„Ocalenie” to druga część historii tytułowych bohaterów Callie i Kaydena, którzy zmagają się ze swoim losem. Obydwoje przeszli w życiu ciężkie próby i idealnie rozumieją się nawzajem. Muszą wreszcie stawić czoła własnej przeszłości. Czy to jednak wystarczy by mogli wreszcie być spokojni i szczęśliwi?
Niewiele brakowało by Kayden umarł. Po tym jak ojciec dźgnął go nożem, chłopak próbował dokończyć dzieła, popełniając samobójstwo. Callie codziennie odwiedza szpital, mając nadzieję, że wreszcie, któregoś dnia, wpuszczą ją do środka. Ciągle jednak słyszy to samo – Kaydena odwiedzać może tylko najbliższa rodzina. Ostatecznie chłopak trafia do szpitala psychiatrycznego, odpychając od siebie zarówno dziewczynę jak i przyjaciół. Oni jednak są zdeterminowani by zrobić wszystko co w ich mocy, żeby mu pomóc.
Bohaterowie powieści są doskonale zarysowani. Walczą zarówno ze swoją psychiką jak i ze sobą nawzajem. Callie dojrzała, jest odważniejsza, zaczyna rozumieć swoją sytuację i zbiera w sobie siłę by wreszcie otworzyć się przed światem. Kayden natomiast jeszcze bardziej zamknął się w sobie i role się odwróciły – teraz to ona walczy za niego, a nie on za nią.
Jakość fabuły niestety znacznie spadła. Właściwie nie ma porównania do pierwszej części. Większość wydarzeń była przewidywalna, a niektóre nawet sprawiały wrażenie nieco naciąganych. Poza tytułową dwójką postacie jakby wyblakły. Na kolorowo jeszcze mienią się Luck i Seth, ich barwy jednak również nieco przygasły.
Na szczęście nie zmienia to faktu, że powieść jest ciekawa i przejmująca. Czyta się ją (dosłownie) z zapartym tchem. Jessica Sorensen uczucia ubiera w odpowiednie słowa, pilnując by zawsze były odpowiednie i modne. Wydarzenia obserwujemy zarówno z punktu widzenia Callie jak i Kaydena co sprawia, że znamy ich myśli i motywację. Śledzimy ich walkę z uczuciami i kibicujemy by wreszcie wszystko się w ich świecie poukładało.
Jestem przekonana, że każdy kto czytał pierwszą część nie zawaha się przed sięgnięciem po drugą i nawet jeżeli poczuje się odrobinę zawiedziony, to ostatecznie z pewnością nie będzie żałował lektury. Powieść jest zabawna, dramatyczna, wciągająca, piękna. Zawiera w sobie wszystkiego po trochu. Historia Callie i Kaydena to jedno z tych dzieł gatunku „new adult”, które koniecznie trzeba przeczytać – nawet gdy nie jest się jego wielbicielem. Polecam!
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka
Wiktoria
🙂 czemu czytasz wszystkie ksiazki które chce przeczytać hyhy chetnie przed przeczytaniem będę czytać twoje recenzje bardzo ciekawe 🙂 ta ksiazka od dłuższego czasu czeka aż ja przeczytam wysoka ocena chyba warta przeczytania
Edyta
Też bardzo lubię. Jest jeszcze jedna część o Callie i Kaydenie, ale w kolejności to ona chyba 5 jest. Mam nadzieję, że się doczekamy. 🙂