Książka “Anioł” autorstwa L.A. Weatherly, po raz pierwszy w Polsce, została wydana na początku 2011 roku. Dopiero teraz, po latach, gdy już zupełnie wyczerpał się jej nakład, doczekaliśmy się wznowienia, oraz szybkimi krokami nadchodzącej kontynuacji, noszącej tytuł “Płomień Anioła”.
Willow, choć nieświadoma swojego pochodzenia, jest pół aniołem, a pół człowiekiem. Posiada dar jasnowidzenia, zna się na mechanice i ubiera dość nietypowo. To indywidualna dusza, która w szkole uważana jest po prostu za dziwną. Alex zawodowo zajmuje się tropieniem i zabijaniem aniołów. Gdy jednak spotyka Willow nie ma pojęcia jak się zachować. Choć zdaje sobie sprawę, że powinien czuć do niej nienawiść, gdyż anioły zabiły jego rodzinę, to jednak jest nią za bardzo zaintrygowany. Jeżeli jednak nie on, to przyjdą inni. Chłopak postanawia pomagać Willow, przynajmniej do czasu aż nie wymyśli sensownego rozwiązania. Choć z początku nie są do siebie zbyt pozytywnie nastawieni, to jednak z czasem zaczynają być sobie coraz bliżsi.
W tej powieści podejście do aniołów jest dość nietypowe. Są to istoty złe, które potrafią zabić z zimną krwią. Wysysają z ludzkich istot szczęście. W książce pojawia się wiele oryginalnych pomysłów i choć sam schemat jest dość powtarzalny, to jednak całość tworzy przyjemną, unikatową historię. Choćby sami bohaterowie – Willow ma zainteresowania i charakter, których nie zaobserwowałam jeszcze nigdy u żadnej bohaterki. Oczywiście pojawia się również wątek romantyczny – nieodłączna część tego typu powieści.
Książkę czyta się szybko i lekko. Jest napisana – zwłaszcza dialogi – młodzieżowym, ale nie nagannie wręcz slangowym, językiem. Akcja jest wciągająca, a fabuła pomysłowa. Bohaterów bez trudu da się polubić. Powieść jest ciekawa i pełna emocji, a sensacyjne przygody przeżywa się wraz z wmieszanymi w nie postaciami. Choć fabuła posiada kilka niedociągnięć to jednak nie tyle, by tytuł nie był wart przeczytania. Najgorszą wadą powieści była chyba jej niespójna narracja. Pisarka nie mogła się zdecydować w jaki sposób chce ją poprowadzić, przez co powstał momentami nieprzyjemny zamęt.
Podobał mi się pomysł, w którym człowiek, zachwycony możliwością ujrzenia anioła, po pewnym czasie od tego wydarzenia, zaczyna nieuleczalnie chorować. Inne pomysły autorka miała również ciekawe, choć nie zawsze potrafiła je odpowiednio rozwinąć i wykorzystać. Zakończenie pozostawia po sobie ogromny niedosyt. Cieszę się, że książkę przeczytałam dopiero teraz, gdy już niebawem ma ukazać się kolejna część, a nie wówczas, gdy została wydana po raz pierwszy.
Dla kogo “Anioł” L.A. Weatherly zdecydowanie nie jest? Odradzam lekturę książki wszystkim przeciwnikom paranormalnych romansów, bo tym właśnie jest ta powieść. Każdemu jednak kto lubi ten gatunek tytuł powinien się spodobać. Możliwe, że nawet bardzo. Takim osobom z czystym sumieniem książkę polecam!
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Świat Książki
aleksandras
*SPOJLER*
Przeczytałam dosyć niedawno i naprawdę mi się podobało. Jednak przyznać muszę, że bardziej wciągnęła mnie część, w której Willow i Alex uciekali przed Aniołami i gdy skrycie się w sobie podkochiwali, niż ta końcówka kiedy wyznali sobie miłość i zrobiło się bardzo ckliwie.
Pomimo to na pewno przeczytam następną część, w końcu “Anioł” skończył się nieciekawie i muszę wiedzieć co dalej!
Alex1243
Czytałam pierwsza część i byłam zachwycona, tą też planuje kupić i przeczytać w najbliższym czasie. Mam nadzieje że się nie zawiodę 😀
Jane Rachel
Ojej, pamiętam, jak w 2011 roku ta książka skradła moje serce 🙂 Nie wiem, czy teraz zrobiłaby to samo 😀
tosiaantonina
Lubię ten gatunek literacki, więc jak trafię na tą książkę to ją przygarnę 🙂
Irena Bujak (Bujaczek)
Jestem jej ciekawa, szczególnie względu na inną wizję aniołów 😉
Lustro Rzeczywistości
Chciałabym bardzo przeczytać tę książkę. Lubie PR i tematykę aniołów. Poszukam, bo szczerze mówiąc dotąd odstraszał mnie brak kontynuacji.
Vicky
Przyznam, że miałam dokładnie te same odczucia. 🙂
Krystian Ka
Chętnie przeczytam. Paranormalnego romansu jeszcze nie czytałem, ciekawy jestem czy przypadnie mi do gustu 🙂