Wyścig Tytanów

Date
kwi, 21, 2017

Szykuje się wyścig tytanów! Wciel się w jeźdźca tytanicznego wierzchowca i spróbuj wygrać tę zaciekłą gonitwę przy pomocy siły, sprytu i przeróżnych magicznych artefaktów!

Taranuj przeciwników, żeby ich osłabić, a z pewnością jako pierwszy przekroczysz metę i zostaniesz kolejną legendą Neverworld!

Wiek: 8+

Liczba graczy: 2-6 osób

Czas gry: około 30 minut

Cel i fabuła

Szykuje się obłąkańczy wyścig tytanów. Gracze wcielają się w role jeźdźców tytanicznych wierzchowców, gotowych na wszystko, by zwyciężyć. Wygrywa osoba, która jako pierwsza wykona trzy okrążenia (wystarczy nie dać się zabić).

Strona wizualna

Pod względem graficznym gra jest całkiem fajna. Stworzona została z humorem, a jej twórcy garściami czerpali z najpopularniejszej, kanonowej już fantastyki i mitologii. Elementy gry są niezwykle kolorowe i solidnie wykonane. Nawet przy tworzeniu plastikowych figurek zadbano o najdrobniejsze szczegóły. Pudełko jak na tego typu grę ma wyjątkowo nieduży rozmiar. Całość prezentuje się na piątkę z plusem.

Przygotowanie rozgrywki

Każdy tor posiada swoje unikalne przeszkody, dlatego rozgrywka różniła będzie się zależnie od tego, który wybierzemy. Istnieje też wariant, który łączy trzy różne plansze w jedną całość. Wybrany tor kładziemy na środku stołu. Następnie tasujemy karty specjalne i kładziemy je w łatwo dostępnym miejscu, a obok nich układamy żetony pułapek. Każdy gracz wybiera swojego tytana, po czym otrzymuje jego figurkę, planszę oraz kartę zdolności i znaczniki. Dostaje także losową kartę specjalną. Na koniec z pudełka wyjmujemy tyle kości, ilu jest graczy.

Przebieg gry

Plansza składa się z dwunastu rzędów i sześciu kolumn pól, po których poruszali się będą tytani. Gracze rozpoczynają wyścig na dole planszy, a po dotarciu na sam szczyt przenoszą się z powrotem na dół, co daje nam pełne okrążenie. O możliwych ruchach decydują oznaczenia na kościach. Istnieje także możliwość wzajemnego utrudniania sobie gry.

Wrażenia

Gra wywołuje wiele emocji. Toczy się wartko i nie brakuje w niej zagrywek taktycznych. Rzeczą, która mi się nie spodobała jest fragment instrukcji, opisujący rzuty kośćmi. Nie mam on jednoznacznej interpretacji, przez co może sprawiać wrażenie okropnie niesprawiedliwego. Gdy jednak gracze sami wpadną na to, by odpowiednio ustawić kolejność rzutów, problem się nie pojawia.

Podsumowanie 

„Wyścig Tytanów” to prosta, ale nie łatwa gra. Jej losowość nie ma decydującego wpływu na rozgrywkę. Jest kolorowa, zabawna i pełna detali. Znacznie lepiej sprawdza się w większym gronie niż przy 2-3 osobach. Nie jest to może tytuł, z którym związałabym się na dłużej, ale podczas imprez lub w gronie nieco starszych dzieci bez trudu spełnia swoje zadanie.

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

5 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Kasia

    23 kwietnia 2017

    Gra wydaje się być bardzo ciekawa… Na pewno przypadłaby do gustu naszej rodzinie.

  2. Odpowiedz

    Tea

    23 kwietnia 2017

    Ja nie wiem czy już wspomniałam, a jeśli tak to najwyżej się powtórzę – gorąco polecam Dixit i Dawno, dawno temu! U nas gramy w to w każde święta i zawsze jest tyle śmiechu i pozytywnej energii! 😉

    Pozdrawiam 😉

  3. Odpowiedz

    Nihil Novi

    23 kwietnia 2017

    Już jakiś czas nie miałam okazji grać w planszówki, mam nadzieję, że wkrótce uda mi się to zmienić 😉 Ta gra prezentuje się naprawdę ciekawie!

  4. Odpowiedz

    Sylwia

    23 kwietnia 2017

    Bardzo lubimy planszówki. Mamy ich całą kolekcję, ale nowych nigdy dość 😉

  5. Odpowiedz

    Domi

    22 kwietnia 2017

    Pięknie wydana gra! Ma bajeczne plansze i ciekawe figurki. Bardzo lubię też klimat fantasy. I wszystko świetnie, tylko na ten moment szukam gry, która idealnie sprawdza się w 2 osobowym składzie. Dlatego po ten tytuł na razie nie sięgnę. A szkoda, bo wygląda rewelacyjnie!

Leave a Reply to Sylwia / Cancel Reply

Ostatnie Recenzje

Aurora: Koniec – Amie Kaufman i Jay Kristoff

Gra planszowa Gejsze 2 Herbaciarnie

Nawet jeśli rozetniesz mi usta tom #01

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły