Klątwy, duchy i zbrodnie – Renata Kuryłowicz

Date
lis, 04, 2025
Klątwy, duchy i zbrodnie

Klątwy, duchy i zbrodnie 

Klątwy, duchy i zbrodnieZnacie takie książki, które nie straszą krwią, lecz atmosferą? Takie, przy których człowiek nasłuchuje skrzypienia podłogi i mimowolnie spogląda przez ramię. „Klątwy, duchy i zbrodnie” Renaty Kuryłowicz to właśnie taka lektura. Nie jest to klasyczny horror, lecz raczej reportaż — zbiór historii balansujących na granicy tego, co realne i niewytłumaczalne.

O czym jest książka?

Autorka, znana słuchaczom z podcastu „Renata z worka kości”, zabiera czytelnika w podróż po miejscach, w których – jak głoszą legendy – zło nie umarło wraz z ludźmi. Znajdziemy tu szkielety pojawiające się w zardzewiałych klatkach, domy, z których wypływa krew, oraz cienie, które nie powinny się poruszać.

Każdy rozdział to osobna opowieść: trochę reportaż, trochę legenda, czasem mroczna kronika z dawnych lat. Od Ameryki po Quebec, od Amityville po Hongkong – w każdej historii pobrzmiewa echo prawdziwych wydarzeń.

Moja opinia i przemyślenia

Najlepszym elementem książki jest moim zdaniem sposób, w jaki Renata Kuryłowicz buduje napięcie. Nie potrzebuje tanich chwytów – groza wynika tu z niedopowiedzeń. Autorka pisze z wyczuciem, łącząc ton dokumentalny z hipnotyzującą narracją. Efekt? Trudno się oderwać, choć z każdą kolejną stroną coraz mocniej odczuwa się ciężar tych historii.

Cenię sobie również to, że Autorka nie szuka sensacji. Nie epatuje okrucieństwem ani nie manipuluje emocjami. Zamiast tego stawia pytania. Dlaczego wierzymy w przeklęte miejsca? Co dzieje się w ludzkim umyśle, gdy zło wymyka się racjonalnym wytłumaczeniom?

To właśnie ten aspekt – połączenie zbrodni z elementami nadnaturalnymi – sprawia, że książka działa na wielu poziomach. Jako zbiór opowieści, refleksja nad ludzkim strachem i dokument naszej fascynacji tym, co nieznane.

Podczas lektury miałam wrażenie, że to idealna książka na jesienne wieczory – przy przygaszonym świetle, kubku herbaty i szumie wiatru za oknem. Krótkie formy pozwalają pochłaniać rozdział za rozdziałem, lecz po każdej historii pozostaje echo, które nie znika od razu.

Podsumowanie

„Klątwy, duchy i zbrodnie” to książka łącząca dokumentalną precyzję z klimatem starych, szeptanych opowieści. Renata Kuryłowicz udowadnia, że można pisać o zbrodniach z szacunkiem, a o duchach – z powagą. Efekt to lektura dla tych, którzy lubią, gdy rzeczywistość lekko się chwieje, a granica między światem żywych i umarłych zaczyna się rozmywać. To tytuł dla miłośników true crime, fanów opowieści o nawiedzonych miejscach i wszystkich, którzy cenią mrok podszyty historią. Lektura warta uwagi!

Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.

Przeczytaj również:

Tajemniczy kot – Kristina Ohlsson

 

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

1 Comment

  1. Odpowiedz

    Izabela

    4 listopada 2025

    książka idealna dla mojej bratanicy

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Klątwy, duchy i zbrodnie – Renata Kuryłowicz

Oskubani

Dungeon Meshi ♥ TOMY #01 – #03

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły