Córka kości – Andrea Stewart 

Date
lis, 12, 2023

Córka kości

Wejdź do świata, gdzie magia miesza się z okrucieństwem.

Córka kościKocham fantastykę, a odkrywanie nowych światów literackich to zawsze fascynująca podróż, zwłaszcza gdy trafiam na tak oryginalne i porywające uniwersum, jakie przedstawia Andrea Stewart w swoim debiucie literackim. „Córka kości” spod pióra Andrei Stewart to pierwszy tom serii „Tonące cesarstwo”. Książka zaskakuje zarówno formą, jak i treścią, zabierając czytelnika w podróż do świata Tonącego cesarstwa, gdzie magia miesza się z brutalnością, a losy bohaterów splatają się w nieoczekiwany sposób.

O książce słów kilka

Pierwsze, co przykuwa uwagę w „Córce kości”, to jej niezwykle sugestywny świat. Autorka tworzy rzeczywistość, w której każde dziecko musi oddać cząstkę siebie na usługi Cesarza — dosłownie. Opisywana ceremonia wybijania odłamka kości z czaszki dziecka, by wykorzystać go w magicznym konstrukcie, jest przerażająca, ale i fascynująca. Andrea Stewart nie boi się wejść w mroczne zakątki ludzkiej wyobraźni, a jej umiejętność budowania napięcia sprawia, że trudno oderwać się od lektury.

Powieść wyróżnia się także pod względem konstrukcji narracji. Pisarka postanowiła opowiedzieć historię z perspektywy czterech różnych bohaterów, każdy z nich prezentuje inny element świata, w którym żyją. To śmiałe, ale i skuteczne posunięcie, które pozwala czytelnikowi na pełniejsze zrozumienie skomplikowanej rzeczywistości Tonącego cesarstwa.

Styl i kreacje postaci

Bohaterowie „Córki kości” są wyraziści i różnorodni. Choć może niekiedy brakuje im nieco głębi, jak to bywa w debiutach, to każdy z nich wnosi coś wyjątkowego do opowieści. Ich indywidualne przygody, pełne zwrotów akcji i dylematów, sprawiają, że książka nie jest jedynie fantastyczną opowieścią, ale także swojego rodzaju studium ludzkiej natury i myślę, że w kolejnym tomie pisarce uda się nadrobić obecne braki. Początki są obiecujące.

Córka kości

Styl pisania Andrei Stewart jest klarowny i przystępny, a warsztat literacki nienaganny (choć tu w przypadku Fabryki Słów, nigdy nie wiem ile tak naprawdę jest zasługą tłumacza, bo wystarczy choćby spojrzeć na oryginał „Zaginionej Floty”, by wiedzieć o ile wspanialsze jest polskie wydanie). Autorka nie ucieka się do nadmiernie skomplikowanego języka, co sprawia, że opowieść jest płynna i przystępna, a zarazem bogata w detale, bo szczegółów w niej nie brakuje. Czytelnik łatwo zanurza się w przedstawionym przez pisarkę świecie, co z pewnością jest dużym atutem książki.

Przemyślenia

Uważam, że „Córka kości” to nie tylko fantastyczna przygoda, ale także opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, o walce z tyranią i o znaczeniu wyborów, które każdy z nas podejmuje. Andrea Stewart umiejętnie łączy elementy fantastyczne z problematyką społeczną, tworząc przekonujący i porywający obraz świata. Tym, co czyni „Córkę kości” szczególnie interesującą, jest również fakt, że jest to dopiero pierwszy tom trylogii. Już teraz książka pokazuje ogromny potencjał serii i stawia wiele obietnic na przyszłość. Zakończenie pierwszego tomu pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami i zmusza do niecierpliwego oczekiwania na kontynuację historii. 

Na zakończenie

Moim zdaniem „Córka kości” Andrei Stewart to książka, która idealnie reprezentuje brawurową, pełną różnych szarości fantastykę. To mocna, niebanalna opowieść, która do mnie przemówiła. To również propozycja dla tych, którzy chcą uciec od rzeczywistości i zagłębić się w intrygujący świat pełen magii, tajemnic i emocjonujących przygód. Zachęcam do odwiedzenia świata Tonącego cesarstwa — gwarantuję, że nie będziecie chcieli z niego wyjść, gdyż powieść jest porywająca. 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Fourth Wing. Czwarte Skrzydło – Rebecca Yarros

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

11 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Zuzanna

    15 listopada 2023

    Fantastyka to gatunek, po który zupełnie nie sięgam, bo mnie zwyczajnie nudzi. Kiedyś jednak był moim ulubionym 🙂

  2. Odpowiedz

    Gosia B

    14 listopada 2023

    Fantastyka leży poza moim spectrum, ale a pewno znajdą się zadowoleni fani tego gatunku.

  3. Odpowiedz

    Malwina

    13 listopada 2023

    Chętnie bym przeczytała, bo mam braki, co do fantastki 😉

  4. Odpowiedz

    MonimePL

    13 listopada 2023

    Lubie jak fabuła widziana jest oczyma kilku bohaterów. Można poznać ja wtedy naprawdę dogłębnie.

  5. Odpowiedz

    dyedblonde

    13 listopada 2023

    super, że tak bardzo przypadła Ci do gustu! Ja sobie ją odpuszczam nie mój gatunek, a mam już sporą listę do przeczytania 😀 między innymi dzięki Tobie i Twoim polecajkom 😀

  6. Odpowiedz

    Joanna

    13 listopada 2023

    Choć fantastyki na ogół nie czytam, to nie mówię jej nie. Ta książka wyjątkowo mnie zaciekawiła i chętnie do niej zajrzę.

  7. Odpowiedz

    Recenzje Kiti

    13 listopada 2023

    To dobrze, że początki są obiecujące. Widzę, że mam co nadrabiać.

  8. Odpowiedz

    Irena

    13 listopada 2023

    Teraz trochę żałuję, że się nie skusiłam. Tak zachwalasz, że muszę sprawdzić ten debiut.

  9. Odpowiedz

    Paulina Kwiatkowska

    12 listopada 2023

    Lubię sięgać po książki, od których nie można się oderwać.

  10. Odpowiedz

    Martyna K.

    12 listopada 2023

    Książki z tego wydawnictwa są naprawdę zachwycające. Dziś czytałam jedną z nich.

  11. Odpowiedz

    Anszpi

    12 listopada 2023

    Z fantastyką mi nie po drodze, jako nastolatka lubiłam ten gatunek, ale teraz wybieram inny rodzaj. Myślę, jednak że mam kogoś komu się spodoba ta historia

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Halli Galli

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły