Dash i Lily – Rachel Cohn i David Levithan

Date
gru, 20, 2020

Dash i Lily

Zawsze ogromnie cieszy mnie, gdy oglądam świetnie zrealizowaną ekranizację naprawdę dobrej książki. Tak stało się w przypadku oryginalnej powieści „Dash i Lily” autorstwa duetu znanych, młodzieżowych pisarzy Rachel Cohn i Davida Levithana. Z dzisiejszego wpisu dowiecie się, o czym jest ta historia i dlaczego warto ją przeczytać (a także obejrzeć). 

Zarys fabuły

Lily czuje się wyobcowana wśród rówieśników. Znacznie lepiej dogaduje się z osobami starszymi. Uwielbia Święta Bożego Narodzenia, ale tym razem nie wyglądają one tak, jakby tego chciała. Dziewczyna czuje się samotna i nieszczęśliwa. Dlatego za namową brata decyduje się zostawić w ulubionej księgarni czerwony notatnik. W zeszycie znajdują się zagadki oraz zadania i czeka on na chłopaka, który jest wystarczająco inteligentny i zaciekawiony, by podjąć tę nietypową grę. 

„W środku znajdziesz wskazówki. Jeśli chcesz je poznać, przewróć stronę. Jeśli nie – proszę, odłóż notatnik na półkę.”

Moja opinia i przemyślenia

„Dash i Lily” to świetnie napisana, niezwykle pomysłowa i oryginalna książka. Porusza wiele ważnych i ciekawych tematów. W grze, którą podejmuje dwójka bohaterów, nic nie jest proste czy oczywiste. Obydwoje mają swoje własne problemy i zanim się spotkają na żywo, chcą naprawdę dobrze się poznać.

Powieść jest ciepła, przyjazna i pełna dobrego humoru. Nie jest to jednak książka banalna, pozbawiona wartości. Wręcz przeciwnie. Pisarze dają dowód na to, że można napisać lekką, ale jednocześnie wartościową historię, która oczaruje i zachwyci czytelników.  

Co ciekawe książka po raz pierwszy ukazała się w 2015 roku. Jednak dopiero po tegorocznej ekranizacji zyskała na popularności i doczekała się wznowienia. Film na jej podstawie jest świetnie zrealizowany i zdecydowanie warto go obejrzeć. Jednak najpierw oczywiście polecam lekturę samej powieści. Jest napisana tak przystępnie, że czyta się ją błyskawicznie. Sądzę, że nada się także jako prezent pod choinkę dla nastoletniej czytelniczki. 

Podsumowanie 

„Dash i Lily” to pełna wdzięku romantyczna historia z książkami, przedświąteczną gorączką i zimowym, pełnym świątecznych ozdób Manhattanem w tle. Bohaterowie rzucają sobie nawzajem kolejne wyzwania, a każde kolejne coraz bardziej wzrusza lub bawi czytelników. To jedna z lepszych świątecznych historii, jakie kiedykolwiek miałam przyjemność przeczytać. Polecam, z pewnością nie będziecie zawiedzeni! 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Pocałunki w Paryżu – Catherine Rider

Pocałunki w Londynie – Catherine Rider 

W śnieżną noc – John Green, Maureen Johnson, Lauren Myracle

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

25 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Wiśniewska Agata

    24 września 2021

    Czytałam, książka super! <3 Uwielbiam takie książki, klimat świąt, miłość <3
    jak dla mnie świeta mogłby trwać cały rok 🙂

  2. Odpowiedz

    Atramentowa Przystań

    6 stycznia 2021

    Nie wiem, czy sięgnę po książkę, ale na pewno w planach mam produkcję dostępną na Netflixie 😉

  3. Odpowiedz

    Biblioteka Feniksa

    6 stycznia 2021

    Ja już mam dość takich książek. Za dużo się ich naczytałam. Niemniej pozycja wydaje się naprawdę godna uwagi 🙂

  4. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    6 stycznia 2021

    W tym roku wrzuciłam sporo świątecznych klimatów do listy czytelniczej, jednak w mrocznych klimatach. 🙂

  5. Odpowiedz

    wiejska biblioteczka

    5 stycznia 2021

    Świetna recenzja, jednak nie lubię książek w klimacie świątecznym. Dla mnie wszystkie są pisane na jedno kopyto.

  6. Odpowiedz

    Kinga

    5 stycznia 2021

    Nie soryy,nie czytam żadnych świątecznych książek.Jakoś nie czuję tego klimatu i nie mogę się w nich odnaleźć. Cóż poradzić..

  7. Odpowiedz

    Ala

    4 stycznia 2021

    Bardzo lubię takie historie. O tej książce wcześniej nie słyszałam, ale zapisze sobie tytuł. 🙂

  8. Odpowiedz

    Ala

    30 grudnia 2020

    To będzie moja pozycja na nowy rok. Już nie mogę się doczekać!

  9. Odpowiedz

    todoarmo. pl

    29 grudnia 2020

    Pomysłowa oryginalna książka i już do mnie ona przemawia z miłą chęcią ją przeczytam.

  10. Odpowiedz

    Wiktoria

    28 grudnia 2020

    Bardzo zaciekawiła mnie ta powieść! Zdecydowanie muszę po nią sięgnąć!

  11. Odpowiedz

    Shikatemeku

    22 grudnia 2020

    Coś czuję że ta książka bardzo by mnie zainteresowała, tym bardziej że jest akurat na okres świąteczny. Chętnie bym przeczytała:)

  12. Odpowiedz

    Aleksandra Załęska

    21 grudnia 2020

    Choć książka nie jest w moim stylu, to zaciekawiła mnie Twoja recenzja i chętnie po nią sięgnę 🙂

  13. Odpowiedz

    Widzepodwojnie.com

    21 grudnia 2020

    Bardzo ciekawy pomysł na młodzieżowa historię. Nie wiadomo od czego zacząć, chyba jednak od książki 😉

  14. Odpowiedz

    Paulina Kwiatkowska

    21 grudnia 2020

    Siostra miała okazję zapoznać się z dwoma tomami i była zadowolona z lektury. Pewnie skusimy się też na serial.

  15. Odpowiedz

    Justyna

    21 grudnia 2020

    Bardzo lubię takie lekkie historie, ta wydaje mi się żę jest to bardziej propozycja dla młodzieży

  16. Odpowiedz

    Szlak Za Szlakiem

    21 grudnia 2020

    Książka wydaje się być idealną propozycją na nadchodzący czas. Można nastroić się magią świąt i poczuć ten wyjątkowy klimat.

  17. Odpowiedz

    Zuzanna Dudko

    21 grudnia 2020

    Jeśli chodzi o ekranizacje książek, to moim zdaniem często można nazwać je porażką. Nie zawsze wychodzą. Niewiele znam filmów, które by idealnie zobrazowały to, co czytałam w danej książce. Tej historii nie znam, więc się nie wypowiem.

  18. Odpowiedz

    Sklerotyczka

    21 grudnia 2020

    Nie korzystam z Netflixa bo to strata czasu. Tam się dłużej szuka, niż wie, co chce oglądać. I kolejna książka, która tam trafiła. Chociaż Hbo pod tym względem prowadzi.

  19. Odpowiedz

    Karolina/Nasze Bąbelkowo

    21 grudnia 2020

    Przeważnie najpierw czytam,a dopiero potem oglądam ekranizację – ale tym razem będzie chyba na odwrót.

  20. Odpowiedz

    Adrianna

    21 grudnia 2020

    Uwielbiam książki świąteczne, ale tej nie czytałam. Chętnie po nią sięgnę, zwłaszcza, że nie widziałam filmu.

  21. Odpowiedz

    Candy Pandas

    20 grudnia 2020

    Nawet ciekawa fabuła, mimo że wydawałoby się, że to nie moje klimaty 😉

  22. Odpowiedz

    Aleksandra NS

    20 grudnia 2020

    To jakieś nowe wydawnictwo ? Nigdy o nim nie słyszałam. Książka też jest dla mnie nowością. Zerknę sobie za to na Netflix.

  23. Odpowiedz

    Karolina Kosek

    20 grudnia 2020

    widziałam zapowiedź na netflixie, spodobała mi się, ale zdecydowanie wolę najpierw przeczytać <3

  24. Odpowiedz

    Margaret

    20 grudnia 2020

    Na pewno jestem zwolennikiem najpierw książka potem film. Nie przepadam niby za tym świątecznym klimatem w książkach, ale ta historia wydaje się być dość interesująca.

  25. Odpowiedz

    Monika Kilijańska

    20 grudnia 2020

    Jeju, ileż książek trafiło na Netflix. Aż jestem zdziwiona, bo chyba nie wszystkie są ekranizacji warte, szczególnie złych (jak choćby Death note!). Jestem za to ciekawa tej książki i tegoż serialu.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły