Gwiazda Wieczorna wschodzi to drugi tom przygód Kendry i Setha, spośród pięciu, które ukazały się dotychczas (jednak jeszcze nie w Polsce). Minął kolejny rok, a przed dziećmi następne wakacje. Wraz z końcem roku szkolnego ponownie trafiają do rezerwatu dziadków. I tym razem będzie to niesamowite, pełne przygód lato.
Kolejna książka, drugi tom i następne dzieło sztuki. Brandon Mull niezaprzeczalnie jest jednym z lepszych twórców baśni w dzisiejszych czasach. Mimo, że nie ma zbyt wielu własnych pomysłów, a potwory zapożycza z legend, mitologii czy nawet filmów Disneya, to zlepianie tych cudzych urywków w jedną, niesamowitą całość, wychodzi mu perfekcyjnie. Fabuła jest wciągająca, a cała, pełna ciepła opowieść intryguje. Jest trochę przerażająca, ale tym lepiej, ponieważ bez dreszczyku emocji, byłoby nudno.
Stan Sorenson, dziadek Kendry i Setha, jest opiekunem i strażnikiem Baśnioboru – tajemniczego rezerwatu, który zamieszkują mitologiczne oraz baśniowe stworzenia. Nie jest to jednak Raj na Ziemi, a bardzo niebezpieczne miejsce, które jednocześnie ukrywa klucz do więzienia dla groźnych, mogących zniszczyć ludzkość demonów. Dzieci ponownie znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie i tylko od nich zależy czy Baśniobór ocaleje.
Dzieło Brandona Mulla to powieść wielowątkowa, a akcja płynie w niej wartko niczym woda w górskim strumieniu. Jest to przesycona magią, pełna niespodzianek historia, która wiele ma do zaoferowania czytelnikom niemal w każdym wieku. Doskonale działa na wyobraźnię. Postacie w książce, zwłaszcza główni bohaterowie, żyją własnym życiem i łatwo się z nimi utożsamić. Barwy świata przedstawionego zachwycają, a różnorodne i ciekawe przygody wciągają i fascynują. Z Baśnioborem nie można się nudzić.
Okładka miękka, broszurowa. Niewiele różni się od tej z poprzedniego tomu – przede wszystkim faktem, że jest niebieska, a poprzednia była zielona. Uważam, że graficznie jest całkiem udana. Na początku książki znalazła się notka o autorze. Litery nie są przesadzenie duże, a powieść liczy sobie ponad 400 stron, więc z pewnością jest co czytać. Narrator występuje trzecioosobowy, a przejrzysty i lekki styl autora zachęca do czytania. Wyraźnie widać, że Brandon Mull niczego nie stworzył na siłę. Wie również, co spodoba się dzieciom – jednak to nic dziwnego, ponieważ pisarz ma aż trójkę własnych.
Książkę z przyjemnością polecę – zarówno tym młodym jak i starym, a sama chętnie sięgnę po kolejny tom, oraz wybiorę się do kina na film, gdy tylko powstanie ekranizacja. Biorąc do ręki powieść, nie nastawiałabym się jednak na wiele więcej niż czystą rozrywkę i towarzyszącą podczas czytania wesołość.
O autorze słów kilka
Brandon Mull urodził się w 1974 roku. Zajmował się wieloma rzeczami – był między innymi aktorem komediowym, archiwistą i copywriterem. Baśniobór jest jego powieściowym debiutem. Najwyraźniej wyjątkowo udanym, gdyż szybko stał się bestsellerem i niedługo doczeka się ekranizacji. Pisarz, wraz z żoną i trójką dzieci, mieszka w amerykańskim stanie Utah.
Książka recenzowana dla portalu http://nastek.pl/.