Małe ogniska
Po premierze serialu na platformie Amazon Prime Video, powieść „Małe ogniska” doczekała się wznowienia w filmowej okładce. W dzisiejszym wpisie chciałam opowiedzieć Wam, o czym jest książka i czy moim zdaniem warto po nią sięgnąć.
Zarys fabuły
Do urokliwego miasteczka w stanie Ohio noszącego nazwę Shaker Heights wprowadza się samotna matka Mia Warren. Towarzyszy jej córka Pearl, nastolatka, która pragnie normalnego, stabilnego życia. Jej zupełnym przeciwieństwem jest Elena Richardson, od której Mia wynajęła mieszkanie. Elena jest poukładana, szanowana i majętna. Ma czwórkę dzieci, męża prawnika i wielu przyjaciół. Pozory jednak mogą mylić, a spokojne życie mieszkańców miasteczka okaże się jedynie wyidealizowanym złudzeniem. Jedna, mała dziewczynka chińskiego pochodzenia z łatwością skruszyła tarczę ochronną i wywołała niemalże wojnę domową, w której po przeciwnych frontach stanęły Mia i Elena.
Moja opinia i przemyślenia
Przyznam szczerze, że był to jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy przed lekturą książki obejrzałam ekranizację. Jest ona naprawdę dobra i wzbudziła we mnie pewne obawy, że powieść jej nie dorówna. Na szczęście tak się nie stało. Śmiało mogę dzisiaj powiedzieć, że „Małe ogniska” to jedna z najlepszych współczesnych powieści obyczajowych, jakie do tej pory czytałam.
Shaker Heights to jedno z pierwszych amerykańskich miast, które zostało od podstaw zaplanowane. Pozbawione jest więc chaosu aglomeracji rozwijających się z mniejszych wiosek. Istnieje faktycznie, a nie tylko na kartach powieści i niewątpliwie ma swój urok, a fakt, że wszystko zostało zaplanowane od podstaw, pozwala mieszkańcom na nieco wygodniejsze życie. Nie znaczy to jednak oczywiście, że dla każdego będzie wyglądało one jak z bajki. Jak w każdym innym miejscu i jego mieszkańcy samodzielnie muszą napisać swoje „długo i szczęśliwie”.
Autorka w książce porusza wiele ważnych tematów, a fabule nadała przynajmniej kilka warstw. Macierzyństwo, rodzina, brak zrozumienia wśród najbliższych, nierówności społeczne, wszystko to i jeszcze więcej, znaleźć można w „Małych ogniskach”. Poprzez strony książki snuje się również kilka sensacyjnych nici. Nie znaczy to niestety, że momentami nie wiało nudą. Mimo że samą historię uważam za naprawdę dobrą, to jednak parę jej elementów w ogóle mnie nie zainteresowało i najchętniej bym je pominęła. Z pewnością jednak nie było ich tyle, by zniechęcić się do lektury.
Celeste Ng postawiła na dramaturgię i rozmach pewnych scen, które idealnie wypady później na ekranie. „Małe ogniska” to jedna z tych powieści, które nawet bez szczególnie dużych zmian można było przerobić na ekranizację. Jeżeli taki był zamiar Autorki, udał się jej doskonale.
Podsumowanie
„Małe ogniska” to jedna z lepszych współczesnych książek obyczajowych, jakie miałam przyjemność czytać. Wiele się w niej dzieje, pojawiają się realne, aktualne problemy, a czytelnik zostaje zmuszony do rozważań na różne tematy. Być może nie jest to lektura obowiązkowa, ale z pewnością książka jest warta uwagi i poświęcenia na nią kilku chwil.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
TosiMama
Lubię czasem przeczytać ciekawą i dobrze napisaną powieść obyczajową, więc jest duża szansa, że kiedyś skuszę się właśnie na tę.
paulina
Chętnie bym obejrzała ekranizację i przeczytała książkę, bo brzmi bardzo interesująco 🙂
blogierka
Nie moja tematyka niestety.
Vicky
Jestem bardzo ciekawa co czytasz 🙂
DeVi
Czytałam wersję przed serialem i zapewne serialu nie zobaczę, choć do książki z chęcią wrócę. Specyficzna, jednocześnie wyjątkowa 🙂
Vicky
Zazwyczaj nie przepadam za obyczajówkami, potrafią mnie nieźle wynudzić, ale tutaj miałam miłą niespodziankę.
Radosna - Książki jak narkotyk
Fabuła jest naprawdę interesująca. Ciekawi bohaterowie. Nic tylko sięgnąć i czytać.
Książki jak narkotyk
Radosna - Książki jak narkotyk
*sięgnąć po nią i czytać
Później może obejrzę serial, ale ze mną różnie bywa. Po przeczytaniu czasem nie chce mi się już oglądać, chyba, że naprawdę historia mnie zaciekawiła. Drugim warunkiem są aktorzy.
Bookendorfina Izabela Pycio
Po przeczytaniu książki, kiedy wiem, że na jej podstawie powstał serial, zawsze sobie obiecuję, że go obejrzę i dokonam porównań, ale później i tak ginę pod stosem nowych przygód czytelniczych. 😉
Vicky
Również niezbyt często oglądam seriale, ale czasami budzi się we mnie taki apetyt.
Vicky
To fakt, dla niektórych aktorów czasami warto coś obejrzeć, nawet jeżeli wiemy, że będzie szmirą.
Żyć nie umierać
Szczerze, nie widziałam ani tego filmu, ani nie czytałam tej książki. Ale czuję, że i taka, i taka wersja mogły by mi się spodobać 🙂
Vicky
Jest to ciekawa i oryginalna historia.
Aga
Ksiazka na podstawie której powstał serial i już nic więcej nie trzeba mi mówić i namawiać!
Karolina Kosek
bardzo lubię kiedy autor wciąga mnie w jakąś dyskusję, niby przedstawia możliwe odpowiedzi, ale zostawia dużo miejsca na własne spostrzeżenia
Vicky
W tym wypadku gotowych odpowiedzi po prostu nie ma. Są tylko różne spojrzenia na jedną sprawę.
Małgorzata
Fabuła jest dość interesująca. Myślę, że to pozycja dla mnie 🙂
Pojedztam.pl
Teraz już sporo książek ma ekranizację/serial. W tym przypadku z chęcią skusimy się na obie rzeczy.
Bookendorfina Izabela Pycio
Coś mi się widzi, że po tę książkę to ja z wielką przyjemnością sięgnę, tytuł już zapisuję. 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Rozwinięta tematyka macierzyństwa, ciekawe obrysowane postaci, materiał do przemyśleń, to mnie sympatycznie przekonuje. 🙂
Drusilla
Właśnie oglądam serial i powiem, że książkę również chętnie przeczytam 🙂
Joanna
Nie oglądałam filmu ani nie czytałam książki. Fabuła brzmi bardzo ciekawie. Bardzo fajna recenzja👏
Vicky
Dziękuję 🙂