Baby Shark – książeczki dla najmłodszych 

Chyba każdy słyszał już tę niezwykle popularną piosenkę, jaką stała się „Baby Shark”. Dzieciaki ją uwielbiają. Moje własne również. Dlatego, gdy tylko zobaczyłam serię książeczek, w których główną rolę odgrywają kolorowe rekinki, którym udało się podbić Youtube, koniecznie musiałam zaopatrzyć w nie naszą domową, dziecięcą biblioteczkę. Czy była to słuszna decyzja? 

O książeczkach słów kilka

W moje ręce trafiła kolorowanka z naklejkami oraz tytuły „Myj łapki, mały rekinie!” i „Podwodna orkiestra”. W książeczce do kolorowania znajdziemy kilkanaście prostych ilustracji. Do każdej z nich dodana została krótka rymowanka. W środku natomiast umieszczone zostały dwie strony kolorowych naklejek. Tytuł o myciu rąk to propozycja zastąpienia popularnej piosenki nowymi słowami, które układają się w krótką instrukcję. „Podwodna orkiestra” natomiast to po prostu niedługa, prosta, ale niezwykle rozśpiewana historia.

Moja opinia i przemyślenia

Publikacje idealnie sprawdzą się dla dzieci w wieku wczesnoprzedszkolnym. Oczywiście w szczególności tych, które lubią piosenkę (i teledyski) „Baby Shark”. Książeczki mają twarde oprawy i kwadratowy, nieco większy od zeszytowego format. Ich środek jest bardzo kolorowy, a treść napisana została dużą, wyraźną czcionką. Być może dzięki temu dziecko pokusi się podczas czytania na samodzielne rozpoznawanie literek.  

Kto nie lubi historii o ukochanych bohaterach? Bardzo mnie cieszy, że wydane zostały książeczki z serii „Baby Shark”. Moje maluchy (Lila 5 lat i Aleks 3 lata) podzieliły się kolorowanką i naklejkami. W ciągu kilku dni zdążyły pokolorować wszystkie ilustracje, a do książeczek o myciu rączek i orkiestrze wielokrotnie wracają, za każdym razem czerpiąc z tego dużą przyjemność. Myślę, że osoba, która wpadła na pomysł przerobienia oryginalnego tekstu na krótką instrukcję mycia rąk, miała prawdziwy przebłysk geniuszu. Szczególnie teraz, podczas pandemii, kiedy jest to czynność jeszcze ważniejsza niż zazwyczaj. 

Podsumowanie

Jeżeli wasze pociechy cieszą się, słuchając w kółko „Baby shark, doo, doo, doo, doo, doo, doo” to nowa, kolorowa seria książeczek ze sławnymi rekinkami w rolach głównych, będzie dla was prawdziwą gratką. Warto się w nią zaopatrzyć. Moje dzieciaki uwielbiają zarówno kolorowankę, jak i książeczki z serii.  

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Królewski wyścig