Rzadko kiedy sięgam po zbiory opowiadań, ta forma przekazu jest dla mnie po prostu zbyt krótka. Jednak takiej okazji nie mogłam przepuścić. Osiem znakomitych pisarek i dwóch pisarzy umieściło swoje cudowne historie w jednym tomie. Obok tej listy nazwisk po prostu nie mogłam przejść obojętnie.
Przemyślenia
Opowiadania oczywiście łączy jedna myśl przewodnia, a raczej w tym wypadku miejsce akcji, czyli tytułowe Trójmiasto. Historie są jednak bardzo różne. Agnieszce Lingas-Łoniewskiej udało się stworzyć dosłownie krótką powieść z gatunku new adult. Małgorzata Warda czaruje czytelników urokiem swoich słów. Nina Reichter częstuje nas sporą porcją dobrego humoru. Ogromnie cieszy mnie, że nareszcie miałam okazję poznać styl pisania K.N. Haner i Augusty Docher. To właśnie w takich zbiorach jest najlepsze! Czytelnik ma styczność z utworami wielu pisarzy i może sprawdzić, czy ich styl mu odpowiada i później, już bez obaw, sięgnąć po kolejne pozycje spod ich pióra. Tak stanie się właśnie i w moim przypadku.
Lista Autorów Antologii
Agnieszka Lingas – Łoniewska, Małgorzata Warda, Nina Richter, K. N. Haner, Augusta Docher, Jolanta Kosowska, Anna Kasiuk, Anna Szafrańska, Adrian Bednarek i Daniel Kosiarski.
Moja opinia
W zbiorach opowiadań zazwyczaj znajdzie się jakaś czarna owca, która wzbudza w czytelniku niechęć do dalszej lektury. Jednak nie tym razem. W antologii „Zakochane Trójmiasto” wszystko teksty są z wyższej półki i każdy z osobna na nowo wzbudzał moją ciekawość. Mimo zbliżonej tematyki, z następnymi tytułami odkrywałam coś wartościowego, a każda kolejna historia wzbudzała we mnie nowe emocje.
Oczywiście nie potrafiłam pozostać obiektywna i bardzo subiektywnie podchodziłam do historii spisanych przez moje ulubione Autorki. Jednak mimo że są naprawdę świetne, nie przyćmiewają twórczości pozostałych pisarzy. Wydawnictwo Novae Res miało naprawdę doskonały pomysł na wydanie antologii „Zakochane Trójmiasto” i zrealizowało go z wielką starannością i prawdziwą gracją. Śmiało mogę pokusić się o stwierdzenie, że to taki produkt flagowy.
Zbiór opowiadań o miłości z Trójmiastem w tle serdecznie wszystkim polecam. To dopracowana, doskonale napisana książka, a pojawiający się w niej pisarze nie wygrzebali jakichś dzieł licealnych z szuflady, byleby tylko ich nazwisko znalazło się na okładce. Naprawdę przemyśleli każde swoje słowo. Antologią jestem zachwycona i serdecznie ją wszystkim polecam. Tym razem zdecydowanie warto!
Dziękuję!
Bookendorfina Izabela Pycio
Lubię sięgać po krótkie formy literackie, mają swój urok, jednak buszuję w innych klimatach czytelniczych.
Marysia K
Raczej nie przepadam za krótką formą bo obawiam się że nie będę potrafiła wczuć się w emocje bohaterow bo w opowiadaniu będą przedstawione powierzchownie. Ale widzę że tutaj autorki stanęły na wysokości zadania i wypadło to całkiem dobrze
Wiewiórka w okularach
Mam problem z antologiami opowiadań, bo zazwyczaj chcę więcej danej historii, a tu już koniec. Po ten tomik jednak nie sięgnę, bo powieści romantyczne to nie moja bajka czytelnicza 😉
Drusilla
Dla tych nazwisk na okładce, to zdecydowanie warto sięgnąć po zbiór <3
Vicky
Przyznaję, że właśnie one mnie skusiły 🙂
Toukie
Jestem ciekawa opowiadania dwóch pań z tej antologii. Ja z kolei krótką formę lubię. Przekonałam się również za pośrednictwem wydawnictwa NR.
Anka Ania
Choć rzadko sięgam po zbiory opowiadań, to też zdecydowanie mnie kusi. Grono takich autorów mówi samo za siebie, a w dodatku Twoja recenzja również jest bardzo pozytywna 🙂
Vicky
Zbiór sobie zasłużył na pozytywną opinię. Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam antologię, w której wszystkie teksty były na bardzo wysokim poziomie. Nawet w “Harda horda” nie obyło się bez upadków.
Angelika F
Nie za bardzo przepadam za zbiorami opowiadań, zdecydowanie lepiej czyta mi się jedną konkretną historie. Ten zbiór wydaje mi się być dosyć ciekawym
Meg Sheti
Książka nie w moim guście, aczkolwiek uwielbiam Trójmiasto samo w sobie! 😀 Zwłaszcza Gdynię 😀
Vicky
O, ja też! To miasto, w którym przez jakiś czas mieszkałam i marzę o tym, żeby tam wrócić.
Beata Redzimska
A w sumie wydaje mi sie, ze to ryzykowne przedsiewziecie – zbior opowiadan roznych autorow, bo ryzyko czarnej owcy jest duze, bo o ile jak polubimy styl danego autora to chetnie siegamy po jego kolejne pozycje, o tyle w jednym takim zbiorze pewnie ciezko polubic style roznych pisarzy.
Vicky
Zazwyczaj znany pisarz na okładce jest takim chwytem marketingowym, żeby podciągnąć słabsze teksty do góry i jakoś je usprawiedliwić. Tylko, że tutaj, w antologii “Zakochane Trójmiasto” praktycznie wszyscy pisarze są znani 🙂 i każde opowiadanie trzyma poziom. Dlatego właśnie jestem taka zachwycona.
Czytam i znikam
Brzmi interesująco. Ja z kolei lubię opowiadani👍
Bea
Trójmiasto to faktycznie dobre miejsce, żeby się zakochać 😉
Przemek
Super wpis 🙂
Dominika K
Ja z kolei bardzo lubię takie zbiory opowiadań, chociaż rzadko po nie sięgam. Być może skuszę się na tą książkę, bo ostatnio niezbyt dobrze idzie mi czytanie romansów, a nuż takie w formie krótkich utworów przypadną mi do gustu 🙂
Vicky
Niestety, jeżeli czyta się dłuższy czas jeden gatunek, to coraz łatwiej zauważa się powtarzalność pewnych schematów.
Marlena H.
Muszę przyznać, że sama nie pamiętam, kiedy ostatni raz czytałam zbiory opowiadań i co to była za książka. Na ten tytuł z przyjemnością się skuszę 😉😊
Kamila
Ten zbiór opowiadań bardzo mi się podobał. a najbardziej urzekło m,nie opowiadanie Anny Szafrańskiej
zaczytana emigrantka
Z jednej strony nie lubię książek, które atakują mnie nawet gdy otworzę lodówkę – ta do takich należy. A z drugiej jestem typową sroczką i okładka mnie kusi… I… Chyba się złamię i przeczytam 😀
Kasia
Czasami sięgam po opowiadania, głównie z gatunku fantastyki, ale tym razem zrobię wyjątek 🙂
Monika Monime.pl
Ciekawe. Kocham Trójmiasto, miasto każdych moich wakacji, i dobre opowiadania. Chyba się skuszę.
Malwina
Muszę sięgnąć po ten zbiór opowiadań lubię czasem przytaczać lekkie i świeże opowiadania, które są wartościowe za razem. I tak jak mówisz, można dzięki temu poznać styl autorki czy autora którego się wcześniej nie znało.