O tym można rozmawiać tylko z królikami – Anna Hoglund

Date
sie, 27, 2019

O tym można rozmawiać tylko z królikami

 

Czasami sięgamy po trudną literaturę, klasykę, powieści z drugim dnem. Często bywa tak, że jesteśmy z siebie dumni, bo przebrnęliśmy przez jakieś okropnie grube, wiekopomne dzieło. Niekiedy jednak te najbardziej wartościowe książki składają się zaledwie z kilkudziesięciu stron…

Zarys fabuły

W świecie pełnym ludzi, w ludzkiej rodzinie urodził się królik. Od początku czuje się wyobcowany. Wie, że z jakiejś przyczyny nie pasuje do otoczenia. Niekiedy, bardzo rzadko, zdarza się, że ktoś go zrozumie. Królik właściwie nie wie, czy jest szczęśliwy, czy nieszczęśliwy. Ot, tak po prostu sobie egzystuje, tocząc się przez życie z dnia nadzień. Istnieje jednak jedno słowo, które doskonale oddaje jego uczucia. Brzmi ono: bezsens.

Moja opinia i przemyślenia

W pierwszej chwili przestraszyłam się, że ktoś uznał tytuł „O tym można rozmawiać tylko z królikami” za książkę dla dzieci. Bo tym ona zdecydowanie nie jest. Okazało się jednak, że zmyliło mnie wydawnictwo, z którego mam właśnie całą kolekcję książeczek dla najmłodszych. Ta konkretna pozycja jednak jest skierowana do starszej młodzieży, szczególnie tych osób, które czują się wyobcowane wśród rówieśników. 

Czy ona myśli, że to przyjemne, kiedy łzy palą pod powiekami tylko dlatego, że jakiś bileter jest nieuprzejmy albo że kasjerka w spożywczaku ma coś z głową?

Szczerze przyznam, że im dłużej czytałam książkę, tym bardziej przekonywałam się, że jej autorka w niezwykle trafny sposób oddała wiele moich własnych emocji. Doskonałym przykładem jest powyższy cytat. Prawdopodobnie więc króliczy bohater z zamysłu jest introwertykiem, któremu gdy zbyt długo przebywa w towarzystwie, rozładowuje się jego bateryjka. Znam ten stan, ale mnie samej jest z nim całkiem dobrze (w przeciwieństwie do bohatera książki). Być może chodzi tu właśnie o wiek i o to, że ja do samoakceptacji już dorosłam. Nastoletni czytelnicy mają jednak nieco inny światopogląd. 

Bardzo nie podobają mi się elementy szaty graficznej. Wprowadziły mnie w niezwykle smutny, ponury nastrój. Doskonale jednak pasują do treści, sprawiają, że nabiera ona jeszcze większej głębi. Natomiast niektóre z ilustracji są naprawdę piękne jak choćby las z okładki, nocne niebo czy marzenia o króliczej mamie. 

Podsumowanie

„O tym można rozmawiać tylko z królikami” to króciutka, ale ciekawa i bardzo wartościowa książeczka. Powinna ją przeczytać każda osoba, która czuje się wyobcowana i wie, że różni się od innych. Być może nie otrzyma z tej strony pocieszenia, ale dowie się, że tak naprawdę nie jest sama i wielu innych ludzi miewa podobne odczucia. Nie ma niczego złego w chęci przebywania sam na sam z własnymi myślami.  

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

32 komentarze

  1. Odpowiedz

    Toukie

    17 września 2019

    Wyobcowanie to ciężki temat, o którym niezwykle trudno jest rozmawiać. Myślę, że ta pozycja mogłaby takim osobom troszkę pomóc.

  2. Odpowiedz

    Kinga

    12 września 2019

    Cóż okładka niezwykle myląca i powiedzmy sobie szeczerze nie bardzo zachęcająca. Niemniej porusza ważne tematy, więc chętnie bym ją przeczytała. Kinga

  3. Odpowiedz

    Kinga Ksel

    10 września 2019

    Też po okładce byłam przekonana, że to książka dla dzieci! Jak to się jednak można zaskoczyć…

  4. Odpowiedz

    Stacja Książka

    8 września 2019

    Myślę, że takie książki są bardzo potrzebne, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy nie zawsze chcą rozmawiać o swoich emocjach albo zwyczajnie nie mają z kim ich omówić, co niestety bywa smutne.

  5. Odpowiedz

    Aleksandra_B

    8 września 2019

    Gdyby nie ta mroczna okładka, naprawdę pomyślałabym, że to książka dla dzieci. Jednakże jej wnętrze oraz przesłanie wyraźnie sugerują coś zgoła innego, tym samym mnie zaciekawiając. Co jak co, jestem dorosła, aczkolwiek dalej czuję się źle tam, gdzie jest więcej osób, więc ta skromna objętościowo książeczka wydaje się w sam raz dla mnie. Kto wie, może wyniosę z niej jakąś cenną lekcję?

  6. Odpowiedz

    Mayka.ok

    4 września 2019

    Zdecydowanie coś dla mnie, już sama okładka mnie zachęciła. Czasem te najkrótsze książki są najbardziej bogate w treść 😀

  7. Odpowiedz

    Daria

    4 września 2019

    Nie jest to pozycja dla mnie, ale już sama okładka daje poczucie smutku.

  8. Odpowiedz

    onlypretender

    2 września 2019

    klimatyczna okładka, ale to nie moje klimaty 🙂

  9. Odpowiedz

    zaczytanamarzycielka8

    2 września 2019

    Zobaczywszy tytuł właśnie pomyślałam, że to coś dla dzieci. Jednak czytając twoją recenzję stwierdziłam, że to jak najbardziej coś dla mnie. Dlatego dziękuje Ci, że pokazałaś ten tytuł bo już wiem co sobie w następnym zamówieniu kupię 😉

  10. Odpowiedz

    AMN

    2 września 2019

    Przeskrolowałam przez przypadek za szybko i ten królik wyglądał mi na nagrobek :O W sumie sama z chęcią przeczytam tę książkę, a potem wcisnę ją koledze, z którym czasem mamy taki “wisielczy” nastrój i przeświadczenie, że nasze studia nie mają sensu 😉 W sumie przyjaciółce też bym to podsunęła…może jakiś booktour po znajomych zrobię z tą książką 😉

  11. Odpowiedz

    Magia_ksiazek

    1 września 2019

    Bardzo podoba mi się okładka tej książki! Z jednej strony ma w sobie coś mrocznego, a z drugiej jest tam ten słodki króliczek. Nie czuję się zmuszona, aby sięgam po tę książkę, jednak może kiedyś ją przeczytam.

  12. Odpowiedz

    Marta K.

    31 sierpnia 2019

    Okładka totalnie mnie do siebie zniechęca. Szczerze muszę napisać, że po Twojej recenzji nie jestem pozytywnie nastawiona do tej historii – mniej więcej rozumiem co chciała osiągnąć autorka, jednak fabuła jest dla mnie zbyt… inna od rzeczywistości.

    • Odpowiedz

      Vicky

      31 sierpnia 2019

      To właśnie sama rzeczywistość, ale tylko dla niektórych osób. Większość ludzi jednak dobrze czuje się w grupie i potrafi dostosować się do sytuacji. Są jednak i tacy, którzy źle czują się w towarzystwie i zawsze są wyobcowani.

  13. Odpowiedz

    Wind of renewal

    31 sierpnia 2019

    Nie interesuje mnie taka tematyka.

    • Odpowiedz

      Vicky

      31 sierpnia 2019

      W takim razie zapewne jesteś szczęśliwą ekstrawertyczką lub ambiwertykiem 😉 Zawsze jednak warto choć na chwilę postawić się w cudzej skórze.

  14. Odpowiedz

    Monika Kilijańska

    30 sierpnia 2019

    Czytałam tą książeczkę. Jest odrobinę smutna, ale trafia prosto w serce.

  15. Odpowiedz

    Czytanie jest magiczne!

    29 sierpnia 2019

    Faktycznie tytuł i okładka wskazują na książkę dla dzieci. Jak zobaczyła ją na półce w księgarni to pewnie bym się nią nie zainteresowała,

  16. Odpowiedz

    Justyna

    29 sierpnia 2019

    Sama bym ją przeczytała bo tytuł jest nawet ciekawy

  17. Odpowiedz

    Katarzyna Krasoń | Pasieka Kulturalna

    28 sierpnia 2019

    Już sama okładka wywołuje ciarki na plecach, a w połączeniu z tytułem… intryguje i przeraża. Chętnie przeczytam ab y wiedzieć, czy polecać dalej.

  18. Odpowiedz

    DeVi

    28 sierpnia 2019

    Okładka trochę depresyjna, ale sam stan bohatera nawet by sie zgadzał 🙁 Dobrze że takie książki są, czasami lepiej poczytać niż usłyszeć prosto w twarz coś, co nie do końca sie zgadza i tylko dołuje. Młodzi czytelnicy mogą się nauczyć czegoś nowego!

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 sierpnia 2019

      Cała książka jest ilustrowana w takim depresyjnym klimacie, ale idealnie pasuje on do treści.

  19. Odpowiedz

    Malwina

    28 sierpnia 2019

    Tytuł jest faktycznie mylący. Chętnie sięgnę po tę książkę, bo wydaje się być naprawdę wartościowa.

  20. Odpowiedz

    Marta

    28 sierpnia 2019

    Zafascynowala mnie okładka tej książki. Myślę, że w którymś momencie trafi do mojej biblioteczki i posłuży za niezły przykład do nauki samoakceptacji moich dzieci.

  21. Odpowiedz

    Bookendorfina

    28 sierpnia 2019

    Nie wiem, jak ilustracje w środku, ale oprawa graficzna okładki bardzo mnie przekonuje, czuje się klimat książki.

  22. Odpowiedz

    Paulina

    28 sierpnia 2019

    Chętnie po nią sięgnę. Uwielbiam takie wartościowe książki, a że sama mam w domu królika, to tym bardziej będzie mi się przyjemnie czytało 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 sierpnia 2019

      Tu akurat królik jest tym symbolem wyobcowania (dla głównego bohatera wszyscy inni byli ludźmi, tylko dziadek potrafił od czasu do czasu przybrać królicze uszy).

  23. Odpowiedz

    Bookendorfina

    28 sierpnia 2019

    Mimo, że moje dzieci płynnie wchodzą w relacje społeczne, to jednak uważam, że powinny zapoznać się z książką, wiele cennych przesłań z niej płynie, warto o nich przypominać w każdym wieku.

  24. Odpowiedz

    Sklerotyczka

    28 sierpnia 2019

    Tytuł sobie zapisałam i wiem komu już na prezent ja kupię 🙂

  25. Odpowiedz

    Irena Bujak

    27 sierpnia 2019

    Nie jest to optymistyczna książka, ale daje do myślenia. W odpowiednim momencie podsunę ją bratanicy. 😉

  26. Odpowiedz

    Wiewiórka w okularach

    27 sierpnia 2019

    Bardzo mądra i wartościowa lektura, ale faktycznie – okładka jest co najmniej depresyjna.

  27. Odpowiedz

    VeryLittleBookNerd

    27 sierpnia 2019

    Jejku, sama z początku pomyślałam, że jest to książka dla dzieci. Tytuł i okładka są dość niejednoznaczne. Ale to może być naprawdę ciekawa i wartościowa książka!

    • Odpowiedz

      Vicky

      29 sierpnia 2019

      Zdecydowanie taka właśnie jest.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły