„Boss Monster” to projekt zainspirowany klasycznymi grami wideo. Moim zdaniem jednak opiera się przede wszystkim na idei komputerowej gry strategicznej, stworzonej w 1997 roku przez firmę Bullfrog. Mam na myśli oczywiście tytuł „Dungeon Keeper”.
Wiek: 13+
Czas gry: ok. 30 minut
Liczba graczy: 2-4
Cel i fabuła
Gracze wcielają się w role władców podziemi i budują swoje lochy, by wabić do nich nieroztropnych śmiałków. Każdy z nich buduje swoje podziemia z kart komnat, by następnie ściągnąć do nich bohaterów i ich zniszczyć. Wygrywa ten, komu uda się jako pierwszemu zgromadzić 10 dusz. Przegrywa każdy, komu zadane zostanie pięć ran.
Strona wizualna
„Boss Monster” to typowa gra karciana. Wizualnie, podobnie jak „Waleczne Pixele”, opiera się na grafice ze starych gier wideo. Tu zarówno sam pomysł jak i jego wykonanie są fantastyczne. Poza tym gra składa się z solidnego pudełka, dwóch instrukcji (jednej długiej i szczegółowej oraz drugiej skróconej – idealnej by w prosty sposób zacząć grać) i trzech talii kart. W tym wypadku to właśnie oprawa graficzna (i oczywiście sentyment) jest tym elementem, który najbardziej przyciąga przyszłych graczy.
Przygotowanie gry
Należy potasować wszystkie talie. Karty bohaterów segregujemy w zależności od liczby graczy. Na początek każdy gracz otrzymuje po jednej losowej karcie z talii bossów. Następnie każdy dociąga po 5 kart komnat i po 2 karty czarów, po czym odrzuca dwie dowolne karty. Później gracze wybierają po jednej „typowej” komnacie i kładą ją zakrytą obok swojego bossa. Następnie jednocześnie je odkrywają, co jest równoznaczne z budową wybranej komnaty. Gotowe. Każdą fazę gry rozpoczyna boss z największą ilością punktów doświadczenia.
Przebieg rozgrywki
Każda runda dzieli się na pięć faz: początek i koniec, a między nimi faza budowy, faza przynęty, i faza przygód. Początek polega na odkryciu nowych bohaterów i ułożenie ich w mieście oraz dociągnięciu karty komnat przez każdego z graczy. W fazie budowy gracze kolejno rozbudowują swoje podziemia. W kolejnej fazie bohaterowie wyruszają do podziemi kierując się ku przyciągającym ich symbolom. Na przykład magowie udadzą się do lochów gracza, który ma w nich najwięcej ksiąg. W fazie przygód bossowie muszą poradzić sobie z wszystkimi bohaterami, którzy odwiedzili ich podziemia. Na koniec rundy ponownie aktywuje się wszystkie „zużyte” komnaty oraz podlicza zdobyte i stracone punty.
Wrażenia
Gra przyciągnęła mnie do siebie już samą koncepcją, ale szczerze powiem, że spodobała mi się nie tylko pod względem fabuły i grafiki. „Boss Monster” ma bardzo przemyślaną mechanikę, rozgrywka jest ciekawa, a jej zasady bardzo szybko układają się w logiczną całość. Odrobina losowości, nieco więcej myślenia, kilka możliwych wariantów. Wszystko współgra ze sobą w doskonały sposób. Do tego do rozłożenia kart potrzebna jest stosunkowo niewielka przestrzeń. Tytuł wywarł na mnie naprawdę pozytywne wrażenie i jestem zadowolona, że trafił na moją półkę z grami.
Podsumowanie
„Boss Monster” to fantastyczna, świetnie pomyślana gra, do której naprawdę w niewielu miejscach można by było się przyczepić. Jest stosunkowo prosta i bardzo przyjemna do grania. Spędzone z nią chwilę nie tylko wzbudzają sentymenty ale także dostarczają bardzo ciekawej rozrywki. Polecam – bo warto!
Ps. To gra nie tylko dla miłośników pixeli.
Dziękuję!
