Marzyciel – Laini Taylor

Date
mar, 30, 2019

„Córka dymu i kości” to pierwsza książka spod pióra amerykańskiej autorki, tworzącej powieści fantasy dla młodzieży, jaką miałam przyjemność przeczytać. Stoi na półce wśród moich ulubionych powieści. Wyobraźcie sobie więc moją radość, z jaką powitałam informację o premierze „Marzyciela”. Czy i ten tytuł tak bardzo przypadł mi do gustu?

Pewien chłopiec miał marzenie, ale wydaje mu się, że nigdy nie będzie mógł go zrealizować. Nie zamierza jednak stać bezczynnie i przyglądać się, jak ktoś inny otrzymuje od losu szansę, by je spełnić. Dzięki ogromnej determinacji i zdobytej wiedzy rozpoczyna się jego podróż, być może, ku przeznaczeniu.

Powieść jest intrygująca, barwna i niezwykle bogata w szczegóły. Laini Taylor z pewnością nie można odmówić daru opowiadania. Po raz kolejny stworzyła magiczną, przepiękną historię, którą czyta się z zapartym tchem i to niezależnie od wieku czytelnika. Jestem zauroczona jej pomysłami, kreacją postaci i niezwykłą wyobraźnią. W pełni udało jej się wykorzystać potencjał stworzonego przez siebie świata, a to pisarzom niestety rzadko się ostatnio zdarza. 

Fabuła rozwija się powoli, niemalże ospale. Czytelnik szczegół po szczególe poznaje misterny plan pisarki i wykreowany przez nią świat. Jednak mimo tego, że akcja nie pędzi na łeb na szyję, to historia intryguje na tyle, że ciężko się od niej oderwać. Tak jak było w „Córce Dymu i Kości” i tutaj pojawia się niesztampowy romans, który po delikatnym, subtelnym wstępie przeradza się w coś znacznie poważniejszego.  

W tym wypadku wydanie książki również zasługuje na szczególną uwagę. I nie chodzi mi o szatę graficzną, chociaż i ta niezmiernie przypadła mi do gustu. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak pan Bartosz Czartoryski poradził sobie z nietypowym stylem pisania Laini Taylor. Podejrzewam, że tłumaczenie „Marzyciela” stanowiło nie lada wyzwanie. Wyszło znakomicie. 

Trylogia „Córka dymu i kości” podobała mi się bardzo, a mimo to uważam, że seria „Strange the Dreamer” jest jeszcze lepsza i zasługuje na szczególną uwagę. Pisarka dopracowała swój warsztat i udoskonaliła pomysły. Nową powieść dopracowała w najdrobniejszych szczegółach. Jestem nią zachwycona (tak powieścią, jak i pisarką). 

Drogi czytelniku, jeżeli lubisz fantastykę, nie wahaj się ani chwili. „Marzyciel” to odpowiedź na wołanie o porywającą, niebanalną powieść z oryginalnie wykreowanym światem i dopracowaną fabułą. Mimo że lekturę skończyłam już jakiś czas temu, wciąż pozostaję pod jej urokiem. Polecam gorąco, gdyż naprawdę warto!

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

20 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Malwina

    12 kwietnia 2019

    Poluje na tę serię od dłuższego czasu. Wszystko mnie do niej przyciąga, a twoja recenzja wręcz mnie przekonała, że jak najbardziej warto.

  2. Odpowiedz

    Wiktoria

    12 kwietnia 2019

    Ta książka leży u mnie na półce tak samo jak druga część i czeka aż znajdę czas do przeczytania jej.

    • Odpowiedz

      Vicky

      12 kwietnia 2019

      U mnie również leżała bardzo długo, a z napisaniem opinii to już w ogóle zwlekałam w nieskończoność. Warto było jednak się za nią w końcu zabrać 🙂

  3. Odpowiedz

    Martyna

    11 kwietnia 2019

    Ciekawie napisana recenzja, ale to raczej nie do końca mój typ 🙂

  4. Odpowiedz

    Anka Ania

    6 kwietnia 2019

    Z chęcią przeczytam, bo czytałam same dobre opinie 🙂

  5. Odpowiedz

    Aleksandra_B

    6 kwietnia 2019

    Jeszcze pamiętam wieczne, niemal napastliwe prośby mojej przyjaciółki, bym dała tej autorce szansę. Ugięłam się pod jej naciskiem i przeczytałam “Córkę Dymu i Kości”, i… całkowicie przepadłam! Laini Taylor zauroczyła mnie wykreowaną przez siebie historią, gdzie książkę przeczytałam w parę godzin. Dlatego mam w planach “Marzyciela”. Marzy mi się emocjonalna powtórka z rozrywki. 😉

  6. Odpowiedz

    Meg Sheti

    5 kwietnia 2019

    Zdecydowanie jest to przepiękna historia, pełna miłości, magii i niesamowitego klimatu!

  7. Odpowiedz

    Iwona

    4 kwietnia 2019

    Brzmi ciekawie, choć raczej daleko mi do czytania książek dla młodzieży 😉 Chociaż kto wie 😉

  8. Odpowiedz

    Aleksandra Załęska

    4 kwietnia 2019

    Nie czytałam jeszcze tej trylogii, ani nic tej autorki. Z tego co piszesz warto przeczytać tą książkę, a że fantasy lubię, z miła chęcią po nią sięgnę 🙂

  9. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    2 kwietnia 2019

    Jedna z tych książek, które mogę czytać ze swoim dzieckiem i później o niej ciekawie rozmawiać. 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 kwietnia 2019

      Oj tak, nie mogę się doczekać kiedy moje córki dorosną do takich lektur. Mile wspominam wymienianie się książkami z własną mamą.

  10. Odpowiedz

    Anna

    2 kwietnia 2019

    Nie znam autorki i nie słyszałam za wiele o jej poprzedniej serii. Jednak seria Marzyciela mnie naprawdę bardzo interesuje i mam w planach ją kupić 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 kwietnia 2019

      Polecam (oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko dziwnej fantastyce, istnieją osoby, które trawią wyłącznie literaturę realistyczną).

  11. Odpowiedz

    toukie

    2 kwietnia 2019

    Uwielbiam fantastykę. To mój ulubiony gatunek, a tę dylogię mam w planach. Okładki są przepiękne!

  12. Odpowiedz

    Michał Kucharski

    2 kwietnia 2019

    Polecę zaraz żonie, gdyż jak mnie pamięć nie myli to zna tą serię!

  13. Odpowiedz

    Marlena H.

    1 kwietnia 2019

    Niestety, powieści fantasy to nie dla mnie. Próbowałam, ale jakoś nie mogę się odnaleźć w takich książkach. Cieszę się jednak, że Tobie lektura się podobała!

  14. Odpowiedz

    DeVi

    1 kwietnia 2019

    Tłumaczenie potrafi być ciężkim orzechem jeśli autor pisze specyficznie. Skoro się udało to mega sukces 🙂

  15. Odpowiedz

    Agnieszka (Czytomaniaczka)

    1 kwietnia 2019

    Słyszałam wiele pozytywnych opinii o tej książce. Nie jest to do końca mój klimat ale zapewne skuszę się na nią 😉

  16. Odpowiedz

    Urszula Oliwek

    1 kwietnia 2019

    Nie znam autorki, ale po Twojej recenzji widzę, że to książka dla dużo młodszego czytelnika niż ja 😉 Nie jestem tez jakąś wielką wielbicielką tego typu literatury. Ale przyznaję, że książka jest pięknie wydana i na pewno znajdzie swoich wiernych fanów 🙂

  17. Odpowiedz

    Ewa Rogala

    1 kwietnia 2019

    Przyznam, że nie znam autorki. Ale okładka tej ksiażki jest tak piękna, że choćby ze wzglębu na to chęnie sięgną 🙂

Leave a Reply to Aleksandra Załęska / Cancel Reply

Ostatnie Recenzje

Aurora: Koniec – Amie Kaufman i Jay Kristoff

Gra planszowa Gejsze 2 Herbaciarnie

Nawet jeśli rozetniesz mi usta tom #01

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły