Lato, wakacje, urlopy i odpoczynek, to czas, który moim zdaniem najlepiej spędzić w towarzystwie ciekawych i lekkich książek. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak jeszcze przed oficjalną premierą miałam okazję zapoznać się z najnowszą książką Elżbiety Rodzeń, która spełnia wszystkie moje oczekiwania.
Zarys fabuły
(bez spoilerów)
Pensjonat nad morzem, w którym pracuje Martyna, już dawno przeżył lata swojej świetności. Teraz powoli popada w ruinę, a właściciele najchętniej odeszliby już na emeryturę. Wówczas w życiu Martyny pojawia się Thomas, który twierdzi, że firma, w której pracuje, jest zainteresowana zakupem pensjonatu i to na bardzo dobrych warunkach. To szansa dla dziewczyny, która nareszcie będzie mogła wyrwać się spod skrzydeł nadopiekuńczych rodziców i rozpocząć własne życie. Tylko czy będzie miała odwagę skorzystać z okazji, która się nadarzy?
Próbowałam jakoś się odnaleźć w nowej sytuacji, ale to nie było proste. Zniknęła część mnie. Chłopak, którego nie było. Chłopak, którego kochałam.
Moja opinia i przemyślenia
Wbrew pozorom książka „Chłopak, którego nie było” to nie zwyczajna obyczajówka czy romans. To gatunkowy miszmasz z zupełnie realnymi elementami fantastyki, które na dodatek wysuwają się na pierwszy plan. Elżbieta Rodzeń to pisarka, która za każdym razem potrafi mnie czymś (pozytywnie) zaskoczyć. Ani trochę się nie zdziwiłam, gdy spotkało mnie to i tym razem.
W powieści pojawia się wiele rozważań na temat własnej wartości, przyjaźni i więzi rodzinnych. Przesłanie historii jest dość jasne i mówi: uwierz w siebie! Martyna to z początku słaba bohaterka, która miała to szczęście, by poznać ludzi, którzy pomogli jej odnaleźć własną wartość. Jednak to ona sama musiała mieć odwagę, by zaryzykować.
Nie będę Wam opowiadała o ujętym w tytule wątku chłopaka, którego nie było, ponieważ mogłoby to popsuć przyjemność z lektury. Powiem jednak, że książka jest ładnie napisana i niesamowicie wręcz wciąga. Podzielona została na rozdziały dziejące się w teraźniejszości oraz te opisujące przeszłość bohaterów. Każdy kolejny odsłania przed czytelnikiem coraz więcej tajemnic i utwierdza go w przekonaniu, że decyzje głównych bohaterów są bardzo logiczne i wynikają z doświadczeń z przeszłości. Nic nie dzieje się bez powodu, a to bardzo lubię w książkach.
Podsumowanie
Jeżeli macie ochotę przeczytać historię niesztampową, która zupełnie nie trzyma się żadnych schematów, to „Chłopak, którego nie było” jest idealnym wyborem. To cudowna, wakacyjna lektura, która podnosi na duchu i wlewa w serca czytelników nieco ciepła. Serdecznie polecam! W towarzystwie powieści naprawdę doskonale się bawiłam.
Dziękuję!
Stacja Książka
Można powiedzieć, że ten chłopak spadł jej z nieba z propozycją zakupu pensjonatu. Och! Prowadzenie takiego pensjonatu nad morzem to moje marzenie, więc pewnie z łatwością utożsamiłabym się z główną bohaterką.
Irena Bujak
O tak, mnie też pozytywnie zaskoczyła autorka i mile spędziłam z tym tytułem kilka godzin. Jestem też pewna, że będę do niej jeszcze wracać. 😉
Kinga
Okładka sugeruje raczej romans z elemetami obyczajówki. A tu takie zaskoczenie! I to jeszcze fantasy! Och nie mogę przejść koło tego obojętnie 😁 będę czytać.
Aleksandra_B
Właśnie dzisiaj miałam okazję przeczytać pochlebną opinię na temat tej książki, gdzie wzmianka o braku pewności siebie spowodowanej słynnymi zagrywkami w rodzinie wydawała mi się tak dobrze znana, że zamarzyło mi się przeczytać tę historię. I zdanie podtrzymuję: chcę dowiedzieć się, jak potoczą się losy Martyny!
Spojlerka
Z jednej strony czuję się zachęcona do tej pozycji, a z drugiej delikatnie przeraża mnie miszmasz gatunków. W najbliższym czasie raczej nie planuję sięgnąć po tę historię, ale kto wie być może się to za jakiś czas zmieni 😉
Marta K
Zachęcasz 🙂 Chociaż nie przemawia do mnie ta historia – mam wrażenie, że ostatnio za dużo takich opowieści mnie otaczało i muszę sobie zrobić od nich trochę przerwy
Karolina
Wstawki fantastyczne do obyczajówki… Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić w tej historii 😀
Vicky
Elżbieta Rodzeń ma do nich prawdziwy talent 🙂
Anszpi
Czuję się zachęcona do przeczytania tej książki, podoba mi się ta historia
AMN
Może się na nią skuszę, bo potrzebuję takich książek teraz 😀
Wiola
Czytałam o niej w innych miejscach . Oby nie zawiodła.
Wiola
Czytałam o niej już w innych miejscach. Oby nie zawiodła🙂
Vicky
Na pewno nie zawiedzie, Elżbiecie Rodzeń się to nie zdarza 🙂
Wiewiórka w okularach
Takie książki, mimo wątku fantastycznego, to jednak niekoniecznie moja bajka. Może w przyszłości, jak będę miała więcej czasu, po nią sięgnę, nigdy nie mogę ostatecznego nie żadnemu tytułowi. 🙂
Monika Kilijańska
Kompletnie nie ciągnie mnie do tego gatunku, to nie jest coś dla mnie.
Anna Fit
Właśnie szukam pomysłu na prezent dla pewnej wielbicielki powieści… i chyba dzięki Tobie go znalazłam. Dzięki za inspirację! 🙂
Toukie
Na niesztampowe historie zawsze mam ochotę! Myślę, że każdy z nas potrzebuje raz za czas przeczytać książkę z przekazem “Uwierz w siebie”. 😍 A ta wygląda na idealną lekturę na walentynki. Jeszcze do niej wrócę.
VeryLittleBookNerd
Kurczę, zrezygnowałam z niej, ale zaczynam tego trochę żałować. Fantastyka w tej książce? To może być ciekawe!
Vicky
Ani okładka ani opis w ogóle tego nie sugerują, a myślę, że powinny.
Koralina
książka nie dla mnie, ale w wakacje na pewno znajdzie swoich fanów
Bookendorfina
Książka z optymistycznym przesłaniem, często takich potrzebujemy dla ocieplenia myśli. 🙂
Radosna
Skoro to książka idealna na wakacje, nie kierująca się schematami, to z chęcią po nią sięgnę.
Książki jak narkotyk
Ada
To coś idealnego dla mnie 🙂 Nie mogę się doczekać, aż usiądę na leżaczku i zacznę czytać 🙂
Trendy Mama
Zgadzam się – wakacje to idealny czas na czytanie! Trendy Mama
Dominika D.
Brzmi interesująco. Z chęcią bym ją przeczytała 😉
zaczytanamarzycielka8
Mam tę książkę na półce i już nie mogę się doczekać aż w końcu znajdę trochę wolnego żeby ją poznać.
Vicky
Mam nadzieję, że zdążysz przed oficjalną premierą 🙂
Bea
Widziałam ją gdzieś ostatnio. Sama chętnie sprawdzę jak wypadły te wstawki z fantastyki.
Vicky
To taka fantastyka z tych delikatniejszych, chociaż tutaj nie ma motywu przy którym czytelnik się zastanawia czy dzieją się nadprzyrodzone wydarzeni czy jednak nie. W tym tytule po prostu się dzieją 🙂
Kasia
Wiara we własne możliwości i odwaga mogą góry przenosić!