Wilczerka
Uwielbiam twórczość spod pióra Katherine Rundell i jest to niepodważalny fakt. Gdy tylko ujrzałam jej nazwisko na okładce nowej książki, wiedziałam, że po prostu muszę ją przeczytać. Jakie wrażenie wywołała na mnie „Wilczerka” i czy to kolejna powieść autorstwa tej pisarki, która zajmie miejsce na mojej półce wśród ulubionych tytułów?
Zarys fabuły
Dawno, dawno temu zamożni Rosjanie kupowali wilcze szczenięta, by chwalić się nimi przed znajomymi. Gdy jednak wilki dorastały, często okazywało się, że nie nadają się na domowych pupili. Ponieważ wierzono, że zabicie wilka przynosi pecha, zwierzęta odsyłano do lasu, do wilczarzy, czyli osób trudniących się odswajaniem wilków. Jedną z takich osób jest mama Fieo, a ona sama zamierza pójść w jej ślady. Żyłyby sobie spokojne i szczęśliwe w leśnym domku, gdyby pewnego dnia nie odwiedził go szalony generał carskiej armii. Co wydarzyło się później? Koniecznie przekonajcie się sami!
Dawno, dawno temu, będzie ze sto lat, żyła sobie dziewczynka, mroczna i groźna jak burza. Mieszkała z matką w ruinach zamku, z zewnątrz wypalonych i czarnych, lecz wewnątrz śniących czystością.
Moja opinia i przemyślenia
Powieść „Wilczerka” jest po prostu piękna! Pełna ciepła, miłości i przyjaźni, ale również przepełniona grozą i panującą w Rosji, niemalże wieczną zimą. Zaskakuje w niej nawet nie tyle fabuła co sam pomysł na cudownie napisaną historię. Jestem pod ogromnym wrażeniem bogactwa wyobraźni Katherine Rundell i tego, jak nietypowe, a zarazem prześlicznie historie potrafi stworzyć.
Fieo to dzielna dziewczynka, która zrobi wszystko, by pomóc osobom, które kocha. Natomiast do tych osób należą zarówno jej mama, jak i nowo poznani przyjaciele, oraz jej wierna wataha wilków. To ciekawa, sprytna i waleczna bohaterka, która jednocześnie pozostaje przez całą książkę bardzo skromną i przestraszoną istotką. Takie połączenie jest niezwykle intrygujące.
Historia wciąga od pierwszych do ostatnich stron. Napisana została bardzo obrazowo, tak, że bez trudu można sobie wyobrazić spotykające Fieo przygody i magiczny, ale też śmiertelnie groźny klimat zimowej Rosji. Ta opowieść ma w sobie prawdziwą magię i przesłanie, w którym zawarte zostało naprawdę sporo mądrości.
Podsumowanie
Do przeczytania „Wilczerki”, jak i pozostałych książek spod pióra Katherine Rundell serdecznie wszystkich zachęcam. To książki dla czytelników w każdym wieku, a przynajmniej dla tych, którzy ciągle jeszcze potrafią marzyć. Naprawdę warto po nią sięgnąć, a odpowiadając na pytanie ze wstępu, zdecydowanie znajdzie się na mojej półce wśród ulubionych tytułów. Lekturę polecam z całego serca!
Dziękuję!
Książkę kupisz na stronie księgarni taniaksiazka.pl w dziale nowości!
KasiaK
Ciekawie to opisałaś. Zastanawia mnie tylko ten tytuł.. Wilczerka? 😉
Irena Bujak
Jestem już zachwycona samą okładką i niemalże na 100% uważam, że mnie ten tytuł nie rozczaruje. 😉
zaczytanamarzycielka8
Nie znam tej autorki, ale ta książka wygląda naprawdę obiecująco.
Marysia K
Och jaki cudny motyw, jeśli w książce nie ma elementów fantastycznych i paranormalnych to jak najbardziej jestem na tak
Vicky
Nie ma w niej elementów fantastycznych, ale są nieprawdopodobne. Myślę, że tym zresztą cechuje się twórczość tej pisarki.
Zaczytana
Zarysowałaś fabułę w taki sposób, że aż wiercę się na krześle, żeby się dowiedzieć co tam się wydarzyło.
Oj trafiasz w okres kompulsywnych świątecznych zakupów:)
Vicky
Zawsze można umieścić w liście do Świętego Mikołaja 🙂
czerwonafilizanka
Ta grafika to trochę mi czerwonego kapturka przypomina
Kaśka - Poligon Domowy
brzmi bardzo ciekawie… mam ochotę sięgnąć po tę historię 🙂
Radosna
Będę musiała w końcu jakąś książkę tej autorki przeczytać.
Książki jak narkotyk
Vicky
Polecam, zdecydowanie warto!
Ewelina
Bardzo ciekawa historia, aż się ma ochotę sięgnąć po książkę 🙂
Pozycje Obowiązkowe
Książka wydaje się bardzo ciekawa. Chętnie po nią sięgnę.
Chabrowa
Już w grudniu zabieram się za tę książkę. Po świetnych Dachołazach moje oczekiwania są bardzo duże. 🙂
Vicky
Wiem co czujesz, również tak miałam 🙂
Katarzyna Krasoń
Już sam tytuł intryguje… Chętnie przeczytam
Miejska Pustelniczka
… bardzo dziękuję za polecenie tej książki … prowadzę drużynę harcerską, której nazwa to Wataha … staram się wprowadzać różne elementy związane z wiedzą o wilkach … może kupię tę książkę dla kogoś jako nagrodę …
Vicky
Bardzo ciekawa inicjatywa, jak i pomysł 🙂
Anna Rosińska
TY uwielbiasz twórczość tej autorki, a ja jej jeszcze nie znam 🙈🙈🙈
Vicky
Najwyższy czas poznać, ma niesamowitą wyobraźnię i dar pisania w taki sposób, by zauroczyć czytelnika.
Patrycja Czubak
Nie znam ani autorki ani książki, ale okładka mnie ujęła i gdybym ją tylko zobaczyła gdzieś w księgarni, na pewno bym po nią sięgnęła. 🙂
Vicky
Polecam! To przecudna historia 🙂
Psyche Tee - Wirtualny Gabinet Psychologiczny
“[…] którzy ciągle jeszcze potrafią marzyć. ” – no właśnie mam wrażenie, że coraz częściej my, dorośli mamy z tym ogromny problem 🙁
Vicky
Dlatego właśnie myślę, że dobrze jest czytać baśnie 🙂
Akacja
Okładka przywodzi na myśl zarówno Czerwonego Kapturka jak i Dziewczynę w czerwonej pelerynie.
Vicky
Myślę, że taki był właśnie zamysł, przynajmniej co do pierwszego tytułu. Główna bohaterka jednak faktycznie chodzi w czerwonym płaszczyku.
Justyna
Historia w tej książce wydaje się być naprawdę piękna