„Zbuntowany dziedzic” to moje pierwsze spotkanie z zachwalanym przez wiele czytelniczek duetem pisarskim, który tworzą wspólnie Vi Keeland i Penelope Ward. Wcześniej miałam okazję czytać tytuły spod pióra każdej z pisarek. Niezwykle zaciekawiło mnie, jaką historię będą potrafiły napisać, połączywszy swoje siły.
Zarys fabuły
Gia Mirabelli wprowadza się do letniego domu w Hempton, by tam ukończyć swoją pierwszą książkę. Mimo jednak, że wygrała konkurs, a wydawnictwo czeka na jej debiut, dziewczyna ma blokadę twórczą i nic nie jest w stanie napisać. Dlatego pewnego wieczoru godzi się zastąpić w pracy swoją przyjaciółkę. Okazuje się jednak, że był to bardzo zły pomysł, ponieważ pojawia się jej nieznośny szef, którego miało tego wieczoru nie być. Przyjaciółka Gii zostaje zwolniona bez możliwości żadnych pertraktacji. Przynajmniej do czasu, gdy okazuje się, że szefowi przyjaciółki bardzo przydałaby się pomoc Gii i ciężko będzie znaleźć kogoś innego, kto dostępny byłby od ręki.
Moja opinia i przemyślenia
Powieść jest niezwykle intensywna. Pomiędzy bohaterami naprawdę iskrzy. Fabuła wciąga, a akcja zaskakuje. Wydarzenia okraszone zostały dużą dawką dobrego humoru. Przyznam szczerze, że bardzo lubię tak właśnie rozwijające się relacje. Uczynni chłopcy z sąsiedztwa nie są moim zdaniem dobrym materiałem na książkę. Za to Rush zdecydowanie się na takiego nadaje.
„Nie wiem, jak to robił, ale przy nim nabierałam pewności siebie i robiłam się zadziorna.”
Moim ulubionym gatunkiem literackim jest fantastyka szeroko pojęta, a po inne powieści sięgam zdecydowanie rzadziej. W przerwach lubię jednak czytać romanse, ale takie, przez które lekko się płynie i których lektura sprawia, że wewnątrz zaczyna się prawdziwa kotłowanina przeróżnych emocji. Taką przygodę przyniosła mi właśnie powieść Vi Keeland i Penelope Ward. Z pewnością nie będzie to ostatnia książka pisarskiego duetu, jaką przeczytam.
Podsumowanie
„Zbuntowany dziedzic” to dopiero pierwszy tom serii, a ja już niecierpliwie czekam na kolejne części. Nie mam pojęcia czego się po nich spodziewać. Mam nadzieję, że wciągną mnie równie mocno co przeczytany tom i nie będę mogła oderwać się od ich stron. Książka jest lekka i ładnie napisana. Sporo w niej przyjemnego, niewymuszonego humoru. To idealna lektura na ciepłe, wiosenne i letnie wieczory. To powieść, którą z przyjemnością czytamy po ciężkim dniu w pracy lub na urlopie, na którym chcemy wypocząć i oderwać się od szarej codzienności. Polecam wszystkim wielbicielkom romansów! Z pewnością nie będziesz zawiedziona.
Dziękuję!
Przeczytaj także:
Lottie
Ten brak pomysłowości do tworzenia okładek u grafików, coraz bardziej mnie fascynuje. Po prostu każdy romans czy erotyk, który jest teraz wypuszczany na rynek, musi mieć gołą klatę na okładce;)
Stacja Książka
Nie przepadam za powieściami napisanymi przez wielu autorów, nawet nie lubię zbiorów opowiadań. W tym przypadku dodatkowo zniechęca mnie okładka sugerująca, że to jakieś słabe romansidło (choć z Twojej opinii wynika zupełnie co innego), więc nie skuszę się tym razem.
Kinga
I znowu na okładce pół nagi mężczyzna 😁🙈 nie żebym nie lubiła sobie popatrzeć na fajnych panów, ale w sumie gdzie się nie obejrzę to okładki z pół nagimi mężczyznami krzyczą do mnie z każdej strony. Czytałam dużo dobrego na temat Vi Keeland, ale nie miałam jeszcze okazji cZytać nic z jej twórczości.
AMN
Czytałabym dla tego przystojnego pana na okładce 😀 Z resztą i tak mam ją w planach 😉
Toukie
Takich książek aktualnie na rynku wydawniczym jest całe multum, a ta historia nie wyróżnia się niestety niczym. Raczej nie przeczytam.
Wiewiórka w okularach
Ja jednak pozostanę przy fantastyce i ograniczę się do czytania tego gatunku, romansidła mnie nie przyciągają. 🙂
Karolina
Lubię takie książki ale zawsze dobijają mnie ich okładki 🙊
Iskierka_czyta
Mega mi się podobała! Zabawna i zaskakująca, a to dobry przykład na udany weekend 🙂
Vicky
Zgadzam się i będę chciała sięgnąć po kolejne tytuły spod pióra duetu 🙂
Dominika
Mam tak jak ty, że w większości czytam fantastykę, ale w przerwie nie ciągnie mnie do romansów tylko bardziej w stronę kryminałów/thrillerów 😀
Vicky
Thrillery jeszcze czasem lubię, ale kryminał to zupełnie nie mój gatunek, chyba, że wziąć pod uwagę Agathę Christie. Jej książkami się swojego czasu zaczytywałam.
Marysia K
Lekkie, łatwe i przyjemne – lubię takie lektury jako odskocznie od rzeczywistości. Też jeszcze nie miałam okazji czytać nic tego duetu więc myślę że to dobra książka by zacząć
Dominika D.
Nie bardzo przepadam za romansami. Dlatego raczej odpuszczę sobie tę książkę.
Magia_ksiazek
O książkach Vi Keeland jest ostatnio naprawdę głośno, gdyż w Polsce zostaje wydanych dużo jej powieści. Na swojej półce posiadam „Gracza” oraz jeszcze jedną książkę tej autorki, jednak zapomniałam tytułu :D. Ponoć Keeland najlepiej pisze w duecie i to również chciałabym sprawdzić.
Mayka.ok
Ten duet znam i zawsze mówię im: tak 😀
Magda
Podsumowanie zachęcające, okładka mniej. Jakoś za kiczowata i oczywista.
Vicky
Również nie lubię tego typu okładek.
Bookendorfina Izabela Pycio
Nie potrafię dostroić się z takimi klimatami w książkach, ale przyjemnie, kiedy opowieść spełnia pokładane w niej nadzieje. 🙂
zaczytanamarzycielka8
Ta książka bardzo mi się podobała, i już nie mogę się doczekać, aż będę mogła przeczytać w końcu 2 tom 😉 Chociaż jeden ważny wątek w tej książce przewidziałam od samego początku xd
krystynabozenna
Takie książki czytam właśnie latem na kocyku, opalając się i relaksując , wtedy są świetne 🙂
Vicky
Oj zdecydowanie! Ja zawsze brałam tego typu tytuły ze sobą na plażę 🙂
Edi i Marco Voyager
Pozycja musi być ciekawa, moze uda się nam po nią sięgnąć.
I w sumie pierwszy raz widzę aby książkę pisało dwóch autorów 🙂
Vicky
Bardzo często się tak zdarza, chociaż wielu pisarzom nie wychodzi takie dzieleni się książką.
Monika Monime.pl
Choć pewnie powinnam częściej sięgać po erotyki, to ten niestety jest kompletnie nie dla mnie.
Irena Bujak
Uwielbiam książki tego duetu, ich humor mnie powala i zawsze trafiają do mojego serca. 😉
Drusilla
Teraz zbieram książki na wyjazd i szukam powieści właśnie w takim stylu, więc dzięki za podsunięcie!
Vicky
Cieszę się, że mogłam pomóc 🙂