“Alicja w krainie zombie” – już sam tytuł powieści brzmi dość oryginalnie i groteskowo. Opis z tyłu okładki nieco mniej, ale książka i tak bardzo mocno do siebie przyciąga. Zarówno tytułem, jak i intrygującą okładką, oraz oczywiście znanym nazwiskiem pisarki. Także i ja, gdy ją ujrzałam, zamarzyłam o zagłębieniu sie w tajemniczy i niezwykły świat tytułowej Alicji.
Gena Showalter to autorka licznych powieści znajdujących się na liście bestsellerów New York Times i USA Today. Jej ulubione gatunki literackie to paranormal, współczesny romans, a także opowiadania kierowane do młodych ludzi. Umiejętnie łączy zmysłowe opisy z wątkami sensacyjnymi, a przy tym daje ujście swoistemu poczuciu humoru. To sprawia, że od jej powieści trudno się oderwać. Pisała dla takich magazynów, jak „Cosmopolitan” i „Seventeen”, pracowała też dla MTV oraz wielu regionalnych i ogólnokrajowych programów newsowych.
Ojciec Alice już od wczesnego dzieciństwa straszy ją historiami o przeróżnych potworach. Uczy ją z nimi walczyć. Nie pozwala rodzinie wychodzić z domu po zmroku. Ona zaś zupełnie w jego słowa nie wierzy. Co jednak gdyby nie były to zwykłe baśnie dla dzieci, a opowiadania oparte na faktach? Racjonalnie myśląc, nie ma przecież takiej możliwości. Także dziewczyna jest zupełnie normalną nastolatką, która chodzi do szkoły, popisuje się przed przyjaciółmi i żyje z dnia na dzień nie poświęcając zbyt wielu myśli przyszłości. Gdy jednak w wypadku ginie jej rodzina, wszystkie najgorsze koszmary stają się rzeczywistością.
Język, którym posługuje sie autorka nie pozostawia wiele do życzenia. Jest prosty, jasny i przyjemny do odbioru. Wręcz idealnie wpasował się w tego typu treść. Opisy stworzone zostały dość plastycznie i bez trudu można sobie wyobrazić całą akcję. Mimo że fabuła nie powala na kolana, to jednak widać, że pisarka posiada już swój dopracowany warsztat i wygląda na to, że wszystko co stworzy, będzie się po prostu dobrze czytało. Gdy dodać do tego niesamowitą okładkę, to “Kroniki Białego Królika” będą serią, po którą sięga się dla zasady.
Przyznam, że powieść nie jest tym czego się spodziewałam. Miałam nadzieję na fantastyczny misz-masz w pełnym magii, nieprzewidywalnym i niebezpiecznym świecie. Zamiast tego jednak autorka stworzyła po prostu kolejną powieść dla młodzieży. Całkiem dobrą jak na ten gatunek, ale nie wnoszącą niczego nowego w moje czytelnicze życie. Miała wszystko to, czego takiej literaturze potrzeba, wliczając w to oczywiście również wątek romantyczny.
Oryginalnym pomysłem było stworzenie niemalże zombie-logi. Potwory w książce zostały wykreowane lepiej niż sami, dość bezbarwni, bohaterowie i z pewnością jest to jakaś nowość w literaturze paranormal romance (bo tym właśnie ta powieść jest). Brakuje mi w “Alicji” oczekiwanych odniesień do “Alicji w krainie czarów” i to nawet nie fabularnych, a samego, szalonego klimatu powieści. Zamiast tego otrzymujemy ojca dziewczyny, którego ona sama uważała przez długi czas za wariata.
Jedno tej lekturze trzeba przyznać na pewno – niezwykle szybko się ją czyta, a podczas tej czynności jest się z czego pośmiać. Także od książki nie należy oczekiwać zbyt wiele, ale jako dzieło czysto rozrywkowe, zwłaszcza dla młodzieży i maniaków (a zapewne raczej maniaczek) gatunku, to pozycja jak najbardziej godna polecenia. Ja sama chętnie sięgnę po kolejną część, ponieważ lubię czasami takie niewymagające pochłaniacze czasu. Czytanie zawsze będzie dla mnie milsze od oglądania seriali telewizyjnych (choć i tu zaistnieją pewne drobne wyjątki).
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Mira
BrokenVision
Ciekawy tytuł, kto wie może po nią sięgnę.
Anna Łuka
Zapowiada się ciekawie 🙂
Sylwia L
Dla mnie to był hit. bardzo podobała mi się i fabuła i humor i bohaterowie. Druga część jest na mojej liście Must Have i już nie mogę się jej doczekać. Może nie jest to arcydzieło, ale mnie zdecydowanie porwało !
Meg Sheti
Mam książkę u siebie, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać 🙂
Marpleous
Mam w zamiarach od… dłuższego czasu, ale to się niebawem zmieni! Tym bardziej, że ostatnio potrzebuję dawki czegoś niewymagającego. 🙂
shelf-of-books.blogspot.com
lobuzio
Czytacie te paranormale, a potem weź się oświadcz takiej. Nie przyjmuje, nie jesteś wampirem/wilkołakiem/czymś innym, czekam na swojego władce ciemności :p
Vicky
Może jednak posiadasz jakieś ukryte, mroczne moce, na które dziewczyny lecą? Zamiłowanie do muszkietów i mundurów napoleońskich się nie liczy. 😉
lobuzio
Moc błyskawicznego pochłaniania trójkątnych krakersów sezamowych się liczy ? 🙂
Natalia Zdziebłowska
Bardzo Ciekawa opinia! Ja jej jeszcze nie czytałam,aczkolwiek chętnie to nadrobię 🙂
Weronika Z.
Jeszcze się nad tą powieścią zastanowię 🙂
Pozdrawiam
Natalia_Lena
Dla mnie ,,Alicja w krainie zombie” jest poniżej poziomu. Liczyłam na coś magicznego i szalonego, mrocznego nawet, a dostałam kolejny paranormal z bylejakimi bohaterami. Bleh.
Vicky
Właśnie to jest problem tej książki, liczy się na co innego niż się otrzymuje 🙂 ale myślę, że jako taki typowy paranormal wcale nie jest poniżej poziomu, jest ok.