“Płomień anioła” to długo (a nawet bardzo długo) wyczekiwana kontynuacja “Anioła”, który po raz pierwszy w Polsce, nakładem wydawnictwa Świat Książki, ukazał się w 2011 roku. Wiele osób niecierpliwie czekało na to by poznać dalszy ciąg przygód pół-anielicy, Willow oraz łowcy aniołów, Alexa.
Anioły istnieją zarówno złe jak i dobre. Te pierwsze próbują zawładnąć ziemskim światem. Ich przywódcą jest ojciec Willow, a tylko ona może powstrzymać zbliżającą się zagładę. Nie jest jednak sama. Alex i jego przyjaciele walczą w tej wojnie po tej samej stronie, nawet jeśli nie ukrywają żywionej do dziewczyny niechęci. Pojawia się również Seb – pół-anioł, pól-człowiek – chłopak który przez całe swoje życie szukał kogoś takiego jak Willow. To właśnie dzięki niemu dziewczyna przestanie czuć się taka samotna.
Książka wciąga znacznie bardziej od pierwszej części, nawet mimo tego, że nie jest już taka dynamiczna. Jest natomiast dopracowana i szczegółowa. Pojawienie się nowego bohatera dodaje jej smaku i szczypty pikanterii. Akcja toczy się wartko, niebezpieczne wydarzenia opisane są w barwny i ciekawy sposób. Pisarce udało się również w świetnym stylu oddać atmosferę miejsca oraz uczuciowe problemy bohaterów. Choć główny motyw fabularny – zagłada świata – wydaje się dość sztampowy i ograny, to jednak tutaj wpasował się idealnie i kojarzy się z kilkoma znanymi, dobrymi tytułami filmowymi.
Bohaterowie i tym razem są mocną stroną książki. Dopracowani, pełni sprzecznych uczuć i niezwykle barwni, stanowią filiar przedstawionego świata. Razem z nimi przeżywa się wszystkie przygody, radości i rozczarowania. Cała historia ubrana została w lekki, prosty język, a jednocześnie jest on literacki, a nie jak często w książkach dla młodzieży bywa – przypominający scenariusz filmowy. Powieść czyta się szybko i z przyjemnością, a po zakończeniu niecierpliwie wyczekuje się na kolejną część.
Pisarka miała ciekawą wizję aniołów, którą w dobry sposób przedstawiła na łamach swojej powieści. “Płomień anioła” nie jest jednak lekturą bez wad. Posiada pewne rysy, nie udało się wystrzec banału, niekiedy śmieszności i infantylizmu. Ogólnie jednak, jako całość, historię pochłania się dość szybko i z towarzyszącym temu entuzjazmem, ponieważ czego by jej nie zarzucać, to jest po prostu ciekawa. Czyta się ją lekko i przyjemnie, niekiedy tylko irytując się na zachowanie głównych bohaterów. Jako rozrywkową lekturę lub pomysłową młodzieżówkę serię autorstwa L. A. Weatherly bez wahania mogę polecić. Z pewnością wciągnie do swojego pełnego akcji świata.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Świat Książki
Oli
Nie miałam pojęcia, że jest druga część! Muszę przeczytać 🙂
Pozdrawiam,
Kaśka P.
Dodaję do ‘must read’ ! 🙂