Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina – Jacek Wróbel

Date
cze, 28, 2015

Cuda-i-Dziwy-Mistrza-Haxerlina-Jacek-Wróbel„Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina” to zbiór pełnych humoru, rozgrywających się w zbliżonym do średniowiecznego świecie fantasy, opowiadań. Jakie przygody czekają na handlującego (nie)magicznymi przedmiotami kupca, szmuglera i oszusta?

„Cuda i Dziwy” to obwoźny stragan na którym kupić można dosłownie wszystko – od łopaty skarbów, poprzez rogi demonów, miłosne eliksiry, wodę ze źródła życia na wilczej skórze, dzięki której można bezpiecznie dołączyć do stada drapieżników, kończąc. Problem polega na tym, że żadna z tych rzeczy tak naprawdę nie działa – woda została zaczerpnięta z przydrożnej rzeki, eliksir miłosny to wysokoprocentowy alkohol, pomalowane na czerwono baranie rogi udają poroże demona. Handel opiera się na ludzkiej naiwności i zabobonach, ale Mistrzowi Haxerlinowi to nie przeszkadza. Wystarczy mu, że „Cuda i Dziwy” przynoszą spodziewane zyski. Niestety taka działalność nie podoba się prawdziwym magicznym gildiom, a od czasu do czasu trafi się również jakiś niezadowolony klient…

Mistrz Haxerlin to jeden z lepiej wykreowanych bohaterów o jakich w ostatnim czasie czytałam. Jest realny, rzeczywisty i mieni się całą paletą barw. Dba o siebie i swoje zyski, a jednak niejednokrotnie wpakował się w jakieś tarapaty gdyż budziła się w nim empatia lub/i wyrzuty sumienia. Jest sprytny i przedsiębiorczy, a jednocześnie bardzo nieporadny w niektórych dziedzinach życia. Jacek Wróbel stworzył postać idealnie nadającą się do pisanych przez niego, pełnych czarnego humoru, opowiadań. Drugoplanowi bohaterowie również nie pozostawiają wiele do życzenia.

Fabuła historii nie jest zwykle rozbudowana. Krótki epizod, jedno miejsce, pojedyncze zdarzenie. Większy nacisk pisarz kładł na to, by zadziwić czymś czytelnika niż na brawurową, wartką akcję. Autor ma zdecydowanie dobry warsztat, pisze poprawnie, a następujące po sobie wydarzenia są logiczne i wynikają jedne z drugich. Przygody Mistrza Haxerlina czyta się z zaciekawieniem i przyjemnością, nie są jednak na tyle wciągające by od książki nie można się było oderwać.

„Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina” to sympatyczny, napisany z polotem, zbiór opowiadań. Podczas czytania nie sposób się nie uśmiechnąć, a niejednokrotnie można nawet wesoło się roześmiać. Lekturę polecam wszystkim miłośnikom lekkiej fantastyki, którzy mają ochotę przyjemnie spędzić czas. Tytuł będzie idealny na poprawę kiepskiego humoru czy odpoczynek po nieco cięższym dniu.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Genius Creation

Genius-Creations-logo-poziome

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

1 Comment

  1. Odpowiedz

    Marcin

    10 lipca 2015

    Naprawdę świetna recenzja, bardzo mnie zachęciła do przeczytania tej książki, a ja akurat tak się składa że uwielbiam książki, które akcją są osadzone w dawnych czasach, a zwłaszcza w średniowieczu bo uwielbiam tą epokę, jest taka mroczna i intrygująca. Jest to już kolejna twoja recenzja, która mnie zachęciła do przeczytania kolejnej książki 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Skowronka Hopka. Nie ma rzeczy niemożliwych

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły