Moja matka pestka
„Moja matka pestka” spod pióra Anny Sakowicz to poruszająca powieść, która swoją premierę miała na początku czerwca. Czekałam z niecierpliwością na ten tytuł, wiedząc, że książki Ani nigdy nie zawodzą. Już po lekturze pierwszych stron poczułam, że znalazłam w niej to, czego się spodziewałam.
Zarys fabuły
Natasza ma wrażenie, że jej życie jest na właściwych torach – kariera nabiera tempa, związek z Patrykiem wchodzi w etap stabilizacji, właśnie wprowadzają się do nowego mieszkania. Jednak jedno niespodziewane wydarzenie wywraca jej życie do góry nogami. Natasza dowiaduje się, że musi natychmiast zająć się swoją matką cierpiącą na alzheimera – matką, od której uciekła w wieku 19 lat. Patryk nie wyobraża sobie przyjęcia chorej do ich wspólnego domu i zaczyna się wycofywać z relacji. Natasza odkrywa, że nie może liczyć na nikogo – ani na narzeczonego, ani na współpracowników, którzy nie dają jej żadnej taryfy ulgowej. Każdy dzień jest dla niej walką, a po kilku tygodniach po dawnym życiu pozostaje jedynie wspomnienie.
Moja opinia i przemyślenia
„Moja matka pestka” to książka przejmująca i pełna emocji. Autorka ukazuje chorobę Alzheimera w jej najprawdziwszej postaci, nie bojąc się pokazać trudów, z jakimi zmagają się zarówno chorzy, jak i ich opiekunowie. Natasza, zmuszona do stawienia czoła przeszłości i opieki nad matką, z którą miała trudne relacje, przechodzi przez bolesny proces przebaczenia i pojednania.
Anna Sakowicz w swojej powieści po mistrzowsku analizuje skomplikowane relacje rodzinne i dynamikę życia z osobą chorą na Alzheimera. Autorka, sama doświadczona przez tę chorobę w rodzinie, pisze z autentycznością i głęboką wrażliwością. Książka sprawia wrażenie niezwykle realistycznej i bez trudu porusza czytelnika.
Narracja. powieści jest prowadzona w sposób, który wciąga czytelnika od pierwszych stron. Anna Sakowicz potrafi balansować między brutalnym realizmem a ciepłem i nadzieją, jakie niesie ze sobą historia. Opisy zachowań chorej Cecylii są dokładne i prawdziwe, co sprawia, że czytelnik może głęboko wczuć się w sytuację Nataszy. Nie brakuje momentów, które wywołują łzy, ale są też chwile, które przynoszą uśmiech i ukojenie.
Podsumowanie
„Moja matka pestka” to książka, którą polecam każdemu, kto pragnie zrozumieć, jak wygląda życie z osobą chorą na Alzheimera. To powieść o miłości, przebaczeniu i nadziei, która pozwala na nowo spojrzeć na relacje rodzinne i zrozumieć, jak ważne jest wsparcie i akceptacja. Anna Sakowicz pokazuje, że nawet w najtrudniejszych chwilach można znaleźć sens i nadzieję, a miłość i poświęcenie mogą pomóc przetrwać najgorsze burze. Lekturę serdecznie polecam – zdecydowanie warto po nią sięgnąć!
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Angela
Kiedy widziałam tę książkę w zapowiedziach nie zwróciła ona jakoś szczególnie mojej uwagi, ale po twojej recenzji muszę przyznać, że zakupię ją.
Agnieszka
Przyznam że wcześniej jakoś nie brałam pod uwagę lektury tej pozycji, ale chętnie nadrobię.
Pojedztam
Dziękuję za polecenie tego tytułu. Myślę, że jest to jedno z wydań, które może przypaść mi do gustu.
Anszpi
Tytuł książki bez wątpienia wzbudza ciekawość i chęć poznania zawartości
Gosia
To okropna choroba, której wlasnie wielu ludzi nie rozumie…
Martyna K
Wcześniej nie zwróciłam uwagi na to wydanie. Dziękuję za wspomnienie także mi o tym ciekawym tytule.
MonimePL
Jestem jeszcze przed lektura tej książki, ale już czeka na mnie na mojej półce.
Irena
To prawda książki Ani i dla mnie są gwarancją dobrze spędzonego czasu. Ten tytuł też mam w planach.
Gosia
Ja chyba także sobie tytuł zapiszę. Będzie co czytać 🙂
Dominika
na dzień dzisiejszy raczej bym odpuściła tą ksiązkę, dla mnie to dość ciężki temat