Imbirowa miłość
W tym roku zdecydowałam się na przeczytanie kilku świątecznych tytułów. Jednym z nich była powieść spod pióra polskiej autorki Inki Jabłońskiej, nosząca tytuł „Imbirowa miłość”. Czy to właśnie ta książka okazała się w tym roku wyjątkowa?
Zarys fabuły
Lucy i Roksi odziedziczyły stary dworek położony w ich rodzinnej miejscowości. Pierwszej z sióstr bardzo zależy na tym, by go wyremontować, fundusze jednak z dnia na dzień maleją, a swoje do powiedzenia ma także Roksi, z którą Lucy nie najlepiej się dogaduje. Czy wydarzy się świąteczny cud i zbliży do siebie tę dwójkę? I co z całą historią ma wspólnego pamiętna nalewka z przepisu cioci Matyldy?
Moja opinia i przemyślenia
Powieść łatwo się czyta, jest lekka, niewymuszona i przyjemnie swojska. Mimo jednak, że zawiera pewne świąteczne akcenty, to określiłabym ją raczej jako twórczość całoroczną niż typowo skupiającą się na świętach. Chociaż przyznam szczerze, że tym razem do lektury przyciągnęła mnie przepiękna, pastelowa okładka.
Książka łączy ze sobą wątki obyczajowe i romantyczne. Czyta się ją z zainteresowaniem, niejednokrotnie się podczas lektury uśmiechając. Bohaterowie powieści są zdecydowanie mocną stroną Autorki, której udało się stworzyć szereg bardzo interesujących postaci. W niezwykle ciekawy sposób w „Imbirowej miłości” ukazana została także łącząca rodzeństwo relacja. Nie sposób też oczywiście zapomnieć o klimatycznym tle starego dworku i dziecięcych wspomnień, które dla swojej historii wybrała pisarka. Było to strzałem w dziesiątkę.
Niestety powieść nie jest również pozbawiona wad. Większość wydarzeń okazała się w niej przewidywalna, zabrakło odrobiny dynamizmu i jakiejś intrygi lub tajemnicy, która mogłaby skupić uwagę nieco bardziej wymagającego czytelnika. Kuleją też odrobinę dialogi. Z pewnością jednak książce nie zabrało potencjału i myślę, że z każdą kolejną powieścią Inka Jabłońska będzie rozwijała swój niewątpliwy, pisarki talent.
Podsumowanie
„Imbirowej miłości” to idealna powieść na poprawę humoru i odpoczynek po ciężkim dniu. Jest pełna ciepła i czułości, ale nie ma smaku waty cukrowej. Perypetie dwóch pełnych uporu sióstr bywają zarówno zabawne, jak i nieco gorzkie. Inka Jabłońska opisuje pełne wzlotów i upadków życie, nakreślając je jednak na cudownym, zimowym tle z posmakiem imbirowej nalewki na ustach.
Dziękuję!
Martyna
Z chęcią przeczytam ją w wolnym czasie 🙂
aRTofFOTO
Nie w naszych gustach takie opowiastki ale już wiemy komu je podarować:)
Wiewiórka w okularach
Okładka jest tak słodka, że niemal się cukier krystalizuje. 😀
Ewelina
Nie znam tegoż tytułu, ale muszę przyznać, że okładka jest prześliczna. Być może przeczytam tą książkę. 🙂
halmanowa
Ja w tym roku po raz pierwszy sięgnęłam po świąteczne tytuły. O tej książce nie słyszałam, ale w sumie wydaje się interesująca, zwłaszcza że nie jest typowo świąteczna. Myślę, że sięgnę po nią w wolnej chwili.
Vicky
U mnie to wygląda tak, że co roku zaczynam się wczuwać w ten klimat i czytam naprawdę wiele tego typu książek 🙂
Beata
Jeszcze mamy zimę, więc chyba mi się wpisze w klimat. Zapisuję na wolną chwilę 🙂
augustc
Nigdy nie czytałem współczesnej powieści “świątecznej”. To musi być ciekawe doświadczenie. Jeszcze bardziej można się dzięki temu wczuć w klimat świąt.
Vicky
Dokładnie. Bardzo lubię takie książki 🙂
Katarzyna Krasoń
Ja i takie książki się ostatnio nie lubimy 🙂
Vicky
Może trafiałaś na kiepskie tytuły? Takie niestety również się pojawiają :/
Anka Ania
Piękna okładka, która sprawia, że chce się przeczytać książkę 🙂
Akacja
Ładny tytuł, idealnie wpasowuje się w klimat zimy.
Anna Rosińska
Miałam w planach przeczytać tę książkę, ale jakoś tak się złożyło, że nie dałam rady 🙁 Ale nadal nic straconego, prawda? 😊
Ciekawska Magdalena
Aktualnie mam do przeczytania 3 książki A więc ta zostawię na inny raz
Aleksandra_B
Jakoś niespecjalnie ciągnie mnie do tej książki. Może nie jest ona aż tak świąteczna, co poniekąd jest plusem, ale jednak nie czuję jej.
Owcowo
Już sama okładka zachęca do przeczytania ❤️ Wyglada po prostu cudnie !
Irena Bujak
Dobrze, że nie jest czysto świąteczna, bo książka dopiero przede mną. 😉
Vicky
Myślę, że powinna Ci się spodobać 🙂
krytynabozenna
Lubię zapach i smak imbiru, więc z samej ciekawości przeczytam książkę 🙂
Marlena H.
Jaka cudna okładka. Podoba mi się. Lubię tego typu powieści więc z chęcią po nią sięgnę.🙂
Toukie
Śliczna okładka i klimatyczny tytuł. Imbir lubię, więc po książkę chętnie sięgnę.
KasiaK
Na pewno przyjemnie poczytać taką ciepłą książkę w ten zimowy czas 🙂
Olga Kłos
Zawsze chciałam mieć siostrę – może lektura tej książki osłodzi trochę moje pragnienia? 🙂 😀
Vicky
Dobra motywacja, by przeczytać ten tytuł 😉
krytynabozenna
Siostrę mam, ale zawsze chciałam mieć brata 🙂
Radosna
Nie, raczej nie razie nie będę chciała ją przeczytać.
Książki jak narkotyk
Joanna | Organiczni.eu
Myślę, że to książka za lekka dla mnie. Od lektury oczekuję mocnych wrażeń, ale też dobrego warsztatu autora 🙂
pożeram strony
Chociaż rzadko sięgam po obyczajówki, to może jednak warto, żebym skusiła się właśnie na coś lżejszego po takiej iośći krminałów.
Malwina
Jaka urocza i cukierkowa okładka. Jestem ciekawa tej historii, która wydaję się skrywać w sobie owiele więcej.