Żar pocałunku
Karierę pisarską Dominiki Smoleń śledzę już od kilku ładnych lat. Kobieta ma głowę pełną pomysłów i nie lęka się przelewać je na papier. W swoich książkach porusza przeróżne mniej i bardziej poważne problemy, a wykreowani przez nią bohaterowie szybko zaczynają żyć własnym życiem i stają się niemalże prawdziwymi, realnie istniejącymi osobami. Czy jednak „Żar pocałunku” to równie udana powieść, co poprzednie tytuły spod pióra Autorki?
Zarys fabuły
Wojtek to młody chłopak, który marzy o karierze sportowca. Ma kochającą i akceptującą wiele rzeczy mamę, ale równie wymagającego i surowego ojca. Nie ma mowy o żadnej porażce. Te jednak jakoś wcale nie chcą go omijać. Dodatkowo sprawy komplikują się, gdy chłopak na swojej drodze spotyka Darię, dziewczynę, która zupełnie odmieni jego życie i uświadomi mu, że marzenia o karierze nie zawsze muszą być najważniejsze.
Moja opinia i przemyślenia
Po spektakularnych sukcesach Adama Małysza szał na skoki narciarskie w Polsce przeminął. Nie wszyscy jednak o nich zapomnieli, a na pewno nie Dominika Smoleń. Swoją nową powieść noszącą tytuł „Żar pocałunku” niemal w całości poświęciła właśnie tej dyscyplinie sportowej i związanym z nią problemom. Wszystkie sprawy opisała z dbałością o najdrobniejsze szczegóły, dzięki czemu czytelnik może bez problemu postawić się w roli Wojtka i jego kolegów z drużyny, oraz poczuć ducha rywalizacji.
Autorka zdecydowała się wybrać trudniejszą drogę. Książka pisana jest w pierwszej osobie, ale… z punktu widzenia bohatera, nie bohaterki. Przyznam, że jeszcze u żadnej pisarki nie spotkała się z takim zabiegiem. Najczęściej swoją historię opowiada bohaterka albo rozdziały pojawiają się naprzemiennie. Pomysł jednak zdecydowanie należy zaliczyć do udanych.
Książka jest ciekawa i lekko napisana. Obok tematyki sportowej porusza też problemy rodzinne i inne, związane z codziennym życiem sprawy. Dominika Smoleń nie boi się trudnych tematów i w każdej swojej kolejnej powieści udowadnia to na nowo.
Podsumowanie
„Żar pocałunku” to lekki, ale niebanalny romans napisany na sportowym tle. Książkę czyta się przyjemnie i niezwykle szybko. Z pewnością zagłębię się w lekturę jeszcze nie jednego tytułu spod pióra Autorki i Wam również serdecznie polecam jej powieści. Warto!
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Kinga
Mam Dominike na uwadze. Przeczytałam jej jedną książkę, ale nie wywarla na mnie takiego wrazenia. Muszę dać jej szanse, ale na ya chwilę nie czuję takiej potrzeby.
Vicky
Z pewnością ma lepsze i gorsze propozycje, jak chyba każdy, ale ta jest naprawdę fajnie napisana 🙂
TosiMama
Nie znam tej autorki. Może kiedyś, w wolnej chwili, skuszę się na jej książkę, żeby sprawdzić, czy to coś dla mnie.
wiejska biblioteczka
Ciekawa propozycja, choć nie lubię tego typu kobiecych romansów, ta ta pozycja wydaje się intrygująca. Kto wie, może kiedyś przeczytam.
zaczytanamarzycielka8
Nie spotkałam się wcześniej, z motywem skoków narciarskich w książkach. Kiedyś bardzo chętnie oglądałam skoki narciarskie, teraz już mniej. Ale taką książkę bardzo chętnie bym przeczytała. Zapisuje sobie tytuł.
Vicky
Również bardzo miło wspominam, jak kiedyś zawsze oglądałam je z (nieżyjącą już) ciocią 🙂
Anna z Wychowanie to przygoda
Ciekawy pomysł, żeby powiązać watek z dyscyplina sportowa i ciekawy zabieg stylistyczny :opowieść z punktu widzenia bohatera. Pozdrawiam serdecznie!
KAsia
Ooo! Skoki narciarskie w książce? Świetny pomysł. 😀 Jak będę szukała czegoś lekkiego na zimę, to chętnie sięgnę.
Vicky
Z pewnością jest choć odrobinę oryginalny 🙂
Pojedztam.pl
Tej książki autorki jeszcze nie czytałam, ale inne bardzo mi się podobały.
Kate
Kojarzę książkę, ale nie byłam nią zainteresowana. Jakoś fabuła do mnie nie przemawia, szczególnie to sportowe tło
Akacja
Na książkę ze skokami narciarskimi w tle bym się może skusiła. Nawet na romans.
Vicky
Myślę, że z tymi romansami to naprawdę różnie bywa. Są takie co wychodzą dosłownie jak z taśmy fabrycznej, ale można znaleźć również prawdziwe, literackie perełki.
Karolina Kosek
podoba mi się to tło, ponieważ nie słyszałam jeszcze o połączeniu romansu z motywami sportowymi. To raczej nie jest książka dla mnie, ale wiem komu ją polecę
Monika Kilijańska
Przyznam szczerze, że zwykle romanse czy sportowe książki to omijam z daleka, bo to nie moje tematy, ale jeszcze nigdy nie czytałam ich połączenia, a to może być coś świeżego.
Bookendorfina Izabela Pycio
Cieszą mnie takie łączone eksperymenty, mieszanki gatunków, coś się dzieje, coś nowego, elastyczne przenikanie, a to ciekawe. 🙂
Margaret
Kolejna bardzo dobra recenzja spod Twojego pióra. Jak to robisz, że wszystkie te książki chce się czytać ?😀. Fabuła brzmi fajnie i przyjemnie z chęcią sięgnęłabym po tą pozycję😉
Vicky
Dziękuję, ale mam też parę mocno negatywnych opinii na koncie 🙂
Drusilla
Jeszcze nie czytałam książek Autorki, ale wszystko przede mną 🙂
Radosna - Książki jak narkotyk
Czytałam i mi się podobała. Szału nie ma może tak wielkiego za czasów Adama Małysza, ale wciąż w Polsce są wierni fani tego sportu.
Książki jak narkotyk
Vicky
Zimowych sportów jest tak naprawdę niewiele, a skoki należą do tych bardziej ekscytujących 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Propozycja czytelnicza, na którą skusi się pewnie moja córka, ostatnio buszuje w takich klimatach. 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Książka zbiera pozytywne opinie, a to obietnica przyjemnej przygody czytelniczej. 🙂
Vicky
Często tak właśnie jest, ale czasami bywa równie mocnym zawodem, kiedy dany tytuł wszystkim bardzo się podoba, a mi niekoniecznie.
Żyć nie umierać
Wydaje mi się, że ta książka mogłaby mi się spodobać. Kariera sportowa czy dziewczyna, już jestem ciekawa co chłopaki wybierze.