Piekarnia czarodzieja
Ostatnio w Polsce coraz popularniejsze staje się zainteresowanie kulturą Korei Południowej. Nic więc dziwnego, że w konsekwencji tego zainteresowania, na język polskie tłumaczona jest również koreańska literatura. Jedną z takich książek jest baśń spod pióra Gu Byeong-Mo, nosząca tytuł „Piekarnia czarodzieja”.
Zarys fabuły
Gdy bohater miał sześć lat, na stacji kolejowej porzuciła go matka, a ojciec nawet nie pomyślał o tym, żeby go szukać. Przetrwał wyłącznie dzięki pomocy dobrych ludzi. Później było tylko gorzej. Po samobójstwie matki jego ojciec ożenił się ponownie, a macocha sprawiła, że bohater właściwie przestał być częścią rodziny. Z powodu traumatycznych przeżyć zaczął się jąkać i stał się zupełnym odludkiem również w szkole, gdzie gnębią go zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Jakby tego było mało, w wieku szesnastu lat chłopak zostaje oskarżony o zgwałcenie swojej ośmioletniej, przyrodniej siostry. Nie ma wyjścia, musi uciekać z domu, gdyż macocha jest gotowa go zabić. W ten sposób trafia do znajomej piekarni, w której każdego dnia wieczorem kupował różnego rodzaju pieczywo. Właściciel bez zadawania pytań postanawia go ukryć. Wtedy też okazuje się, że piekarz ukrywa niezwykłą tajemnicę. Jest czarodziejem, który przez stronę internetową sprzedaje wypieki posiadające magiczne właściwości.
Moja opinia i przemyślenia
Nie mam pojęcia kto i dlaczego uznał, że „Piekarnia czarodzieja” to w jakimkolwiek stopniu książka dla nastolatków. Ta osoba mogła zasugerować się tylko i wyłącznie młodym wiekiem głównego bohatera. Nie potrafię sobie wyobrazić rodziców, którzy chcą, by ich dorastająca pociecha czytała o pedofilii i tak bardzo patologicznej rodzinie, jak ta głównego bohatera. Obawiam się jednak, że skuszeni piękną okładką i obietnicą baśniowej historii mogą podsunąć książkę swoim pociechom. Oby nigdy tak się nie stało. Wydawnictwo Kobiece popełniło w tym przypadku poważny błąd, wydając powieść pod marką Young.
Pomijając jednak zły dobór treści do wieku, to powieść jest wciągająca i dobrze napisana. Z pewnością to coś nowego. Koreańczycy mają zupełnie inny od europejskiego sposób myślenia, dlatego Autor z łatwością mógł zaskoczyć polskiego czytelnika. Bohater ani przez chwilę nie skarży się na swój parszywy los, a swoją historię rodem z najgorszych koszmarów opowiada obiektywnie, nie pokazując w niej żadnych emocji.
Elementów fantastycznych jest w książce niewiele, a mimo to udało im się owinąć wokół siebie sporą część fabuły. Niosą też ze sobą zdecydowanie najważniejsze przesłanie. Każdy zły uczynek (nieważne czy magiczny, czy nie) ma swoją cenę, a karma wraca do oprawców. Piekarnia Czarodzieja to zupełnie inna rzeczywistość i zarazem jedyne przyjazne miejsce, jakie miał okazję w swoim młodym życiu poznać bohater.
Książka jest pięknie wydana. Ma twardą oprawę i niesamowitą szatę graficzną. Każdy rozdział zaczyna się ciekawym zdobieniem. To cudo, które z przyjemnością stawia się na półce.
Podsumowanie
„Piekarnia czarodzieja” to wciągająca, ale jednak niezwykle smutna i brutalna historia, która zdecydowanie nie jest skierowana do młodszych czytelników. Powieść jest świetnie napisana i ma niezwykły, zupełnie abstrakcyjny klimat rodem z przerażających baśni braci Grimm lub Andersena w ich oryginalnych wersjach. Jest też prześlicznie wydana i myślę, że warto ją przeczytać. W żadnym razie jednak nie polecam podsuwania jej nastolatkom.
Dziękuję!
Książkę kupisz na stronie księgarni Taniaksiazka.pl w dziale Bestsellery.
Natalia Róża Świat Tomskiego
Okładka jest przepiękna, ale skoro takie tematy są w niej poruszane to zdecydowanie nie jest to książka dla młodzieży.
Akacja
Faktycznie tytuł i okładka nie zapowiadają drastycznej treści.
Bookendorfina Izabela Pycio
Tak zmyłka dla czytelnika. 😉 Niekiedy trafiam na takie zmyłki, czasem na korzyść, kiedy indziej niekoniecznie. 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
W takich sytuacjach uwidaczniają się różnice kulturowe, filtry, przez które patrzymy na świat, ciekawa jestem, kto projektował okładkę.
Ala
Tym razem nie jest to książka dla mnie, bo nie przepadam za taką tematyką, ale muszę przyznać, że powieść ma piękną okładkę. 🙂
aagnieszkaa1
A ja jeszcze się nie zagłębiałam w koreańską literaturę…
Koralina
miałam więlką ochotę na tę książkę, ale jak widzę byłabym bardzo zdziwiona, że to jednak nic młodzieżowego
Zuzanna Dudko
Niestety nie sięgam po takie gatunki książek, więc tym razem pozycja mnie nie przekonuje. Myślę jednak, że wiem komu może się spodobać i chętnie ją polecę.
Justyn
Nie przepadam za smutnymi historiami ta widzę żę taka jest. Dlatego zdecydowanie nie jest to książka dla mnie.
Bookendorfina Izabela Pycio
Są takie okresy w moim życiu, że jedynie smutne historie przyciągają mnie do książek, zatem za jakiś czas może właśnie ta książka okaże się antidotum na problemy codzienności.
Lilianna
Mysle że i to też nie jest dla mnie książka. Jakoś nie przekonuje mnie takie książki. Tak jak i ta .
Katarzyna Krasoń Pasieka Kulturalna
Przyznam, że mam mieszane uczucia. Uwielbiam poznawać inne kulturę, więc tej Korei zainteresowałam się jeszcze przed tym całym hype, ale jednocześnie trochę się obawiam książki. Jest napewno niezwykła, ale nie jestem przekonana.
Bookendorfina Izabela Pycio
Zastanawiam się, czym kierowało się wydawnictwo dokonując takiego wyboru odbiorcy docelowego, w końcu nie zawsze jak młody bohater, to od razu książka skierowana do młodego czytelnika. Dobrze, że uczulasz na ten aspekt.