Beloved
Dawno temu doszłam do wniosku, że na rynku wydawniczym istnieją romanse i Romanse (przez duże R). To właśnie te drugie czytamy z ogromnym entuzjazmem i wypiekami na twarzy, za to przy pierwszych zwyczajnie wieje nudą. Na szczęście Corinne Michaels każdą swoją dotychczas wydaną w Polsce powieść pisała z przysłowiowej wielkiej litery. Czy tak stało się i w przypadku „Beloved”?
Zarys fabuły
Catherine wydaje się, że znalazła księcia z bajki. Planują wspólnie ślub stulecia. Kiedy jednak pragnie podzielić się z ukochanym widokiem pięknych zaproszeń, odkrywa, że ten postanowił wymienić ją, na jedną z jej przyjaciółek. Kobieta jest załamana i nie zamierza już nigdy więcej dopuścić do siebie żadnego mężczyzny. Czy jednak uda się jej wytrwać w tym postanowieniu, gdy na horyzoncie pojawia się przystojny Jackson?
Moja opinia i przemyślenia
W książce bardzo dużo się dzieje. Ma rozbudowaną fabułę i bogatą charakterystykę bohaterów. Wykreowane przez Corinne Michaels postacie żyją swoim życiem i mienią się setkami barw. Wydarzeniom towarzyszy niekontrolowana powódź emocji. Jest ich cała gama, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Powieść czyta się dosłownie z zapartym tchem. Kiedy już wciągnęłam się w historię Cat, po prostu nie mogłam się z nią rozstać i koniecznie musiałam dowiedzieć się co będzie dalej.
Zarys fabuły opiera się na aspekcie psychologicznym. W tym przypadku są to problemy z relacjami damsko-męskimi, które wywodzą się jeszcze z dzieciństwa bohaterki i jej własnych, trudnych doświadczeniach z ojcem. Catherine bardzo ciężko pokonać lęk przed odrzuceniem, szczególnie że ojciec nie był jedynym mężczyzną w jej życiu, który ją opuścił. Myślę, że to całkiem solidna podstawa powieści.
Mimo że „Beloved” to dobra książka, to jednak sądzę, że nie dorównuje innym tytułom spod pióra Autorki. Gdzieś wyczytałam, że to jej debiut literacki i jeżeli tak jest faktycznie, to jestem pełna podziwu dla jej rozwoju osobistego. To chyba marzenie większości pisarzy, by każda kolejna książka, która ukaże się spod ich pióra, była jeszcze lepsza od poprzedniej.
Podsumowanie
„Beloved” to ciekawie napisany, dobrze przemyślany romans, który opiera się na solidnych podstawach. Powieść przeczytałam z przyjemnością i już nie mogę doczekać się kolejnych tytułów spod pióra Corinne Michaels. Jestem pewna, że i one mnie nie zawiodą.
Dziękuję!
Anna
To nie jest mój ulubiony typ literatury, ale może kiedyś się skuszę.
Bookendorfina Izabela Pycio
Ja się nie skuszę, ale bardzo chętnie podsunę tytuł mojej córce, niech zatopi się w sympatycznych gorących klimatach. 🙂
Vicky
Oj akurat dla młodzieży to nie polecam (o ile dobrze pamiętam, w jakim wieku masz dzieci) 🙂
Aga
Mignęła mi gdzieś ta książka, ale nie miałam okazji sięgnąć. Może dla zmiany tematyki sięgnę po taki romans 🙂
Akacja
Rzadko sięgam po romanse. Twn etap mam już za sobą.
Bookendorfina Izabela Pycio
Przyznam, że nigdy nie przepadałam za romansami, jakoś tak nie przekonały mnie, ale z kryminałów wcią nie wyrosłam. 🙂
Vicky
U mnie z gatunkami bywa bardzo różnie, staram się po prostu łapać to co dobre 🙂 Chociaż składniam się najczęściej ku fantastyce.
Luna Fisher
To coś zdecydowanie dla mnie! Chętnie przeczytam! ♥️
TosiMama
Nie jestem fanką takich książek, ale już teraz wiem komu mogłabym ją polecić i zapewnić w ten sposób kilka miłych wieczorów spędzonych na lekturze:)
Akacja
A ja nawet polecić nie mam komu, bo nikt z moich bliskich nie czyta romansów .
czerwonafilizanka
Ahhh niestety są rzeczy zbyt piękne by były prawdziwe, jednak w książce może wiele sie wydarzyć:)
Dominika
Po cieżkim dniu w pracy, bardzo chętnie sięgnę po ten romans.! Od czasu do czasu lubię czytać takie książki.
Atrakcyjne wakacje z dzieckiem
Co prawda nie do końca moje klimaty ale wiem komu się spodoba 🙂
Irena-Hooltaye w podrozy
Nie znam pisarki, ale czasami lubię przeczytać dobry romans.
Jak znalazł na jesienne wieczory.
Vicky
To prawda, aura jesieni zdecydowanie sprzyja czytaniu 🙂
Karolina/Nasze Bąbelkowo
Niestety, takich historii coraz więcej nie tylko w literaturze. Pojęcie wierności dla wielu ludzi (zwłaszcza mężczyzn) zdaje się niewiele znaczyć.
Vicky
Odnoszę wrażenie, że to taka amerykańska lekkość bytu, która przywędrowała również do Europy.
Aga
Myślę, że to może być naprawdę dobra książka!
Drusilla
Jestem zakochana w twórczości pisarki!
Vicky
Mi również wyjątkowo podpasowała 🙂