Regina Brett jest popularną w Stanach Zjednoczonych felietonistką. Na tyle poczytną, że ludzie uwielbiają ją cytować, a fragmenty stworzonych przez nią tekstów przyklejają nawet na lodówkach. „Bóg nigdy nie mruga – 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu” to książka oparta na życiowym doświadczeniu pisarki – jej wzlotach i upadkach, smutkach i radościach, których doświadczamy my wszyscy.
Autorka przedstawia zbiór różnych prawd, czasem oczywistych, innym razem poważniejszych, trudniejszych – choć po przeczytaniu z wszystkich zdajemy sobie sprawę, w normalnym życiu się o nich zapomina. W codziennej gonitwie po prostu o nich nie myślimy. Regina Brett przypomina o nich w bardzo dosadny sposób, ukazując jak w obliczu tragedii czy ciężkiej choroby, wszystko to czym zazwyczaj żyjemy, jakie podejmujemy decyzje, jest zupełnie idiotyczne i pozbawione wartości.
„Bóg nigdy nie mruga – 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu” to książka pisana lekko i z humorem. Ponieważ lekcji, jak tytuł mówi, jest aż 50, nie będę wymieniała wszystkich. Najbardziej moją uwagę przykuł rozdział na temat tego „jak zostać pisarzem”. W rzeczywistości jest on przedstawionym w dość drwiący sposób poradnikiem na to, jak nie pisać. Doskonale odnosi się do wszystkich planów i zamierzeń życiowych, tłumacząc, w jaki sposób ich nie osiągnąć, z własnej winy pozbawiając się marzeń.
Duże wrażenie wywiera dobrze użyta argumentacja pisarki. Nie owija w bawełnę. Chcesz zostać pisarzem? Nie pisz niczego, a potem wszystkie nienapisane treści zabierz ze sobą do grobu. Ciężko polemizować z tego typu argumentami. Są naprawdę przekonujące. Książka „Bóg nigdy nie mruga – 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu” stworzona została przez autorkę – protestantkę i wyraźnie odbija się to na jej treści. Zaobserwować możemy jej diametralnie inne podejście do religii niż przyjęło się w naszym, w większości, katolickim kraju.
Ta przyjemna, pokrzepiająca książeczka, wydana została również bardzo ładnie. Twarda oprawa w jasnoniebieskim kolorze. Dobra edycja tekstu i tłumaczenie. „Felietony Reginy Brett koncentrują się wokół spraw codziennego życia. Nierzadko są wzruszające, często zabawne i zawsze inspirujące. To felietony, które opowiadają o prawdziwym życiu.” – przeczytałam fragment tekstu, reklamujący książkę. O dziwo, marketing tym razem nie kłamie. W tym wypadku naprawdę tak jest.
Mimo, że nie lubię poradników mówiących „jak żyć”, to książka Reginy Brett bez trudu mnie urzekła. Nie ma w niej żadnych wymuszonych prawd, których wymienienie służy jedynie przedłużeniu tekstu. Felietonistka wkłada serce w to co pisze, a treść czerpie z własnego, życiowego doświadczenia, na które teraz, patrząc wstecz, potrafi spojrzeć obiektywnym wzrokiem. To co napisała po prostu przyjemnie się czyta, a lektura nadaje się dla każdego.
Dziękuję!
Ale Książka!
Naprawde warto przeczytac te ksiazke! 🙂
Pozdrawiam!
inka144
Mówię tej książce: tak, tak, tak!
Irena (Bujaczek)
Dałaś mi do myślenia teraz. Zazwyczaj nie czytam poradników, ale ten jakoś mnie ciekawi. Sama teraz nie wiem… 😉