Freyja Fałszywy Książę Tom 7

Date
wrz, 17, 2022

Freyja Fałszywy Książę

„Freyja Fałszywy Książę” to jeden z tych tytułów, po których nie spodziewałam się zbyt wiele, a jednak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Od kiedy go poznałam z niecierpliwością wyczekuję na każdy kolejny zeszyt mangi.

Zarys fabuły

Freyja, dziewczyna z małej, górskiej osady do złudzenia przypomina księcia koronnego Królestwa Tyru, które jako ostatni bastion na kontynencie konsekwentnie opiera się podbijającemu wszystko na swojej drodze imperium. Gdy przez dziwny zbieg okoliczności Freyja spotyka księcia, okazuje się, że ten umiera, a jego ostatnią prośbą jest, by dziewczyna zajęła jego miejsce, nie pozwalając tym samym zgasnąć wciąż tlącej się w mieszkańcach Tyru nadziei. Szybko jednak okazuje się, że niewielkie Królestwo Tyru długo nie poradzi sobie samo, dlatego bohaterkę czeka niebezpieczna podróż w poszukiwaniu dawnych sprzymierzeńców. Szósty tom mangi „Freyja Fałszywy Książę” zakończył się w trakcie mrożącej krew w żyłach przygody w królestwie Nacht i dokładnie w tym samym miejscu rozpoczyna się akcja siódmego. 

Moja opinia i przemyślenia

Ku mojemu ogromnemu zdumieniu tytuł „Freyja Fałszywy Książę” bardzo szybko wkradł się w moje łaski i stał się jedną z moich ulubionych mangowych serii. To świetnie narysowana, ciekawie pomyślana i doskonale poprowadzona seria fantasy z lekkimi nutami odwróconego haremu. Tytułowa Freyja jest silną, inteligentną, ale też niezwykle sympatyczną i trochę naiwną bohaterką, nie do końca więc wymyka się japońskim stereotypom, jednak tkwi w niej coś wyjątkowego. Ishihara Keiko udało się też cudownie zarysować zmiany zachodzące w otaczających ją bohaterach. 

W mandze pojawia się sporo czarnego humoru, ale są też fragmenty, podczas których czytelnikom z pewnością nie będzie do śmiechu. To pełnoprawna historia fantasy, w której niekiedy jedynym pozytywnym elementem jest Freyja. Komiks ma ładną, wyróżniającą się szatę graficzną, a rysowany jest świetną kreską. Niestety Ishihara Keiko w ogóle się z nim nie spieszy (siedem tomów rysowała podobno aż przez cztery lata) dlatego mam pewne obawy, czy kiedykolwiek uda mi się poznać zakończenie tej historii, a muszę przyznać, że bardzo bym chciała.  

Podsumowanie 

„Freyja Fałszywy książę” to właśnie ten typ fantastyki, którą kocham najbardziej. Wciągająca fabuła, wartka akcja i doskonale zarysowani bohaterowie. Jest strasznie, jest brutalnie, ale przez te wszystkie mroczne sceny przebijają się też promyki światła, humorystyczne i pełne uroku elementy. Ta manga ma wszystko to, czego tylko mogłam sobie zażyczyć od niesamowitej przygody w świecie fantasy. Polecam z całego serca! Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.

Dziękuję! 

 

Przeczytaj również:

Freyja Fałszywy książę ♥ TOMY #01 – #06

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

12 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Recenzje Kiti

    2 października 2022

    Mam jeszcze do nadrobienia poprzednie tomy serii.

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 października 2022

      Polecam! Sama już nie mogę doczekać się kolejnego 🙂

  2. Odpowiedz

    Głodna Wyobraźnia

    2 października 2022

    Lubię fantasy, więc niewykluczone, że się skuszę na lekturę 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 października 2022

      Polecam! To świetna historia 🙂

  3. Odpowiedz

    Pojedztam

    19 września 2022

    Gdy tylko nadarzy się okazja będę miała ten cykl na uwadze.

  4. Odpowiedz

    Ala

    19 września 2022

    Dobrze, że książka przypadła Ci do gustu. Nie są to jednak moje klimaty, nie sięgam po takie lektury. 🙂

  5. Odpowiedz

    Martyna K

    18 września 2022

    Tak zachęcasz do poznania tej mangowej serii, że chętnie się na nią skuszę.

  6. Odpowiedz

    Justyna

    18 września 2022

    Widać po recenzji że książka się podobała, mi natomiast podoba się okładka.

  7. Odpowiedz

    Agnieszka D.

    18 września 2022

    Elementy humoru mnie przekonują, chociaż w sumie fantastykę też lubię. Może uda się sięgnąć.

  8. Odpowiedz

    apartamnrtnawsi

    18 września 2022

    nie moje klimaty ale podoba mi ilustracja

  9. Odpowiedz

    Ciekawska Magdalena

    18 września 2022

    Śliczna okładka och, jak dawno mangi nie czytałam czas nadrobić

  10. Odpowiedz

    Joanna

    18 września 2022

    CIeszę się, że książka bardzo ci się spodobała i znalazło się w niej wszystko to, czego od mangi oczekujesz 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły