Serafina – Rachel Hartman

Date
maj, 01, 2015

11165997_872759826129144_1597701057_nOpowieści o smokach spisanych zostało naprawdę wiele. Każda z nich jednak jest inna i ma swoje własne, unikalne elementy. Rachel Hartman zdecydowała się na to, by jej smoki potrafiły przybrać ludzką postać. Do czego to mogło doprowadzić?

Królestwo Goreddu zamieszkują ludzie oraz smoki, które przybrały ludzką postać. Panuje pokój, komuś jednak bardzo zależy, żeby rozpoczęła się wojna. Gdy odnalezione zostaje pozbawione głowy ciało księcia, wszystko wskazuje na to, że zbrodni dokonał smok. Czy to wystarczy by zerwać sojusz? Serafina, nastoletnia asystentka nadwornego kompozytora, zrobi naprawdę wiele by tylko dowiedzieć się prawdy.

„Serafina” to fantastyka z wątkiem kryminalnym i szczyptą romansu. Powieść jest napisana naprawdę na wysokim poziomie, czyta się ją niewymuszenie i z przyjemnością, nie wnosi jednak nic nowego do życia czytelników. Brak w niej oryginalności czy chociażby lekkiego wybicia się ponad stereotypy gatunku. Chociaż pisarka miała wiele ciekawych pomysłów, to jednak nie odważyła się ich rozwinąć, przez co nie są tak dobre, jak mogłyby się stać w pełni wykorzystane.

Motywem przewodnim książki jest życie Serafiny, a cała reszta fabuły stanowi dla dziewczyny fantastyczne tło. Pisarka w doskonały sposób kreuje jej uczucia oraz opisuje przemyślenia i zmagania z samą sobą. Cała reszta postaci jest dość blada i swoimi barwami ani odrobinę nie dogania Serafiny. Ważne są również relacje między wrogo do siebie nastawionymi gatunkami. Czterdzieści lat pokoju nie przyniosło ze sobą zrozumienia i akceptacji, a jedynie podkreśliło rzucającą się w oczy odmienność.

Myślę, że lektura idealna będzie dla czytelników w wieku głównej bohaterki (i tych o parę lat starszych). Nie dostrzegą oni tych pustych miejsc, których nie zdołała zapełnić pisarka, jednocześnie wciągając się w – jakby nie patrzeć – ciekawą historię Serafiny. To powieść typowo młodzieżowa i jeżeli tak na nią spojrzeć, to z czystym sumieniem mogę książkę polecić. Osoby jednak, które szukają nieco ambitniejszych tytułów, nie będą z niej w stu procentach zadowolone. Ja sama jednak czytam przede wszystkim dla rozrywki, dlatego „Serafina”, mimo drobnych niedociągnięć, jak najbardziej przypadła mi do gustu.

„Serafina” to pierwszy tom serii, która ma dość duży potencjał. Ponieważ jest to debiutancka powieść Rachel Hartman, myślę, że kontynuacja ma szansę być znacznie bardziej rozbudowana i pod wieloma względami jeszcze lepsza. Niecierpliwie czekam na kolejny tom, by poznać dalsze losy bohaterki i przekonać się w jaki sposób pisarce udało się rozwinąć wykreowany przez siebie świat.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Mag

mag

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

1 Comment

  1. Odpowiedz

    Irena Bujak (Bujaczek)

    2 maja 2015

    Sama nie wiem, chyba poczekam aż ukaże się kolejna części zobaczę jakie będą opinie 😉

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Do trzech razy śmierć – Jenny Blackhurst

W krainie legend – gra na spostrzegawczość

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome ♥ TOMY #08 – #09

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły