu na język teraźniejszości. Opowieść nawiązująca do mitu wydaje mi się być wciągającą historią.
Małgorzata Kijowska
Nie jestem fanką komiksów i chyba nigdy nie byłam. Jednak opowieść wydaje się bardzo interesująca. Może warto sięgnąć po tę książkę.
ANIa
Mam wrazenie, ze sa piekne ilustracje, a i historia wydaje sie wyjatkowa wciagajaca.
Edyta
Bardzo ciekawie przedstawiona reinterpretacja legendy! Fascynujące, jak tradycyjną opowieść można przenieść we współczesne realia i skupić się na emocjach oraz relacjach między bohaterkami. Motyw poświęcenia, lojalności i walki o przetrwanie w nieprzyjaznym świecie brzmi poruszająco i intrygująco zarazem.
Chociaż nie jestem fanką komiksów, Chętnie sięgnę po tę książkę, bo zapowiada się nie tylko jako opowieść nawiązująca do mitu, ale też jako historia o sile kobiet i więzi, które potrafią odmienić życie. Dzięki za inspirację!
Bookendorfina Izabela Pycio
Świat czytelniczy, w który nie wchodzę, ale tak znakomicie proponujesz tego typu lektury, że czuję, iż w końcu się skuszę, jak tylko będę miała dostęp, jak najbardziej się zabiorę za poznawanie.