Leonidy – Nanna Foss

Date
sty, 08, 2018

Leonidy to pierwsza część fantastycznej serii „Spektrum”, która opowiada o piątce nastolatków i dziwnych wydarzeniach, które stają się częścią ich rzeczywistości. Fantastyka, fizyka i astronomia, to dopiero początek niezwykłej przygody.

Emilka ma piętnaście lat i tylko dwójkę przyjaciół. Należy do osób, które nie lubią rzucać się w oczy. Jej życie nagle staje do góry nogami, gdy rysuje chłopca ze swojego snu, a on następnego dnia zjawia się w szkole. Do tego towarzyszy mu ekscentryczna siostra. Nikt nie wie, co się wydarzy, ale z pewnością będzie to coś niezwykłego.

Mimo świetnego pomysłu, jaki miała na swoją powieść Nanna Foss, książka pozostawia wiele do życzenia. Napisana jest poprawnie, ale bez polotu. Pierwszy tom liczy sobie 544 strony, a na przynajmniej połowie z nich kompletnie nic się nie dzieje. W fabule pojawia się wiele okruchów szkolnego życia, które jednak same w sobie również nie wnoszą do niej niczego ekscytującego.

Sięgając po „Leonidy”, nastawiłam się na wciągającą fantastykę młodzieżową, niestety otrzymałam wiejący nudą, nieco przydługi wstęp do wydarzeń, które zapewne siedzą gdzieś tam w głowie autorki. Liczę na to, że być może w drugim tomie akcja rozwinie się i popędzi z górki. Nanna Foss stworzyła przyjazne, barwne postacie, o których czyta się całkiem przyjemnie. Zwłaszcza do głównej bohaterki zapałałam sympatią. Dlatego chętnie poznałabym dalsze wydarzenia, a z Emilką rozstała się, być może, w znacznie bardziej sprzyjających warunkach.

„Spektrum” jest serią typowo młodzieżową, z nastoletnimi bohaterami i w miarę oryginalnym pomysłem na fabułę. Przyznam, że kiedy po raz pierwszy ujrzałam zapowiedź książki, byłam zachwycona i bardzo pozytywnie nastawiona. Mimo że fabuła nieco zawiodła moje oczekiwania, to nie przekreślam całej serii i liczę na to, że Nanna Foss w późniejszych tomach bardziej wciągnie się we własną opowieść.

Podsumowując – „Leonidy” to lekka, typowo młodzieżowa fantastyka. Historia opowiada o przyjaźni, rodzącej się miłości, szkolnym życiu i poznawaniu samych siebie. Zawiera parę ciekawych, nowatorskich i pełnych tajemnic wątków. Akcja powieści toczy się powoli, wręcz ślamazarnie, ale sama książka została dobrze napisana. Występujący w niej bohaterowie są barwni i zaskakujący. Lekturę chętnie polecę nieco młodszej młodzieży, gdyż starszy czytelnik pierwszą częścią może poczuć się nieco zawiedziony.

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

5 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Michał Kucharski

    9 stycznia 2018

    Czyli taka niewymagająca, średnia lektura jak wiele innych?

    • Odpowiedz

      Vicky

      10 stycznia 2018

      Niestety doskonale podsumowałeś ten tytuł.

  2. Odpowiedz

    Guess What/ Klaudia

    8 stycznia 2018

    Literatura nie w moim klimacie, ale rzeczywiście wypada dość kiepsko – 554 strony z czego połowa z brakiem akcji? Trochę słabo, nie mniej jednak recenzja pierwsza klasa 🙂

  3. Odpowiedz

    Lotka

    8 stycznia 2018

    Okładka bardzo mi się podoba 😀 Ale widzę, że nie Ty jedna masz mieszane uczucia o tej pozycji :/

  4. Odpowiedz

    Agnieszka

    8 stycznia 2018

    Trochę właśnie tego – znaczy niczego spektakularnego – się spodziewałam po tej książce. Już nawet miałam ją w rękach, już miałam wypożyczyć, ale coś mnie tknęło i nie wzięłam. Chyba dobrze. Mam wiele innych ciekawych pozycji, które może spokojnie przeczytać 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły