Niezłe ziółka

Date
sty, 26, 2019

Jedną z ukochanych gier mojego dzieciństwa była karcianka (również komputerowa) „Green Thumb Cards”. Dlatego właśnie, gdy ujrzałam tytuł „Niezłe ziółka”, moje oczy aż zaświeciły się z podekscytowania. Czy jednak gra od wydawnictwa Granna spełniła moje oczekiwania?

Wiek: 8+

Czas gry: około 20 minut

Liczba graczy: 1-4 osób

Cel gry

Zadaniem graczy jest zdobycie, jak największej liczby punktów sadząc i przesadzając różne odmiany ziół. 

Strona wizualna

„Niezłe ziółka” to typowa, dobrej jakości gra karciana. Posiada przyjemną dla oka, pastelową szatę graficzną. Dołączona do gry instrukcja jest prosta i przejrzysta.  

Przygotowanie

  • Każdy z graczy otrzymuje cztery karty naczyń w wybranym przez siebie kolorze.
  • Jeden z graczy łączy i tasuje karty ziół oraz karty ziół specjalnych. Uzyskana talia powinna zwierać 72 karty.
  • W zależności od liczby graczy odrzucamy wskazaną w instrukcji liczbę kart.
  • Gotową talię kładziemy na środku stołu, pamiętając, by zostawić miejsce na wspólny ogród i kartę ziołowego ciasta.
  • Rozdajemy każdemu z graczy po jednej karcie pomocy.

Przebieg rozgrywki

Gra toczy się do momentu, aż wyczerpie się talia ziół, a żadem z graczy już nie będzie mógł wykonać żadnego ruchu. W swojej turze gracz może przesadzić zioła z ogrodu wspólnego lub/i z własnego ogrodu do jednego ze swoich naczyń, według wyznaczonym na nim wskazań. Następnie gracz musi posadzić nowe zioła, po jednym w ogrodzie wspólnym i swoim prywatnym. Sam decyduje o kolejności sadzenia. Nawet jeżeli gracz wykorzystał już swoje naczynia, musi sadzić zioła aż do momentu, gdy skończą się karty w talii. Gdy żaden z graczy nie ma już możliwości ruchu, następuje podliczanie punktów (według zawartych na kartach naczyń instrukcji). Przez twórców gry przewidziany został również wariant drużynowy i wariant solo. 

Wrażenia

Może nie jest to moje ukochane „Green Thumb Cards”, ale gra przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Jest to niby prosta karcianka, ale pojawia się w niej całe morze możliwości. Zarówno rywale, jak i osoby, które preferują rozgrywki kooperacyjne, mają w niej spore pole do popisu. W razie nudy i braku znajomych w pobliżu można też zagrać samemu, niczym w pasjansa. Grafika również mnie do siebie przekonała, jest elegancka i uspakajająca. 

Podsumowanie

„Niezłe ziółka”, to gra, która stworzona została nie tylko z myślą o najmłodszych zawodnikach. Myślę, że spokojnie można zagrać w nią na popołudniowym spotkaniu osób dorosłych i to wcale niekoniecznie zakochanych w różnego rodzaju grach bez prądu. Rozgrywka w „Niezłe ziółka” jest bardzo miłym doświadczeniem, a sama gra niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się po niej, że będzie tak rozbudowana, a jednocześnie oparta na prostych zasadach i przyjemna. Polecam! Warto w nią zainwestować. 

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

14 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Angelika

    24 maja 2019

    Nie dziwię Ci się, ta gra jest przepiękna i myślę, że musi być niezwykle interesująca

  2. Odpowiedz

    Mama-psycholog

    23 maja 2019

    Ta grafika jest naprawdę piękna, to miła odmiana od jaskrawych grafik wielu gier dla dzieci. I podoba mi się, że porusza niebanalną tematykę 😉

  3. Odpowiedz

    Iwona

    23 maja 2019

    Fajna gra! Przy okazji nauczyłabym się czegoś o ziołach, bo lubię, ale jakoś nigdy nie ma czasu, żeby się zainteresować dokładniej

  4. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    4 maja 2019

    W taką tematycznie grę jeszcze nie wchodziłam, przyjemna grafika zachęca do sięgnięcia po karty. 🙂

  5. Odpowiedz

    Ciekawska Magdalena

    31 stycznia 2019

    Te gry są co raz lepsze na widzę. Zresztą to u Ciebie widzę takie cuda edukacyjne połączone z grą. Ja ostatnio natomiast gram w starego znanego wszystkim chińczyka.

  6. Odpowiedz

    Natalia

    29 stycznia 2019

    Świetna jest ta gra 😀 Uwielbiam gry z roślinami czy zwierzętami, a jeszcze jak sa planszówki to już jestem w siódmym niebie. Według mnie lepsze sa gry planszowe niż te komputerowe, bo możemy z kimś miło spędzic czas 🙂

  7. Odpowiedz

    Mama pod prąd

    28 stycznia 2019

    Przepiękne są te karty. Aż się zapatrzyłam na zdjęcia 🙂

  8. Odpowiedz

    Marta zywicielka.pl

    28 stycznia 2019

    Świetne! Muszę poszukać.

  9. Odpowiedz

    Zuzka

    28 stycznia 2019

    Swietna gra! Nigdy wcześniej się z taką nie spotkałam, a gdyby tak było – z pewnością trafiła by do koszyka z moimi zakupami. Uwielbiam gry towarzyskie i mam sporo takich w domu.

  10. Odpowiedz

    ania

    28 stycznia 2019

    Piękna gra inspirowana naturą i przybliżająca świat ziół. Zdecydowanie na tak 😉

  11. Odpowiedz

    Ladylemon

    27 stycznia 2019

    Niezłe ziółko! Wydaje mi się, że to propozycja nie tylko dla dziewczynek 🙂 Świetny pomysł na grę, może zainteresować dzieciaki biologią i skusić na przykład do samodzielnego stworzenia zielnika. Pamiętam, że sama kiedyś zrobiłam coś podobnego, zbierając, susząc i opisując rośliny różnego typu. To była pouczająca lekcja, w końcu do dziś ją wspominam. Dzięki za polecenie kolejnej, nietypowej planszówki.

  12. Odpowiedz

    Sandra

    27 stycznia 2019

    Ja jestem wielka fanka gier planszowych i uwielbiam poznawac nowe gry nawet jak z początku wydają się być nie dls mnie. Ta już sama nazwa ciekawi i chętnie bym pograla. Ogólnie to o niej nie słyszałam jeszcze. Miłego dnia Ci zycze 🙂

  13. Odpowiedz

    Iwetta

    27 stycznia 2019

    Jak ja uwielbiam gry planszowe. Kiedyś jak byłam mała każdy wieczór poświęcony był takiej grze z mamą albo z siostrą. Fajny pomysł że wyprodukowano grę o ziołach. Nie dość, że można się nieźle zabawić, rozerwać i zrelaksować to jeszcze możemy dowiedzieć się wielu ciekawych informacji na temat poszczególnych ziół. Chętnie bym w tą grę zagrała z siostrą 🙂 Ona tez lubi planszówki tak jak ja 🙂
    pozdrawiam

  14. Odpowiedz

    Asia "Somos Dos"

    26 stycznia 2019

    Ale kapitalna, edukacyjna gra! Od dawna cierpiałam z powodu nieznajomości ziół, nie rozróżnałam rozmarynu od mięty, hahaha, zdaje sie, że czas ten się kończy. Zagramy z córką ku obupólnych korzyści, dzięki! <3

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły