Ostatnimi czasy ukazywanie kobiet w miejscach, które są uznawane za domenę mężczyzn, stało się dosłownie jednym z powszechnych trendów. Nic więc dziwnego, że i Marvel wtrącił kilka słów od siebie. Jak dobrze znacie komiksowe superbohaterki? Mimo że istnieją od zawsze, to nigdy dotąd nie było o nich tak głośno.
Co znajduje się w publikacji?
„Marvel: Superbohaterki” to ślicznie wydane, bogato ilustrowane kompendium wiedzy o kobietach w Universum Marvela. Tak naprawdę nie zawiera tylko i wyłącznie postaci z supermocami, ale po prostu wszystkie istotniejsze bohaterki, które pojawiają się w fabule komiksów (na przykład doskonale znaną czytelnikom Mary Jane). Postacie opisane są bardzo szczegółowo, niekiedy wręcz encyklopedycznie. Każdej z nich towarzyszy przynajmniej jedna doskonała ilustracja autorstwa Alice X. Zhang. Wszystko osadzone zostało w ładnie dopracowanej kompozycji graficznej.
Moja opinia i przemyślenia
Wydanie takiej książki to z pewnością ciekawy i godny uwagi pomysł. Projekt jest przemyślany, elegancki i przyciągający uwagę. Myślę jednak, że nie stanowi gratki dla fanów Mavela, a raczej swojego rodzaju pokaz kobiecej siły. W skrócie rzecz ujmując: publikacja płynie na fali feminizmu. Ogromnie cieszy mnie fakt, że ukazują się tego typu wydania, ale jednocześnie niepokoi mnie kierunek, w którym ta fala zmierza (przykładowo w stanie Nowy Jork kobieta może zdecydować o aborcji aż do chwili poczęcia dziecka). Może jednak mimo wszystko unikniemy scen rodem z „Seksmisji” i będziemy się po prostu cieszyć ładnie wydaną książką, która przedstawia nam bliżej sylwetki bohaterek Marvela.
Sama publikacja jest świetna, za to do twórców komiksów mam pewne „ale”. Co bardzo mi się nie podoba? Fakt, że większość superbohaterek z Universum Marvela to po prostu odbicia swoich męskich odpowiedników. Naprawdę rysownicy komiksów mogliby pokusić się o coś bardziej oryginalnego. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich historii, ale uważam, że ciekawych, damskich postaci jest w Marvelu zdecydowanie zbyt mało.
Wydanie książki jest zachwycające. Album ma format A4, twardą oprawę, a treść wydrukowana została na grubym, porządnym papierze. Ilustracje autorstwa Alice X. Zhang są prześliczne. Nieco odbiegają od tych komiksowych, ale jednocześnie bez trudu poznamy każdą postać. Z przyjemnością przeczytałabym jakąś powieść graficzną, stworzoną przez Alice X. Zhang. Z pewnością byłaby przepiękna.
Podsumowanie
Książkę „Marvel: Superbohaterki” szczególnie polecam wszystkim tym, którzy bohaterek Marvela jeszcze nie znają. Jeżeli imiona kobiet z uniwersum, które znasz, potrafisz zliczyć na palcach jednej ręki, koniecznie sięgnij po to kompendium. To bogate źródło wiedzy, które na dodatek zostało naprawdę pięknie wydane.
Dziękuję!
Kinga
Uwielbiam Marvela. Wszystko jak leci 😁😂🙈 ciągle sobie obiecuję, że oglądane wszystkie od początku, ale ciągłe brakuje mi czasu.
Toukie
Uwielbiam bohaterki Marvela, więc chętnie sięgnę po tę pozycję! ❤
krystynabozenna
Kompletnie nie znam się na tym , nie znam Marvela ,
więc i o superbohaterkach ciężko mi jest coś powiedzieć.
blogierka
Ja MArvela nie znam zbyt dobrze, więc lektura mogłabymi się spodobać 🙂
Małgorzata
To zupełnie nie moje klimaty, ale znam kogoś, kogo z pewnością ten post zainteresuje 🙂
Irena Bujak
O, to zdecydowanie coś dla mnie! <3
VeryLittleBookNerd
Chociaż Marvela bardzo lubię, to raczej nudzę się czytając jakiekolwiek kompendia, dlatego odpuszczę sobie ten tytuł. Ale zapamiętam go, bo taki album wydaje się świetnym pomysłem na prezent dla kogoś, kto swoją przygodę z Marvelem dopiero zaczyna 🙂
Magia_ksiazek
Ta książka kompletnie mnie nie interesuje, gdyż nie przepadam za uniwersum Marvela. Co jakiś czas słyszę o kolejnych filmach, jednak one nadal mnie do siebie nie przekonują.
Dorota
Nie znam się na komiksach, ale mam syna, który niedługo podrośnie i myślę, że wtedy zagoszczą w naszym domu. Póki co – nie jest to pozycja, z którą chciałabym się zaprzyjaźnić.
Sławka
Muszę koniecznie zakupić pozycję synowi! Dzięki za podpowiedź! 🙂
Psyche Tee - Wirtualny Gabinet Psychologiczny
Podoba mi się to skupienie książek na kobietach. Powstają też takie wydania dla dzieci, w których ukazuje się kobiety, które miały wpływ na naukę, dokonały ważnych odkryć itd. Dobrze, że trend trwa, bo zdecydowanie zbyt mało mówi się o kobietach 🙂
Ta pozycja przywołała mi takie właśnie refleksje 🙂
Black.feat.her
Ciekawy pomysł, z chęcią się zapoznam. Nie da się ukryć, że faceci zdominowali komiksową superbohaterskość, ale też nie ma się co dziwić, najpopularniejsze postacie były tworzone w czasach gdzie łatwiej było sprzedać faceta ratującego świat niż kobietę. Plus, dalej chyba więcej chłopców czyta komiksy niż dziewczynek. Dzięki za przemyślenia, pozdrawiam 😉
Meg Sheti
Myślę, że prędzej czy później ta książka trafi na moją półkę 😀
Wiewiórka w okularach
O Marvelu trochę wiem, superbohaterek znam sporo, ale na to kompendium wiedzy i tak bym się zdecydowała.
Mam tylko jedno “ale” do Twojej recenzji – “(przykładowo w stanie Nowy Jork kobieta może zdecydować o aborcji aż do chwili poczęcia dziecka)” – z tego, co wiem na temat aborcji, to ciężko ją przeprowadzić przed poczęciem dziecka.
Dominika D.
Lubię Marvela, ale jednak wolałabym poczytać o DC.
Katarzyna Krasoń | Pasieka Kulturalna
Jak dla mnie ta publikacja to złoto. Aż nabrałam ochotę na przeczytanie komiksów Marvela, bo filmy się bardzo różnią 🙂
Marta K.
Totalnie nie przemawia do mnie taka forma. Może gdyby Marvel nie przedstawiał wszystkich kobiet, a jakieś wybrane/wyselekcjonowane pod jakimś konkretnym względem to byłoby lepiej? Gdyby np. zrobili cykl o kobietach i przedstawiali je według umiejętności/zdolności/tego co zrobiły…
Bookendorfina
Piękne wydania zawsze mocno cieszą duszę czytelnika, lubimy takie kolekcjonować. 🙂
Aleksandra_B
No, nie da się ukryć, że Marvel od lat skupia się bardziej na bohaterach, gdzie kobiety o identycznych (lub podobnych) umiejętnościach stoją w ich cieniu. Ale i tak można bez problemu przypomnieć sobie o słynnej Czarnej Wdowie, Wandzie czy Kapitan Marvel, które miały swoje pięć minut w filmach Avengers i im pobocznych, poświęconych poszczególnym istotom.
Przyznam, że choć znam wiele bohaterek z Marvela, to jednak chętnie ujrzałabym tę publikację u siebie. Takiej wiedzy nigdy dość!
Monika Kilijańska
Warto pamiętać, że kobiety w komiksie to nie tylko te wątłe mimozy, które trzeba ratować.
Głodna Wyobraźnia
Brzmi jak coś idealnie dla mnie, choć ja też nie lubię czystego feminizmu – równowaga między płciami to jest to!
DeVi
Znam kilka więc z takim wydaniem z chęcią poznałabym więcej 🙂
zaczytanamarzycielka8
W ogóle nie znam postaci z Marvela bo w jakoś mnie nie ciągnie do komiksów ani filmów.
Bookendorfina
Kobieta jako superbohaterka świetnie się sprawdza, w kinie, w książce, w życiu codziennym. 🙂
Monika Monime.pl
Już od jakiegoś czasu czaję się na ten komiks. Teraz jeszcze bardziej!
Aneta S.
To kompletnie nie nasze klimaty, ale fajnie, że kobiety również są przedstawiane jako superbohaterki. Jeszcze niedawno ta funkcja była zarezerwowana dla facetów.